Rzadko zaglądam do tego działu, bo jakoś mam chyba inne poczucie humoru, ale teraz sprowokowało mnie powiadomienie, że kolega Maverick o mnie wspomniał. Cieszę się, że kolega Maverick docenia moje starania o zachowanie poprawnej polszczyzny, ale muszę uczciwie powiedzieć, że dowcipy z religii jakoś też mnie nie bawią. Podzielam zdanie kolegi DieselPower, że z pewnych rzeczy się nie żartuje. O ile wagon z napisem KAPLICA jest dla mnie do przyjęcia, bo też mnie czasem drażni wciąganie wiary i kościoła do wszystkiego (mimo, że jestem praktykującym katolikiem), o tyle "dowcip" Base jumping jest po prostu niesmaczny i może razić uczucia osób wierzących. Ja jestem na to dość odporny na zasadzie "psy szczekają, karawana idzie dalej", ale nie podoba mi się to.
A wracając do polszczyzny, to słowo muzułmanin pisze się małą literą, podobnie, jak katolik, za to słowa Allah i Bóg powinny być pisane wielką literą.