Trafiła się mi SM42 do zdiagnozowania czemu przy wolnej jeździe szarpie i kołysze się jak kaczka na boki.Po oględzinach winnym tych efektów okazał się mechanizm przeniesienia napędu we wózkach.Jakość wykonania kółek zębatych pozostawia wiele do życzenia.Luzy na osiach i nie centryczność powodująca zacinanie sie mechanizmu powodujące szarpanie przy wolnej jeździe.Powodem kołysania się na boki są zestawy kołowe.Odbieraki prądu z kół tragedia.Z miedzianej blaszki.Zrobiłem nowe z mosiądzu i znikł problem z zanikiem zasilania.
Nie rozumiem czemu model z mosiądzu jest poklejony a nie lutowany?Czego się nie ruszyć to odpada.Lakier też złazi płatami i czarny i zielony.Coś kiepsko przygotowana powierzchnia pod podkład :-(
Jeszcze wyrąbane gniazda osi bo brak jakiegokolwiek łożyskowania.Dorobiłem "panewki" z mosiężnej rurki.
Dopełnieniem było dołożenie koła zamachowego i zamiana rurek silikonowych na sprężynki.
Następnym krokiem było wyzwanie udźwiękowienia stonki.
I tu jaja bo miejsca jak na lekarstwo.
Przerobiłem "układ" do oświetlenia na wersje SMD która powędrowała pod wał silnika a na wózek trafił dekoder ESU mini.
Wyfrezowałem otwór pod głośnik w miejscu wentylatora co dało bardzo donośny dźwięk który wychodzi do góry przez wentylator a buda pracuje jako pudło rezonansowe.
Dorobiłem bajer w postaci oświetlenia kabiny(włącza się F3)
Ratunkiem na zacinający się mechanizm było wywalenie kółek do napędu drugiej osi i wybranie z nich najlepszych do napędu pierwszej.Docelowo trzeba wystrugać nowe kołka z mosiądzu.Na razie śmiga na skrajnych osiach.A może pomyślę nad innym wózkiem bo tak skomplikowanego to jeszcze nie widziałem
Reasumując:model piękny ale nie dopracowany a montaż i malowanie tragedia.
Szkoda że nie ma w ofercie kitów bo bym kupił,gotowego nigdy.
Po moich zabiegach zdecydowanie się polepszyły walory trakcyjne no i dżwiękowe
Nie rozumiem czemu model z mosiądzu jest poklejony a nie lutowany?Czego się nie ruszyć to odpada.Lakier też złazi płatami i czarny i zielony.Coś kiepsko przygotowana powierzchnia pod podkład :-(
Jeszcze wyrąbane gniazda osi bo brak jakiegokolwiek łożyskowania.Dorobiłem "panewki" z mosiężnej rurki.
Dopełnieniem było dołożenie koła zamachowego i zamiana rurek silikonowych na sprężynki.
Następnym krokiem było wyzwanie udźwiękowienia stonki.
I tu jaja bo miejsca jak na lekarstwo.
Przerobiłem "układ" do oświetlenia na wersje SMD która powędrowała pod wał silnika a na wózek trafił dekoder ESU mini.
Wyfrezowałem otwór pod głośnik w miejscu wentylatora co dało bardzo donośny dźwięk który wychodzi do góry przez wentylator a buda pracuje jako pudło rezonansowe.
Dorobiłem bajer w postaci oświetlenia kabiny(włącza się F3)
Ratunkiem na zacinający się mechanizm było wywalenie kółek do napędu drugiej osi i wybranie z nich najlepszych do napędu pierwszej.Docelowo trzeba wystrugać nowe kołka z mosiądzu.Na razie śmiga na skrajnych osiach.A może pomyślę nad innym wózkiem bo tak skomplikowanego to jeszcze nie widziałem
Reasumując:model piękny ale nie dopracowany a montaż i malowanie tragedia.
Szkoda że nie ma w ofercie kitów bo bym kupił,gotowego nigdy.
Po moich zabiegach zdecydowanie się polepszyły walory trakcyjne no i dżwiękowe
Załączniki
-
142,1 KB Wyświetleń: 4.411
-
112,9 KB Wyświetleń: 4.409
-
100,5 KB Wyświetleń: 4.409
-
101 KB Wyświetleń: 4.409
-
95,4 KB Wyświetleń: 4.410
-
96,8 KB Wyświetleń: 4.410
-
94,6 KB Wyświetleń: 4.410
-
88,4 KB Wyświetleń: 4.412