W zeszły poniedziałek to jest 10 lipca po 15 godzinie przyjechał do mnie Marcin L. Zaraz po tym zaczęliśmy zwiedzać krajobrazy kolejowe śląska Cieszyńskiego. Pierwszy Przystanek to był dworzec w Cieszynie datowany jeszcze na czasy kolei około 1900 roku. Później pojechaliśmy do ustronia ale fot się nie dało zrobić bo mi baterie padły. Tak to nam zeszło całe popołudnie. W następny dzień na pierwszy ogień poszła stara zabudowa kolejowa byłej kopalni KWK MORCINEK w Kaczycach. Zwiedziliśmy budynek starej lokomotywowni w którym z jednej strony stały wąskotorówki a z drugiej strony budynku stały parka TEM 2, T448p i S200.
Później pojechaliśmy na dużą stacje ostatnią w Polsce czyli Zebrzydowice. Stacja posiada 3 perony, górkę rozrządową starą rozwaloną lokomotywownie, odprawę celną kolejową 4 nastawnie wykonawcze i jedną dysponującą, starą składnice MON którą firma w której pracuje przerabia na złomowisko - z załadunkiem złomu na wagony. Znajduje się też tam rampa do załadunku zwierząt 2 wierze wodne jedna bardzo zabytkowa. Jest ona wykonana z kształtowników stalowych łączonych nitami. Zbiornik pokryty jest sianem i obity drewnem kiedyś tam było jeszcze wejście ale PKP je wycięło by amatorzy tam nie wchodzili. Lokomotywownia jest podzielna na 2 budynki pierwszy był budowany koło roku 1910 a drugi zaraz po II wojnie. Starsza cześć jest prawie cała drewniana – nowsza konstrukcji prefabrykowanej. Przy okazji jeszcze zwiedziliśmy dwa piękne zamki jeden w Kończycach Małych a drugi w Zebrzydowicach.
W trzecim dniu było pakowanie się i wycieczka pociągiem do Marcina do Zabrza. Po drodze widzieliśmy wielką stacje rozrządową Zabrzeg Czarnolesie. W Czechowicach kiedy czekaliśmy na ETZ który jechał z bielska białej do Katowic widzieliśmy piękne zjawiska. Pierwsze to był skład wagonów kolei MAV do przewozu Glinu. A drugi to ET 21 w barwach CTL który po zatrzymaniu się zepsuł ale panowie mechanicy sprawnie zaraz go naprawili i pojechali w kierunku Pawłowic. Po dłuższym wyczekiwaniu Podjechała ETZ i ruszyliśmy w kierunku Katowic. W Katowicach z Marcinem widzieliśmy odnowiony kibelek wyglądał wprost uroczo po szybkiej przesiadce pojechaliśmy do Zabrza No i nareszcie jesteśmy w domciu – papu - kimu bo o 7 pobudka.
Na pierwszy plan poszło śniadanie po ciężkich walkach z Marcinem zmęczyliśmy po 2 kanapki i z ociężałymi brzuszkami pojechaliśmy w stronę KWK PSTROWSKI. Po drodze zwiedziliśmy Cechownie KWK Pstrowski. Na placu KWK Pstrowski oglądaliśmy to co pozostało po kopalni i podziwialiśmy widok bocznicy PTKiGK ZABRZE na której stało duże stadko różnych wagonów. Później pojechaliśmy na lokomotywownie obok tej to spółki i po chwilowej rozmowie z pracownikami zwiedzaliśmy całą lokomotywownie. Stały tam 4 T448p, 2 ET21 i nowy 182 który dzień prędzej wieczorem przyjechał z czech. Na nim były jeszcze listy przewozowe i plomby. Nie miał tylko założonych pantografów i czówaka. Stało tam jeszcze 8 TEM 2 w czym 2 na kanale. Jeden mechanik zrobił nam dokładny pokaz Tamary od środka widzieliśmy wszystko nawet pokazywał nam chłodnice od środka. Później mieliśmy okazje zobaczyć rozebrany silnik od TEM2. Po tej bardzo udanej wycieczce pojechaliśmy na niszczejący budynek dworca Zabrze Biskupice. Tam na bocznicy Stał sprzęt PUIK bo rozmontowywali jakiś most. Pojechaliśmy jeszcze do takiej jednej firmy której to właściciel kupił sobie Śląsk na pomnik a stamtąd już do Marcina do domciu na obiadek. Na złość później musiałem wracać do domu.
