Jak już postanowiłem o ostatecznej przesiadce z H0e na to samo, tyle że bez H, zaopatrzyłem sie w lokomotywkę Stainz firmy Fleischmann. Uznałem, że trzeba będzie dorobić jej tender, wzorem polskich i niepolskich parowozów, które hulały głównie po liniach cukrowniczych. Ponieważ spodobał mi sie tender z HF-ki, a jestem w posiadaniu takowej
w 1:87, pomierzyłem co trzeba i zrobiłem rysunki dla lasera. Niebawem zrobię jeszcze raz ten tender z HIPS'a, ale ponieważ, iż był to mój prototypowy model,- wyciąłem go wtedy z kartonu.
Nie będę pisał, że potem to sklejałem bo obrażał bym inteligencję Kolegów Czytelników. Natomiast,- jak to przebiegało, pokazują poniższe zdjęcia.
Do niektórych z błędów w wykonaniu tendra należy to, że nie zaimpregnowałem kartonu ani vicolem, ani cyjanoakrylem, co potem powinno być wyszlifowanie do malowania. Osie tendra siedzą dość głęboko i cała ostoja jest bardzo nisko nad główką szyny. Ale,- przyszłość przed nami bo "nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go".
w 1:87, pomierzyłem co trzeba i zrobiłem rysunki dla lasera. Niebawem zrobię jeszcze raz ten tender z HIPS'a, ale ponieważ, iż był to mój prototypowy model,- wyciąłem go wtedy z kartonu.
Nie będę pisał, że potem to sklejałem bo obrażał bym inteligencję Kolegów Czytelników. Natomiast,- jak to przebiegało, pokazują poniższe zdjęcia.
Do niektórych z błędów w wykonaniu tendra należy to, że nie zaimpregnowałem kartonu ani vicolem, ani cyjanoakrylem, co potem powinno być wyszlifowanie do malowania. Osie tendra siedzą dość głęboko i cała ostoja jest bardzo nisko nad główką szyny. Ale,- przyszłość przed nami bo "nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go".
Ostatnio modyfikowane przez moderatora: