Bajerancka maszyna, podoba mi się strasznie, ale jeździć bym taką nie chciał - przy byle kolizji byłoby po mnie, a przynajmniej na pewno cały bym z tego nie wyszedł... druga sprawa - jakie będą koszta naprawy
Coś jak niedawny projekt niemal całkowicie przeszklonej 105tki wystosowany przez studentów... projekt bardzo ciekawy, tylko pierwsza lepsza kolizja zweryfikowałaby kwestie finansowe takiego szklanego cudeńka
Niestety w tramwajarskim fachu kolizje to rzecz tak częsta, wręcz nieodzowna już na każdej dniówce w zajezdni, że ubezpieczyciel poszedłby raz dwa z torbami