Bałwanek współpracuje z Borysem. Produkuje śnieg i to jeszcze nie jest jego ostatnie słowo.
To kawki na drzewach, na moim podwórku. Między nimi jest moja. Dokarmiam je ziarnami słonecznika. Martwię się, musi być im zimno. Kaczutka marzy o tym, żeby każda kawka dostała ubranko, takie jakie ma. Wykonawstwo i ubieranie kawek chcemy zlecić Niedźwiedziowi Nadłowczemu. Przecież jego praca jest taka nudna... Wiemy, on jest Doktor Ojboli.
Dostaliśmy pudełka i dekoder. Ciężko się tym pobawić. BR 03 czeka na silnik, może będzie w lutym. Nie możemy pojeździć naszym full-wpas parowozikiem.
Teraz prezentacja ET21 ciąg dalszy.
Tak świecą zegary, bez żadnych poprawek.
Upiększyłem maszynownię.
Namalowałem paski testowe na kołach. Z powodu małej liczby odbieraków prądu lokomotywa ma problem z przejechaniem przez rozjazd. Sama lokomotywa przejedzie, ale dźwięk się zawiesza. Płytka jest przygotowana pod montaż UPSa, ale nie ma miejsca na kondensator w lokomotywie.
Nakleiłem również ślizgi na pantografy.
Pomalowałem kabiny, zamontowałem zasłonki i rolety w oknach. Ponadto na przewody elektryczne nakleiłem kalkomanie z piorunkiem.
PS. Dokonałem odkrycia. Zapachowe paliwo do lampy naftowej sprawdziło się w roli destylatu do generatora dymu. Dymi podobnie i śmierdzi podobnie, ale w ciągu kilku minut całkowicie odparowywuje z parowozu. Litrowa butelka kosztuje 20 złotych.