Wy mi tu o kiwających łebkach - to może wrzucę cytat z Fejsa (włącznie z literówkami):
Wg skali piesek powinien mieć ok 1mm a nawet mniej a tu ma full detali i głowę..musiałbyś robić to pod mikroskopem mikro narzędziami..nawet pomalować nie dałbyś rady - napięcie powierzchniowe farby a tu ma oczka obrożę etc.. fake..pokarz auto przy monecie 5gr bo zaoałkę też przeskalujesz
I mnie, starego mikromodelarza posądzać o "Fake"...
Jak mu nie wstyd
Odpisałem więc grzecznie:
Piesek jest przeskalowany i ma lekko zmienioną sylwetkę, na bardziej siedzącą. Zaczynając pracę założyłem, że tak oko lepiej "przeczyta" bryłę. Napięcie powierzchniowe farby to rzeczywiście utrudnienie, dlatego maluję akrylami Vallejo półsuchym pędzlem, w zasadzie modelując fakturę futra pociągnięciami pędzla. Na to daję washa Cytadeli który jest absolutnie genialnym produktem. To wodny wash dedykowany do figurek. Jest wart każdych pieniędzy. Obrożę przetarłem półsuchym pędzlem umoczonym w złotej farbie MrHobby. Do pracy używam tanich modelarskich okularów powiększających (Maciek
@Mafo i
@Artur widzieli). A mikromodelarstwem zajmuję się od bardzo dawna i mam po prostu wprawę w takiej drobnicy