Byliśmy dziś przygotowani na wspaniałą wycieczkę z Turkolem. Po całym dniu zwiedzania czekaliśm na peronie na powrotny pociąg Specjalny Pierniczek. Po 15 minutach marznęcia i czekania nadjechał nasz pociąg a właściwie przemknął tylko, zatrzymał się jednak na samym końcu peronu pod semaforem czyli jakieś 200 metrów od nas ( staliśmy na samym początku peronu) zaczęliśmy biec ale niestety pociąg po jakiś 10 sekundach po tym jak otrzymał zielone światło ruszył w "sina dal" bez nas ! Było nas siedmioro. Dzwonilismy do Pana: Patryka Sobiech i zostaliśmy obscenicznie potraktowani. NIE POLECAMY !