Witam
Chciałem poruszyć kwestię karykaturalnego zestawianie składów z wagonów po równo wyższej [dawne 1 i 2] i niższej klasy [dawna 3 obecnie druga]. Z tego co widać zdarza się co najwyżej by wagony 1 klasy stanowiły 1/3 pociągu i to tylko w składach dalekobieżnych o lepszej reputacji, [ewentualnie wśród ciekawszych relacji gdzie PKP zaczyna być atakowane ekonomią transportu – czyli np. dawny pociąg Lublin-Kudowa Zdrój, który w końcowych latach składał się o ile pamiętam z 1 jedynki i dwóch dwójek – bo ludzie kupowali bilety na jedynkę to się wstawiało, dla 10 pasażerów]. Częściej wygląda on na 1do 4. Jeszcze mniejszy jest w pociągach osobowych, a masa pociągów lokalnych składała się i dalej składa tylko z niższej klasy.
Wobec ilości wydanych modeli ciągle będzie pozostawał problem prawidłowego zestawienia składu. Przemysł z uwielbieniem raczy nas składami 1, 1/2 i 2 klasa rzadko niestety wznawiając 2 klasę z innym numerem. Jeśli chodzi o PKP to pewnym plusem jest duża różnorodność taboru na PKP po drugiej wojnie światowej. I przy łączeniu składów można dostawiać wagony różnych typów, nawet nie patrząc na stację macierzystą, co i tak jest raczej lepsze od rozwiązania, iż kupuje się kilka takich samych dwójek, chyba że we własnym zakresie zrobi się im nowe numery.
Przykłady zestawiania. Przytoczę rozwiązania Bernarda
Działalność DRAKULI:
>Pociąg relacji Sierpc - Brodnica [drugi zestaw z Wrocławia]
>Ok1-359 (Fle) Gmy Cy Cy By (Dracula) IIIa
Stosunek 1:2 może być.
>Pociąg relacji Jelenia Góra-Karpacz [drugi zestaw Leszno]
>(jeszcze nie ma lokomotywy) F Ci Bi BCi (Dracula) IIIa
Stosunek 1:1 nieładnie. Wymaga uzupełnienia.
Najlepiej by było gdyby Drakula w ramach suplementu zrobił jeszcze jakąś dwójkę.
Do obu zestawów wrocławskich można dołączyć jeszcze bawara przerobionego przez Parowozika. Co prawda nie zalecano łączenia boczniaków z wagonami przechodnimi, znowu do donnerów też w 100% nie pasuje wagon 3 osiowy z oświetleniem gazowym, ale takie rzeczy niejednokrotnie się zdarzały. Widziałem jakąś kronikę z końca lat 40-tych z widokiem na przejeżdżający pociąg po moście w pobliżu Kłodzka. Większość to 3-osiowe pruskie boczniaki wśród których było widać, trzyosiowy pruski wagon przechodni. Kiedyś McZapkie wrzucił tu zdjęcie z lat 60-tych z krakowskiego. Skład: około 5 przechodnich 2-osiowych na 3 boczniaki. Tak więc można nieco wymieszać zestawy typów, by uzyskać lepszą proporcję klas, lub też machnąć ręką i połączyć wagony z różnych stacji co i tak jest zdecydowanie mniej widoczne niż stosunek klas 1:1
Zresztą widzę, że Bernard to zastosował przy swoim kolejnym składzie:
>Pociąg relacji Radom-Deblin
>(jeszcze nie ma lokomotywy) F Ai Bi (Fle) ABi Bt Bi (Roco) IIIc
Stosunek 1,5:3,5 już lepiej.
Fleischmann i ABi Roco to Dęblin, ale Bti i drugi Bi to Krzyż. Więc można.
Ja właśnie skład boczniaków wrocławskich, uzupełniam o jednego łódzkiego i bawara, czyli 1:4.
