Konwersja pikowskiego modelu BR120 na ST44
Krótka fotorelacja prezentująca "amatorską" przeróbkę starego, poczciwego, pikowskiego BR120 na ST44.
Jakiś czas temu otrzymałem od klubowego kolegi 2 sztuki wysłużonych ST44 w celu przerobienia "złomu" na coś co by jeszcze posłużyło na makiecie. Obie lokomotywy były w stanie dość wysłużonym: silniki charczące, dziwnie kaszlące, z brakami wielu elementów. Lokomotywy były już pierwotnie przez kogoś pomalowane, więc należało się zmierzyć ze zdjęciem starej powłoki malarskiej. Model przed przeróbką wyglądał tak:
Brakowało zderzaków, światłowodów, oświetlenie nie działało. Wewnątrz jednakże były wszystkie części ramy, co pozwoliło na stwierdzenie, że jest szansa na ożywienie modelu.
Powstała idea, aby zrobić skład pociągu z tzw. popychem.
Na początku należało zlikwidować starą powłokę malarską. Model został rozebrany na czynniki pierwsze, łącznie z odklejeniem szyb, a buda włożona do plastikowego pojemnika na 48 godzinną kąpiel do płynu hamulcowego. Po upływie 30 minut zaobserwowałem pierwsze działanie płynu. Pozostawiłem jednak bez ingerencji na 48 godzin.
Po upływie tego czasu buda zamieniła się w ... sami to nazwijcie ... (akurat tutaj zamieszczam zdjęcie drugiej budy, która równolegle zażywała kąpieli)
Powłoka malarska "zważyła" się i proces ten pozwolił na mozolne jej ściąganie przy pomocy starej szczoteczki do zębów. Po około 2-3 godzinach czyszczenia buda zyskała nowy wygląd. Stara farba zeszła, jednakże farba czerwona (fabryczna) nie poddała się. Budę oczyściłem i pozostawiłem do wyschnięcia na 1 dzień. Po wyschnięciu w ruch poszła szpachlówka modelarska, dzięki której zalepiłem otwory po oświetleniu oraz z grubsza wyrównałem większe niedoskonałości.
W międzyczasie wózki i rama zostały pomalowane szarym podkładem samochodowym Dupli-Color. Podkład ten ma tę zaletę, ze wysycha w kilkanaście minut.
Kolejnym etapem prac postępujących przy budach było zlikwidowanie 3-dzielnej żaluzji, atrapy wentylatora oraz wstawienie reflektorów (wiader) co by lokomotywy wyglądały jak na PKP, dodałem również węże powietrzne zrobione z drutu. Nawierciłem miniwiertarką kilka otworów, które posłużą do mocowania poręczy, tudzież innych drobnych elementów. Całość prysnąłem podkładem.
Następnie zamówiłem (Allegro, Ostbahn) i zamocowałem elementy fototrawione: 2-dzielne żaluzje, ruchome wentylatory, anteny, założyłem mosiężne zderzaki. Elementy te mocowałem na klej cyjanoakrylowy.
W międzyczasie rama i wózki zostały pomalowane Pactrą na czarny połysk.
Niestety więcej zdjęć z procesu konwersji nie wykonywałem, jeden model został "prawie" ukończony, drugi oczekuje na montaż oświetlenia. Przy pierwszym modelu pozostała kwestia nałożenia kalkomanii i polakierowania.