• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Zestaw startowy, troszke z innej beczki

Festero

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#21
Do makiety to jeszcze temu dalego :p dłubię sobie powoli, a co tam dłubię możesz zobaczyć w dziale "planuję" ;) Postaram się wrzucić dziś kilka fotek z obecnego postępu prac
 

MiGo

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#22
Re: Sarter, troszke z innej beczki

Kiyosaki napisał(a):
A teraz tak kompletnie własnym zdaniem, jak myślicie czy w ogóle warto inwestować w PIKO (wagony koleje tory itp?) jeżeli np sam osobiście zwracałbym głównie uwagę na cała reszta niż na pociąg? Czy tak się za bardzo nie da? :)
Cześć,
kolejki to raczej kiepska inwestycja :). Kupując PIKO licz się z tym że b.ciężko będzie to sprzedać. Kupując np. Roco Twoje szanse nieznacznie rosną, choć i tak ciężko to upłynnić. Kupuj tak, by potem nie musieć sprzedawać.
Jeszcze tak zbiorczo napiszę coś w temacie "cyfry" i planów makietowych, bo to trochę idzie w parze.
Jeśli będziesz miał 1 lokomotywę przez dłuższy czas (musisz kupić tory, zwrotnice, korek, deskę i to złożyć), to ja bym nie kupował zestawu cyfrowego, bo tak samo łatwo będzie sterować analogiem co cyfrą. Cyfra PIKO jest tania ale "trochę nieporęczna" (np. nie wiesz którym lokiem sterujesz), lepiej to rozwiązało ROCO i tego ostatniego bym się trzymał.

PIKO A-Gleis jest tanie i ma wysoki profil, co może razić, a Tillig wypada drożej ale estetyka wykonania to zupełnie inny poziom (np. oksydowane szyny, podkłady różnego rodzaju).

Jeśli chcesz odwzorowywać szlak Wa-Gda (lub odwrotnie), to chyba będziesz miał makietę "point to point" (lub moduły), i w takim przypadku nie ma ciśnienia na cyfrę, no chyba że:
- będziesz chciał puścić 2 lokomotywy na raz
i/lub
- zrobisz nawrotkę do której będzie potrzebny moduł sterujący do uniknięcia zwarć (a to jest w cyfrze łatwiejsze do zrobienia, choć i w analogu można sobie zrobić przełącznik ręczny...).

Poza tym rozmierz się dobrze (np. skorzystaj z Winrail, AnyRail, XtrkCAD), bo H0 to na tyle duża skala, że możesz nie zmieścić się w pokoju z tortem ze stacją, a moduły też są spore. Ja przestrzeliłem pomimo dużej swobody aranżacji pomieszczenia i migruję na TT (też jest tabor PKP).
Gdybym wiedział tyle co teraz jakieś 2 lata wcześniej, to najpierw wybrałbym plan torów, potem przeniósł go na Winrail, zweryfikował wymiary i koszty torów, kupił dechy, korek, tory, a na koniec myślałbym o taborze i sterowaniu.

Pozdrawiam

Michał
 
OP
OP
K

Kiyosaki

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#23
Re: Sarter, troszke z innej beczki

MiGo napisał(a):
Cześć,
kolejki to raczej kiepska inwestycja :)
Chodziło mi bardziej o to czy warto inwestować w ich tabor czy w innej firmy :) nie pod względem ilości ^^

MiGo napisał(a):
Jeśli będziesz miał 1 lokomotywę przez dłuższy czas (musisz kupić tory, zwrotnice, korek, deskę i to złożyć), to ja bym nie kupował zestawu cyfrowego, bo tak samo łatwo będzie sterować analogiem co cyfrą.
Mam w planie co najmniej 2 kolejki :)

MiGo napisał(a):
Cyfra PIKO jest tania ale "trochę nieporęczna" (np. nie wiesz którym lokiem sterujesz), lepiej to rozwiązało ROCO i tego ostatniego bym się trzymał.
Zauważyłem, że wielu na nią narzeka :D

MiGo napisał(a):
PIKO A-Gleis jest tanie i ma wysoki profil, co może razić, a Tillig wypada drożej ale estetyka wykonania to zupełnie inny poziom (np. oksydowane szyny, podkłady różnego rodzaju).
Czy Piko pojedzie na torach Tillinga?

