Oglądałem wszystkie trzy, a mam Trixa i Piko. Piko - to po prostu Hobby, jeździ bardzo ładnie, plastik z bliska zalatuje taniością, ale to, co odwzorowali, odwzorowali dobrze i zgodnie z pierwowzorem. Trix dobrze leży w ręce (metal) i ma oddzielnie zrobione poręcze, z dość paskudnego plastiku zresztą. Jest bardzo elegancko wykonany w środku - kulturalny montaż, żadnych dyndających kabli. Na tym koniec zalet - dekoder byle jaki, nienajlepiej steruje silnikiem, a napęd pracuje dość głośno. Całość nie trzyma wymiarów ani proporcji - wzięli BR185 i wymienili karoserię na coś z lekka przypominającego Herculesa - dokładnie tak!!! Mimo wszystko to moja pierwsza lokomotywa po 25 latach, więc mam do niej pewien sentyment. No i jest dziecioodporna.
Roco miałem w garści. Z daleka wygląda dobrze, z bliska tylko trochę lepiej od Piko, ale niewiele lepiej. Ma część poręczy doklejonych no i wyjmowane lusterka. W sumie niby lepszy od konkurencji, ale kosztuje tyle, co Piko i Trix z dekoderem razem wzięte - koszmar!. Mimo wszystko chciałbym go mieć, chociażby tylko do kompletu. Niestety w malowaniu OeBB jest koszmarnie drogi. Ma wyjść w malowaniu firmowym Siemensa w przyzwoitej cenie - może się skuszę. Chętnie odkupiłbym od kogoś sztukę z zestawu startowego