Czy budując ten model sugerowałeś się jakąś dokumentacją fotograficzną ?
Pytam, bo zdjęć w sieci jest sporo i już na etapie budowy można uniknąć wielu błędów, a co za tym idzie zaoszczędzić sporo czasu na poprawki.
Jak na pierwszy raz, to wagon wyszedł w miarę dobrze, ale chyba brakło zdjęć pomocniczych.
Jak już miałbym się czepiać, to:
- zwróć uwagę na budę jak ją zamontowałeś na podwozie - boczne ściany wagonu powinny nachodzić po bokach w taki sposób, aby tworzyć coś w formie fartucha, pod którym znajdują się wspawane wsporniki pomiędzy ramą wagonu a podłogą wagonu, krawędź podłogi nie powinna być tak widoczna, jak jest to teraz zrobione - buda powinna być niżej osadzona lub mieć dłuższe boczne ściany, gdyż z długością fartucha bywało różnie w zależności od egzemplarza, ale i tak były to niewielkie różnice - jeśli szerokość podłogi podwozia uniemożliwia nasunięcie sklejonej budy, to należy boki przyciąć do wymaganej szerokości;
- doczepiłbym się jeszcze do imitacji papy, która jak rozumiem jest zrobiona z papieru ściernego, ale o zbyt dużej gradacji (wygląda to pięknie, ale jest zbyt duże), co w skali H0 jest już troszkę rażące, ale do poprawienia - proponuję zastosować papier ścierny o gradacjach 600-1000, wtedy efekt będzie znacznie lepszy;
- podwozie - ten dawca nie był najlepszy, ale na próbę budowy w sam raz, bo jak przeglądniesz zdjęcia w sieci zauważysz, że większość wagonów tego typu miała wsporniki pod podwoziem, a jeśli ich nie miała, to rozstaw osi lub długość wagonu były mniejsze - wśród Roco i Piko znajdziesz idealnych dawców podwozi pod wycinankę z GPM-u, wiec warto walczyć dalej;
- sugerowałbym usunąć fabryczne stopnie wejściowe i zastąpić je własnej roboty - wejściowe do wagonu możne wykonać z cieńkiego plastiku koloru czarnego lub polistyrenu, który po przeszlifowaniu można pomalować na czarno (jeśli stosuje się biały polistyren), same stopnie można wykonać też z forniru i przyczernić rozrzedzoną czarną farbką z lekką domieszką brązowego
- stopień manewrowy można wykonać z kawałka drutu i dolutować do niego kawałek cieńkiej blaszki, która nawet jak nie będzie ryflowana, to i tak będzie to lepiej wyglądało niż fabryczny odlew lub dokleić kawałek cieńkiego plastiku/kartonu, ale to nie będzie się tak dobrze trzymało jak lutowane;
- napisy wyszły świetnie, więc tutaj nie ma co się czepiać
Skoro za pierwszym podejściem udało Ci się uzyskać taki efekt, to znaczy, że przy każdym kolejnym egzemplarzu może być już tylko lepiej.
Dlatego na Twoim miejscu kuł bym żelazo póki gorące, bo masz potencjał i dasz radę zrobić lepiej, a więc do dzieła !!!
P.S. GPM przyjemnie się skleja
http://forum.modelarstwo.info/threads/mój-tabor.5433/page-134