MiGo napisał(a):
Jeśli chcesz odwzorowywać szlak Wa-Gda (lub odwrotnie), to chyba będziesz miał makietę "point to point" (lub moduły), i w takim przypadku nie ma ciśnienia na cyfrę, no chyba że:
- będziesz chciał puścić 2 lokomotywy na raz
i/lub
- zrobisz nawrotkę do której będzie potrzebny moduł sterujący do uniknięcia zwarć (a to jest w cyfrze łatwiejsze do zrobienia, choć i w analogu można sobie zrobić przełącznik ręczny...).
Co do tego to właśnie nad tym się bardziej zastanawiam, bardziej ciekawi mnie trasa W-wa - Kołobrzeg z Toruniem Bydgoszczą i Koszalinem po drodze + może powrót do W-wy przez Gdańsk ale na to potrzeba już sporo miejsca.

MiGo napisał(a):
Ja przestrzeliłem pomimo dużej swobody aranżacji pomieszczenia i migruję na TT (też jest tabor PKP).
Masz jakąś stronkę z rzeczami do TT?

PS. Niestety jak to mówią, człowiek uczy się na błędach, a te najwięcej kosztują :) Dlatego wydaje mi się, że trochę wprowadzę w życie swoich planów ale nie do końca, spróbuje najpierw na mniejszej makiecie (bo na razie miejsca za wiele nie ma), a w przyszłości zawsze mogę ją rozbudować :)) Zobaczymy, jeszcze nad tym posiedzę ale dzięki piękne za kolejne info :)
 

MiGo

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#25
Re: Sarter, troszke z innej beczki

Cześć,
Kiyosaki napisał(a):
Mam w planie co najmniej 2 kolejki :)
No to cyfra Panie :) Szukaj MultiMouse na allegro, w ostateczności Lokmouse (w zestawie jest centralka uznawana za mniej 'wydolną' elektrycznie). Dekoder do lomotyw, to Lenz będzie OK. Dekodery Piko, to faktycznie Uhlenbrock, którego jedyną zaletą jest to że reaguje na komendy. a w sieci można znaleźć narzekania na to jak działa. Poza tym cena jest... chora.

Kiyosaki napisał(a):
Czy Piko pojedzie na torach Tillinga?
Stary tabor (ten socjalistyczny) pojedzie, ale będzie stukał (i podskakiwał) na podkładach. Jeśli kupujesz nowy tabor, to szyna Roco 2.1 i Tillig 2.07 nie będzie przeszkodą.

Kiyosaki napisał(a):
Co do tego to właśnie nad tym się bardziej zastanawiam, bardziej ciekawi mnie trasa W-wa - Kołobrzeg z Toruniem Bydgoszczą i Koszalinem po drodze + może powrót do W-wy przez Gdańsk ale na to potrzeba już sporo miejsca.
O masz. To chyba zadanie na lata, chyba że się 'zredukujesz' do TT :). Polecam.

Kiyosaki napisał(a):
Masz jakąś stronkę z rzeczami do TT?
Tak jak napisał Paweł, zacznij czytać ForumTT.pl, potem planuj, mierz i na koniec kupuj.
Kiyosaki napisał(a):
PS. Niestety jak to mówią, człowiek uczy się na błędach, a te najwięcej kosztują :) Dlatego wydaje mi się, że trochę wprowadzę w życie swoich planów ale nie do końca, spróbuje najpierw na mniejszej makiecie (bo na razie miejsca za wiele nie ma), a w przyszłości zawsze mogę ją rozbudować :)) Zobaczymy, jeszcze nad tym posiedzę ale dzięki piękne za kolejne info :)
Chyba skala TT lub N będzie OK, jeśli masz kłopot z miejscem (nawet na 2.5m x 1.25m w TT zrobisz coś ciekawego). Piko robi przyzwoity tabor w skali TT w rozsądnej cenie. Na wyroby Tilliga lub Roco w TT trzeba trochę oszczędzać, ale warto, bo poziom detali jest lepszy niż Piko w H0. Do tego jeszcze Kuehn robi fajne lokomotywy i wagony... Ech, poczytasz sobie na wwym. stronie. I co warte uwagi, materiał torowy w TT wypada taniej niż ten w H0, i nie trzeba się 'szczypać': zwrotnice za drogie więc redukujemy makietę....

Pozdrawiam

Michał
 

Podobne wątki