Robię na bieżąco Poloneza, ale jakość tego modelu jest strasznie marna i nie chodzi wygląd tylko właśnie o te niedoróbki.
Też miałem chęć go oddać ale już kupę rzeczy zrobiłem, wszystko pomalowane, poprawione i dojechałem już do 50 numeru i cieszę się, że robię własną milicyjną wersję ale nie wiem czy ten model wart jest chociaż z 2000zł...
Zastanawia mnie dlaczego nie wpadli na pomysł sprzedawania takich modeli w innej formie wyprasek z częściami, podobnie jak modele plastikowe, obniżyło by to koszt całości o co najmniej z 60% jak nie więcej. Bo w obecnym kształcie to nie dopracowany bubel, te byle jak powycinane części i nadlewki....
No ale trudno mimo to zamierzam dobrnąć do końca a do tych nie pasujących śrub i gwintów zalanych farbą dokupię gwintownik, powinien bardzo ułatwić to skręcanie tylko jaki rozmiar ?