Coś jest na rzeczy z tymi "Swingami" chyba.
Jakiś czas temu, idąc w pobliżu ulicy, usłyszałem bardzo donośny łomot dochodzący od jadącego "Swinga". Mimo, iż sam miałem kiedyś do czynienia z tramwajami i wiem co to znaczy "podkucie" kół, to ale to był dźwięk inny, znacznie bardziej dudniący. Po chwili postoju na przystanku ruszył w stronę mostu. Jeszcze bardzo długo, mimo dźwięków miasta, było słychać to dudnienie. Ja to aż patrzyłem, czy on nie jest wykolejony którymś zestawem kołowym, chociaż wydawało mi się mało możliwe, by motorniczy o tym nie wiedział.
Nie wiem jaka jest przyczyna takiego czegoś. Może także "podkute" koła, ale być może konstrukcja wózków i pudła powoduje tak donośny łomot. Może do tego koła są wykonane z nieodpowiedniej stali, która jest zbyt miękka i się łatwo odkształca? Tak było z kołami w pociągach Metropolis Alstoma, w naszym metrze.