• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Impreza Wystawa makiet kolejowych grupy PMMH0 w Warszawie 17-19.09.2021

OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
4.867 5 0
#22
Nic a nic. Zobacz ile kosztuje kit od Wainerta, następnie trzeba go złożyć, pomalować i dodać napęd, oświetlenie. Jak dla mnie zaniżył wartość.
Dokładnie. Do tego trzeba jeszcze uwzględnić modyfikację niektórych elementów Weinerta tak, aby upodobnić semafor do polskiego typu. Jeszcze napęd i sterowanie. Akurat wszystkie semafory na Lewinie nie bazują na Weinercie. To są autorskie modele produkcji Zbyszka Molendy.
 
Reakcje
82 0 0
#24
Widziałem w sobotę sytuację, jak matka z dziećmi przyszła (lub ich babcia) i te małe dzieci weszły pod taśmy oddzielające publikę i zaczęły machać rękami centymetry od semafora chcąc dotykać to i tamto. Osoba pilnująca dzieci (miały z 5-6 lat) uśmiechała się jak by dla niej dotykanie przez dzieci makiety to była normalka jak dotykanie pociągu z klocków. Oczywiście wiszące na makiecie znaki (nie dotykać) nie istniały dla pani.... Leszek Lewińśki krzyknął na nią by pilnowała dzieci i pilnowała by nie przekraczały taśm, pouczając ją stanowczo. Ja go rozumiem. Wiem ile kosztuje praca nad makietą, ewentualna naprawa uszkodzonego semafora kosztującego z 1 tysiąc zł.... itd. Ludzie tego nie rozumieją. Były wyrazy oburzenia pani, że to przecież dla dzieci i odpowiedź ze strony wystawców, że to nie dla takich dzieci, ale dla dorosłych. Potem słyszałem gadki tej pani na boku, że "on się żachnął na mnie"
Podobna sytuacja miała miejsce w niedzielę.
 

Pawelec PKP

Znany użytkownik
Reakcje
1.168 90 9
#25
Myśmy byli w sobotę :love: Warto było się pofatygować z południa Polski do Warszawy
Byliśmy świadkami jak pan Leszek krzyknął na kogoś z daleka :) W pełni go rozumiem... To jest jego makieta!
Widziałem cie @Harry Potter jak kręciłeś stację Rusinowo...
px4.jpg

Bardzo fajna impreza modelarska jakich w Polsce mało...czyli wystawa makiet prezentacyjnych :love:
Wreszcie mogłem osobiście poznać pana Leszka :eek:Naprawdę każdemu polecam tego typu wystawy...
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
4.867 5 0
#27
Chciałbym dopisać, że bardzo miło było mi przy okazji wystawy spotkać się na żywo z wieloma z Was! Przepraszam, że czasami byłem niedostępny. Specyfika naszej makiety jest taka, że często trzeba przebywać "za kulisami" aby przygotować skład (zrobić oblot) i wyprawić go na prezentacyjną część makiety. Mam nadzieję, do zobaczenia!
 

garou

Ostrzeżony
Reakcje
4.111 416 99
#28
Jeszcze jako dygresję wrzucić chciałem dwa słowa... Muszę powiedzieć, że prezentacja PMM H0 pięknie dopełniła ekspozycję Stacji Muzeum. Taka kropka nad "i". Przy okazji zauważyłem, że w Stacji Muzeum istnieją dwie makiety typu tort - jedna wygląda na TT, druga na H0. Pomijając już fakt, że to są makiety "zabawkowe" szkoda, że obie wyglądały na zaniedbane, tzn. nieczyszczone, trochę zdezelowane, itd i zapewne dlatego nie aktywne. Stoi jakiś zakurzony tabor, gdzieś wykolejony, całość zaczyna przypominać coś co umarło "jakiś czas temu". Dlaczego o tym piszę?
Wracając do kropki nad "i" jakim był pokaz PMM H0 zauważam, że jeżdżące modele fajnie dopełniają tego typu muzeum jakim jest ekspozycja w Warszawskim Muzeum Kolejnictwa. Szkoda więc, że wspomniane makiety mimo, że jakością odstają wielce od prac PMM H0 - nie działają.... (nie mają opiekuna?).... taki trochę ZONK, bo reszta ekspozycji, wielko gabarytowe modele, zdjęcia itd... wygląda zachęcająco. PMM H0 odjechało i znowu "smutno" się zrobiło....
 

