Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Witam
Ostatnio kupiłem kilka modeli z drugiej ręki. I trafiły mi się takie rodzynki, wesoła twórczość poprzedniego właściciela.
Chyba trzęsąca się rączka przed bądź po opróżnieniu kilku kufli Pilsnera.
Czym to usunąć, chce spróbować, nie liczę na efekt idealny, ale warto spróbować.
Ło matuchno!!! To rzeczywiście jakaś radosna twórczość. Coś w stylu "kilogramów" kleju do przyklejenia małego detalu...
Możesz spróbować płynem do usuwania malowań i tampodruków DLE-90. Tylko najpierw sprawdź, czy nie zmyje oryginalnego malowania.
Ło matuchno!!! To rzeczywiście jakaś radosna twórczość. Coś w stylu "kilogramów" kleju do przyklejenia małego detalu...
Możesz spróbować płynem do usuwania malowań i tampodruków DLE-90. Tylko najpierw sprawdź, czy nie zmyje oryginalnego malowania.
Ja bym spróbował mało agresywnie na starcie. Na początek wódka i benzyna ekstrakcyjna na patyczku do ucha. Nie uszkodzi malowania firmowego a może te naniesione powłoki zmyje.
Ja bym spróbował mało agresywnie na starcie. Na początek wódka i benzyna ekstrakcyjna na patyczku do ucha. Nie uszkodzi malowania firmowego a może te naniesione powłoki zmyje.
Ja bym spróbował zamoczyć patyczek kosmetyczny w zmywaczu do farb akrylowych Wamoda i delikatnie przetrzeć te żółte oznaczenia.
Zaraz wycierać to miejsce suchym patyczkiem do uszu. Nie czekaj Michał zbyt długo aby zmywacz nie zaingerował w kolor srebrny.
Ja takim sposobem zmywałem oznaczenia na wagonach ( a był to tampodruk ) i dawało sią zmyć. Wówczas jeszcze nie miałem DLE-90.
Tutaj widać poprzedni właściciel zrobił to pędzelkiem.
To ten zmywacz
Pozdrawiam