Wracając do tematu...
Zależało mi na "warszawskiej jedynce", ale po tym co na razie zobaczyłem/przeczytałem wstrzymam się lub nawet zrezygnuje z zakupu (2 klasę mam po obniżonej cenie z fatalnym wykonaniem środkowych drzwi). Nie ukrywam, że jestem rozczarowany poziomem wykonania jedynki. Nie chcę krytykować, jednak uważam, że za taką cenę model powinien być "dopracowany" i dopieszczony. Poczekam na dalszy rozwój wydarzeń i na wagony do energetyki. Dodam tylko, że w moim odczuciu dawanie przyzwolenia na kupno modelu z wadami skutecznie wyeliminuje dążenie do "doskonałości/rzeczywistości". Bo i po co... skoro w założeniu i tak rynek wchłonie towar, a do tego da się na tym jeszcze zarobić.