Okna najpierw wiercę (dawniej okrągłą oprawką excela
https://www.rc4max.com/excel_19_064_-_noz_k1_ostrza,942,8774.html z osadzonym w niej wiertłem, obecnie po prostu multinarzęziem proxxxona za circa 200zł), a potem wykrawam po prostu to co zostaje i na koniec szlif pilnikiem. Nie mam zdjęcia niestety, żeby pokazać.
Cięcie jest gładkie i precyzyjne. W sumie wystarczy naciąć do pewnej głębokości i płytkę przełamać. Nóż do plexi nie rozcina materiału tylko go za pomocą rylca "wybiera", co w tym wypadku działa zdecydowanie lepiej (moim skromnym zdaniem). Zwykłym też się da (ba, nawet kiedyś w takiej płytce ciąłem cyrklem tnącym), ale idzie znacznie oporniej.
Osobiście generalnie preferuję pienione PCV w którym sam ryję cegły, ale z płytkami też coś tam dziubię. Nóż do plexi jest też o tyle fajny, ze możesz nim pogłębiać fugi między cegłami nieco uplastyczniając powierzchnię. Postaram się wrzucić za czas jakiś zdjęcia.