Model jak najbardziej udany ze względu na niekonwencjonalność Volvo idącą w kierunku zaoceanicznym
Malowanie dachu w kolorze czarnym wyróżnia ten model od innych limuzyn europejskich. Najbardziej urzekła mnie
przednia szyba dopracowana perfekcyjnie. Widać, że ze srebrną obwódką nie było problemów o damskie chińskie zgrabne
rączki poradziły sobie z tym drobnym szczegółem, nie mówiąc już o wycieraczkach, które są wręcz perfekcyjne. Wewnętrzne
srebrne lusterko też robi wrażenie na pewno na nie jednym oglądającym tu i w realu gdy model stoi na półce. Szkoda tylko, że Neo
nie postarało się z wykończeniem świateł, szczególnie przednim i charakterystyczną dla tej marki atrapą chłodnicy z podłużną tasiemką
firmową. Ja bym się aż tak nie przejmował tym włoskiem farby. Najlepszym też zdarzają się wpadki poprodukcyjne jak np. herpa czy Wiking.