Sam miałem udział w budowie egzotycznych wagonów, ale żaden nie jeździł po polskich torach. W czasie studiów na Politechnice Śląskiej, za tamtej komuny mieliśmy, obowiązek, co roku w czasie wakacji odbywać praktyki przemysłowe. Otóż przez dwa lata z rzędu pracowałem jako frezer na wydziale zestawów kolejowych w Hucie 1-go Maja w Gliwicach. W czołach osi indyjskich zestawów pracowicie frezowałem rowki, pod jakieś tam blaszki, zabezpieczające ich łożyska toczne. Niestety, wszystko szło do Indii i część do Pakistanu.
Ale wracając do "egzotycznych" wagonów, czy rosyjski wagon to też "egzotyka", tyle, że bliższa? Kiedyś,- głowy nie dam,- ale jak Kempol latał dronem, nad hutą Łabędy, obfocił jakiś kryty czteroosiowy wagon. Któryś z Kolegów zidentyfikował te zwłoki jako wagon produkcji ś.p. ZSRR.
Chyba również do egzotycznych wagonów można zaliczyć rosyjskie cysterny, wożące dawno temu mazut do właśnie owej Huty 1-go Maja. Opalano nim piece martenowskie na stalowni. A co z LHS (kiedyś PKP)? Tam też tego trochę jeździ.