Natomiast skład Radom-Dęblin chcę uzupełnić rocowskim ABi z zamalowanym żółtym paskiem by też robił za dwójkę, co często się zdarzało, iż wagony wyższej klasy z jakichś powodu degradowano do niższej.
cdn
Chciałem poruszyć kwestię karykaturalnego zestawianie składów z wagonów po równo wyższej [dawne 1 i 2] i niższej klasy [dawna 3 obecnie druga]. Z tego co widać zdarza się co najwyżej by wagony 1 klasy stanowiły 1/3 pociągu i to tylko w składach dalekobieżnych o lepszej reputacji, [ewentualnie wśród ciekawszych relacji gdzie PKP zaczyna być atakowane ekonomią transportu – czyli np. dawny pociąg Lublin-Kudowa Zdrój, który w końcowych latach składał się o ile pamiętam z 1 jedynki i dwóch dwójek – bo ludzie kupowali bilety na jedynkę to się wstawiało, dla 10 pasażerów]. Częściej wygląda on na 1do 4. Jeszcze mniejszy jest w pociągach osobowych, a masa pociągów lokalnych składała się i dalej składa tylko z niższej klasy.
Wobec ilości wydanych modeli ciągle będzie pozostawał problem prawidłowego zestawienia składu. Przemysł z uwielbieniem raczy nas składami 1, 1/2 i 2 klasa rzadko niestety wznawiając 2 klasę z innym numerem. Jeśli chodzi o PKP to pewnym plusem jest duża różnorodność taboru na PKP po drugiej wojnie światowej. I przy łączeniu składów można dostawiać wagony różnych typów, nawet nie patrząc na stację macierzystą, co i tak jest raczej lepsze od rozwiązania, iż kupuje się kilka takich samych dwójek, chyba że we własnym zakresie zrobi się im nowe numery.
Przykłady zestawiania. Przytoczę rozwiązania Bernarda
Działalność DRAKULI:
>Pociąg relacji Sierpc - Brodnica [drugi zestaw z Wrocławia]
>Ok1-359 (Fle) Gmy Cy Cy By (Dracula) IIIa
Stosunek 1:2 może być.
>Pociąg relacji Jelenia Góra-Karpacz [drugi zestaw Leszno]
>(jeszcze nie ma lokomotywy) F Ci Bi BCi (Dracula) IIIa
Stosunek 1:1 nieładnie. Wymaga uzupełnienia.
Najlepiej by było gdyby Drakula w ramach suplementu zrobił jeszcze jakąś dwójkę.
Do obu zestawów wrocławskich można dołączyć jeszcze bawara przerobionego przez Parowozika. Co prawda nie zalecano łączenia boczniaków z wagonami przechodnimi, znowu do donnerów też w 100% nie pasuje wagon 3 osiowy z oświetleniem gazowym, ale takie rzeczy niejednokrotnie się zdarzały. Widziałem jakąś kronikę z końca lat 40-tych z widokiem na przejeżdżający pociąg po moście w pobliżu Kłodzka. Większość to 3-osiowe pruskie boczniaki wśród których było widać, trzyosiowy pruski wagon przechodni. Kiedyś McZapkie wrzucił tu zdjęcie z lat 60-tych z krakowskiego. Skład: około 5 przechodnich 2-osiowych na 3 boczniaki. Tak więc można nieco wymieszać zestawy typów, by uzyskać lepszą proporcję klas, lub też machnąć ręką i połączyć wagony z różnych stacji co i tak jest zdecydowanie mniej widoczne niż stosunek klas 1:1
Zresztą widzę, że Bernard to zastosował przy swoim kolejnym składzie:
>Pociąg relacji Radom-Deblin
>(jeszcze nie ma lokomotywy) F Ai Bi (Fle) ABi Bt Bi (Roco) IIIc
Stosunek 1,5:3,5 już lepiej.
Fleischmann i ABi Roco to Dęblin, ale Bti i drugi Bi to Krzyż. Więc można.
Ja właśnie skład boczniaków wrocławskich, uzupełniam o jednego łódzkiego i bawara, czyli 1:4.
Natomiast skład Radom-Dęblin chcę uzupełnić rocowskim ABi z zamalowanym żółtym paskiem by też robił za dwójkę, co często się zdarzało, iż wagony wyższej klasy z jakichś powodu degradowano do niższej.
cdn