Mój ostatni wpis w 2020tym roku w wątku samochodowym. Chciałbym pokazać stan prac na dzień dzisiejszy w projekcie Fiata MR'75.
Zaznaczam, że do prac wstępnych używam jakiejś wadliwej budy starego Fiata, więc nie zwracajcie na to uwagi.
Element pierwszy - wnętrze.
Zabawiłem się w Waltera de'Silvę, który był odpowiedzialny za prace dizajnerskie przy modelu 75 w Centro Stile Fiata. Przeprojektowałem kokpit i dodałem zagłówki. Nadmienię tylko, że zrobiłem też już pierwsze testy z kierownicą Poloneza, która była montowana od września 78go roku. Kalkomanie położyłem na razie tnąc wersję poprzednią i podmalowując co nieco, ale oczywiście docelowe kalki są już zaprojektowane. Będzie z nimi więcej roboty, bo będą składać się z trzech części, a nie jednej.
Element drugi - koła.
Jak wiecie to mój fetysz, więc nie mogłem ruszyć z miejsca póki nie przewalczyłem tej kwestii. Wersja jaką pokazuję jest już docelowa, choć znowu Mołotow stanął mi ością w gardle. Strasznie ciężko go położyć, żeby nie zalewał delikatnych rowków kołpaków. Najważniejsze że bryła jest poprawna, a z malowaniem coś wymyślę.
Trzeci element - tylne lampy.
No tu była niezła skucha. Zrobiłem je zgodnie z planami i na modelu wyszły optycznie za duże. Trzy dni się gapiłem na nie i coś mi w nich nie pasowało. Tył bardziej Ładę przypominał niż Fiata. Skończyło się na tym, że znalazłem zdjęcie tyłu Fiata z dużego oddalenia i zrobiłem te światła pod to zdjęcie. Różnica była naprawdę niewielka, ale wyczuwalna. Próbne światła nie tylko zamontowałem ale także je pomalowałem, bo po prostu musiałem sprawdzić jak to wyjdzie w wersji finalnej. Jestem naprawdę zadowolony, choć jak znam siebie to jeszcze będę coś dopieszczał. Przykleiłem też na ślinę tablicę rejestracyjną, żeby mieć pewność, że optycznie wszystko gra.
Stara wersja zderzaków została już pozbawiona kłów i będę ją teraz szlifował by nadać jej charakterystyczny kształt.
Wszystkim składam najlepsze życzenia na Nowy Rok. Przede wszystkim zdrowia, pogody ducha i modelarskiej weny