Za namową Piotrka również zacząłem skręcać Wołgę. Wszystko co napisał Piotrek potwierdzam. Skręcanie elementów wymaga dużo większej siły niż Warszawy czy Malucha. Lepiej od razu brać solidniejszy śrubokręt. "Ruskiego klucza" (czyt. młotka) na razie jeszcze nie używałem
Podsumuję pierwsze 5 numerów:
Nr. 1 Otrzymujemy piękną maskę silnika.
Warto przy składaniu jednak wbrew instrukcji najpierw zamontować listwę a dopiero potem "jelenia". Ponieważ idąc zgodnie z instrukcją... listwa nagle zaczyna prężyć. Reszta składania... sama przyjemność.
Do zamalowania śrub użyłem mieszanki farb Revell 51 i Humbrol matt 34 w proporcjach 1/20.
Nr.2 Zderzak przedni i grill.
Tu należy zwrócić szczególną uwagę na elementy mocowania zderzaka. Instrukcja niestety zawiera błąd.
Fragment instrukcji:
Poprawnie zmontowane elementy:
Nr.3 Otrzymujemy kompletne koło i kierownicę.
Nr.4 Przednia belka zawieszenia i wahacz.
Tu należy zwrócić uwagę na śruby. W całej instrukcji olewamy śruby EM, których nie ma w częściach i każdy taki element skręcamy dwiema śrubami CM.
Fragment instrukcji:
Gotowy element wraz z kołem z nr.3
Nr. 5. Kawałek bloku silnika wraz z aparatem zapłonowym.
Tu należy zwrócic uwagę na kompletność numeru. Zarówno Piotrek jak i spora grupa Rosjan na forach, skarżyli się, że w numerze brakuje wspornika mocowania silnika. Ja akurat miałem szczęście, ale niestety czytając rosyjskie fora, przekonałem się, że nie jest to przypadek odosobniony.
Chodzi o ten element:
Składając, warto dla estetyki przyciąć ok. 7-8 mm kabla zapłonowego 1 cylindra, bo jest za długi. Całość prezentuje się tak.
To tyle... Mam nadzieję, że "źródełko" nam nie wyschnie i uda się dokończyć nasze Wołgi