Później pojechaliśmy na dużą stacje ostatnią w Polsce czyli Zebrzydowice. Stacja posiada 3 perony, górkę rozrządową starą rozwaloną lokomotywownie, odprawę celną kolejową 4 nastawnie wykonawcze i jedną dysponującą, starą składnice MON którą firma w której pracuje przerabia na złomowisko - z załadunkiem złomu na wagony. Znajduje się też tam rampa do załadunku zwierząt 2 wierze wodne jedna bardzo zabytkowa. Jest ona wykonana z kształtowników stalowych łączonych nitami. Zbiornik pokryty jest sianem i obity drewnem kiedyś tam było jeszcze wejście ale PKP je wycięło by amatorzy tam nie wchodzili. Lokomotywownia jest podzielna na 2 budynki pierwszy był budowany koło roku 1910 a drugi zaraz po II wojnie. Starsza cześć jest prawie cała drewniana – nowsza konstrukcji prefabrykowanej. Przy okazji jeszcze zwiedziliśmy dwa piękne zamki jeden w Kończycach Małych a drugi w Zebrzydowicach.
W trzecim dniu było pakowanie się i wycieczka pociągiem do Marcina do Zabrza. Po drodze widzieliśmy wielką stacje rozrządową Zabrzeg Czarnolesie. W Czechowicach kiedy czekaliśmy na ETZ który jechał z bielska białej do Katowic widzieliśmy piękne zjawiska. Pierwsze to był skład wagonów kolei MAV do przewozu Glinu. A drugi to ET 21 w barwach CTL który po zatrzymaniu się zepsuł ale panowie mechanicy sprawnie zaraz go naprawili i pojechali w kierunku Pawłowic. Po dłuższym wyczekiwaniu Podjechała ETZ i ruszyliśmy w kierunku Katowic. W Katowicach z Marcinem widzieliśmy odnowiony kibelek wyglądał wprost uroczo po szybkiej przesiadce pojechaliśmy do Zabrza No i nareszcie jesteśmy w domciu – papu - kimu bo o 7 pobudka.
Na pierwszy plan poszło śniadanie po ciężkich walkach z Marcinem zmęczyliśmy po 2 kanapki i z ociężałymi brzuszkami pojechaliśmy w stronę KWK PSTROWSKI. Po drodze zwiedziliśmy Cechownie KWK Pstrowski. Na placu KWK Pstrowski oglądaliśmy to co pozostało po kopalni i podziwialiśmy widok bocznicy PTKiGK ZABRZE na której stało duże stadko różnych wagonów. Później pojechaliśmy na lokomotywownie obok tej to spółki i po chwilowej rozmowie z pracownikami zwiedzaliśmy całą lokomotywownie. Stały tam 4 T448p, 2 ET21 i nowy 182 który dzień prędzej wieczorem przyjechał z czech. Na nim były jeszcze listy przewozowe i plomby. Nie miał tylko założonych pantografów i czówaka. Stało tam jeszcze 8 TEM 2 w czym 2 na kanale. Jeden mechanik zrobił nam dokładny pokaz Tamary od środka widzieliśmy wszystko nawet pokazywał nam chłodnice od środka. Później mieliśmy okazje zobaczyć rozebrany silnik od TEM2. Po tej bardzo udanej wycieczce pojechaliśmy na niszczejący budynek dworca Zabrze Biskupice. Tam na bocznicy Stał sprzęt PUIK bo rozmontowywali jakiś most. Pojechaliśmy jeszcze do takiej jednej firmy której to właściciel kupił sobie Śląsk na pomnik a stamtąd już do Marcina do domciu na obiadek. Na złość później musiałem wracać do domu.
Załączniki
-
54,9 KB Wyświetleń: 1.448
-
64,8 KB Wyświetleń: 1.454
-
44,1 KB Wyświetleń: 1.448
-
54,9 KB Wyświetleń: 1.449
-
48,5 KB Wyświetleń: 1.448
-
81,8 KB Wyświetleń: 1.448
-
71,1 KB Wyświetleń: 1.446
-
72,4 KB Wyświetleń: 1.447
-
48,8 KB Wyświetleń: 1.448
-
54,5 KB Wyświetleń: 1.446