Pawelec PKP

Znany użytkownik
Reakcje
1.168 90 9
#29
Jeszcze jako dygresję wrzucić chciałem dwa słowa... Muszę powiedzieć, że prezentacja PMM H0 pięknie dopełniła ekspozycję Stacji Muzeum. Taka kropka nad "i". Przy okazji zauważyłem, że w Stacji Muzeum istnieją dwie makiety typu tort - jedna wygląda na TT, druga na H0. Pomijając już fakt, że to są makiety "zabawkowe" szkoda, że obie wyglądały na zaniedbane, tzn. nieczyszczone, trochę zdezelowane, itd i zapewne dlatego nie aktywne. Stoi jakiś zakurzony tabor, gdzieś wykolejony, całość zaczyna przypominać coś co umarło "jakiś czas temu". Dlaczego o tym piszę?
Wracając do kropki nad "i" jakim był pokaz PMM H0 zauważam, że jeżdżące modele fajnie dopełniają tego typu muzeum jakim jest ekspozycja w Warszawskim Muzeum Kolejnictwa. Szkoda więc, że wspomniane makiety mimo, że jakością odstają wielce od prac PMM H0 - nie działają.... (nie mają opiekuna?).... taki trochę ZONK, bo reszta ekspozycji, wielko gabarytowe modele, zdjęcia itd... wygląda zachęcająco. PMM H0 odjechało i znowu "smutno" się zrobiło....
Ja właśnie widziałem 2 makiety w Stacji Muzeum, które właśnie jeżdziły po wrzuceniu pieniążków (2 czy 5 pln - nie pamiętam)
Były też takie na których widniała karteczka ''Makieta Uszkodzona'' :) Dla mnie sam fakt, że coś takiego istnieje w Muzeum Kolejnictwa budzi podziw
 

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#30
Ja właśnie widziałem 2 makiety w Stacji Muzeum, które właśnie jeżdziły po wrzuceniu pieniążków (2 czy 5 pln - nie pamiętam)
Były też takie na których widniała karteczka ''Makieta Uszkodzona'' :) Dla mnie sam fakt, że coś takiego istnieje w Muzeum Kolejnictwa budzi podziw
Ta H0, w korytarzu wejściowym do drugiej sali, jest uruchamiana za 5 złotych. A trąci myszką tak, że aż czuć zapach steranej życiem sierści ;)

Niestety rozczarował mnie bardzo dostęp do eksponowanego taboru. Albo drzwi obklejone taśmą i verboten, albo w ogóle barierki, bo renowacja (to, to dobrze, ale w zamian powinni dać jakąś marchewkę!), albo tabor pozamykany (jak salonka Bieruta). Ja limitowanie dni, w których tabor jest otwarty do zwiedzania (kiedyś tak nie było) upatruję w nowym pomyśle jakiegoś kierownika z wykształceniem obecnego Ministra Zdrowia - otóż nie sprawdziłem tego dokładnie, ale jeśli tak jest, że powiedzmy w ten weekend możemy zwiedzać artylerzystów, a w kolejny Bieruta, to...

Ogólnie, same makiety były przepięknie wykonane, co za truizm, a gabaryty ich oraz niezbędnego "zaplecza" spowodowały niestety ciasnotę. Ale obejrzeć Lewina na żywo - zawsze warto , nie mówiąc o przyjemności rozmowy z jego Autorem : )
 

Podobne wątki