Ja zgadzam się z Mirkiem, może forma w jakiej się wypowiedział nie była najmilsza, ale to już inna kwestia... Bzdura tak załadowany złom, ale nawet jeśli ładowali powyżej burty, co zostało ukazane na zdjęciach Konrada, to radość grona adoratorów jest przedwczesna, ponieważ jakoś nikt nie zwrócił uwagi, na sposób zabezpieczenia ładunku! Na modelu nie widzę tego, ale i tak będę się też upierał, że jest zbyt mocno załadowany. Na zdjęciach oryginałów widać, że aż takich kopców nie ma. Co do samej patyny, to też mnie nie porwała, poprzednie prace były dużo lepsze. Uważam, że na innych wagonach ślady eksploatacji zostały lepiej odwzorowane, już nie wspominając że całkowicie upieprzyłeś tym wapnem numery wagonu, a tarcze układu hamulcowego niepomalowane... I bez przesady, że krytyka tak wpływa na psychikę i sposób pisania- "ma w głowie ową "akcję" i zaczyna zdania słowem "zaryzykuję""- no to już są jakieś jaja. Nie wszystko musi się wszystkim podobać i nie każdy model musi zawsze wyjść. Ja również uważam, że Modelarstwo to odwzorowywanie rzeczywistości. Ale jeśli właścicielowi, twórcy i jeszcze komuś się ta węglarka podoba, to oczywiście mają do tego prawo, ale dla mnie to nie jest pełnowartościowy model, o ile w ogóle można powiedzieć model...