• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Tramwaje w Krakowie

MariuszU

Aktywny użytkownik
Reakcje
306 2 0
#61
Też tak to zrozumiałem. W Warszawie w czasie gdy pracowałem jako motorniczy żaden typ tramwaju nie miał takich wynalazków. Rewersowanie drzwi oczywiście było, ale to zawsze motorniczy określał moment zamknięcia drzwi. A jeśli u Was jest tak, jak piszecie, to współczuję motorniczym w Waszym mieście i zastanawiam się jak możliwe jest odjechanie z przystanku w godzinach szczytu.

Jak pisałem, nie spotkałem się z takim działaniem zamykania drzwi w komunikacji miejskiej. A że tak spytam. Ty jesteś motorniczym, czy tylko ktoś Ci opowiadał jak to działa? Bo mnie się nadal nie chce wierzyć że tak to wygląda.
Kolego CoCu podpowiem Tobie, że Kolega jacekk i ja jesteśmy kierownikami w pionach technicznych bezpośrednio związanych z tramwajami. On w Krakowie, a ja w Gdańsku. Zaręczam Tobie, podobnie jak i ja ma on tramwaj w przysłowiowym "małym palcu".
Pozwolę sobie rozszerzyć - w dużym skrócie - Twój skromny poziom wiedzy na temat rozwiązań stosowanych w tramwajach.
Mianowicie, w konstrukcjach tramwajów wywodzących się np. z Niemiec czy Austrii motorniczy nie otwiera drzwi tylko uruchamia tzw. zezwolenie otwarcia drzwi (Freigabe). Standardowym ustawieniem jest uruchomienie systemu indywidualnego ich otwarcia przez pasażera. Istnieje również opcja otwarcia wszystkich drzwi podobnie jak podstawa w oryginalnej 105N. Po uruchomieniu zezwolenia to komunikacja pomiędzy sterownikiem drzwi, a przyciskiem indywidualnego otwarcia oraz czujnikami zajętości poprzecznej otworu drzwiowego (fotokomórka) i aktywnych krawędzi drzwi, decyduje o uruchomieniach maszyny drzwiowej. Czasami wpleciony jest w to jeszcze system dodatkowych, ruchomych stopni wysuwanych spod wagonu. Układ czasowy sterownika każdych drzwi "wyczuwa" stan bezruchu czujników i wydaje rozkaz zamknięcia drzwi. Motorniczy chcąc przerwać taką "zabawę" naciska przycisk na pulpicie. Jest to sygnał wyłączenia automatyki, następuje sprawdzenia stanu "drzwi zamknięte" i tzw. pętla bezpieczeństwa podaje do sterownika wagonu meldunek "drzwi zamknięte" - "gotowość do odjazdu". Na pulpicie podświetla się kontrolka tzw. "zielona linia" (jest to znany z kolei niemieckich sygnał Zp9 - Abfahrt für Zugpersonal - graficznie kropkowany, zielony okrąg) oraz pojawia się krótki sygnał dźwiękowy. Tu też, podobnie jak w bardziej prymitywnej stopiątce istnieje tzw. zamknięcie wymuszone (Zwagschlißen) i działa to jak opisywał to wcześniej Kolega jacekk.
My w Gdańsku eksploatujemy wagony, które są rówieśnikami serii 105N, ale już podczas produkcji wyprzedzały one je konstrukcyjnie o "lata świetlne". Na zakończenie dodam tylko, że opisany przeze mnie automatyczny system drzwi (Düewag) opatentowano w Niemczech Zachodnich już w końcu lat 50-tych, a następnie doskonalono go w nowych konstrukcjach.
Jak widzisz wiara i wiedza nie zawsze są tożsame. W razie dalszych Twoich pytań służę moją wiedzą.
Pozdrawiam Mariusz
 
Ostatnio edytowane:

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#62
Kolego CoCu podpowiem Tobie, że Kolega jacekk i ja jesteśmy kierownikami w pionach technicznych bezpośrednio związanych z tramwajami. On w Krakowie, a ja w Gdańsku. Zaręczam Tobie, podobnie jak i ja ma on tramwaj w przysłowiowym "małym palcu".
Cieszy mnie niezmiernie zatem że dyskutuję z osobami o tak dużej wiedzy. Unikniemy tym sposobem nieporozumień.
Pozwolę sobie rozszerzyć - w dużym skrócie - Twój skromny poziom wiedzy na temat rozwiązań stosowanych w tramwajach.
Mianowicie, w konstrukcjach tramwajów wywodzących się np. z Niemiec czy Austrii motorniczy nie otwiera drzwi tylko uruchamia tzw. zezwolenie otwarcia drzwi (Freigabe). Standardowym ustawieniem jest uruchomienie systemu indywidualnego ich otwarcia przez pasażera. Istnieje również opcja otwarcia wszystkich drzwi podobnie jak podstawa w oryginalnej 105N. Po uruchomieniu zezwolenia to komunikacja pomiędzy sterownikiem drzwi, a przyciskiem indywidualnego otwarcia oraz czujnikami zajętości poprzecznej otworu drzwiowego (fotokomórka) i aktywnych krawędzi drzwi, decyduje o uruchomieniach maszyny drzwiowej. Czasami wpleciony jest w to jeszcze system dodatkowych, ruchomych stopni wysuwanych spod wagonu. Układ czasowy sterownika każdych drzwi "wyczuwa" stan bezruchu czujników i wydaje rozkaz zamknięcia drzwi.
Dziękuję za rozszerzony opis działania systemów drzwi, jednakże w żaden sposób nie poszerzył on mojej wiedzy na temat działania drzwi w tramwaju, gdyż z systemami takimi miałem do czynienia w kilku wersjach tramwajów jakimi jeździłem. Opisałeś jednak jak gdyby sytuację w jakiej tramwaj sobie stoi, przyciski drzwiowe są uaktywnione oraz drzwi na zmianę się otwierają bo ktoś wcisnął guzik i zamykają po pewnym czasie jeśli nie ma żadnej przeszkody w otworze drzwiowym. Ale ja od początku postawiłem w wątpliwość stwierdzenie, że system decyduje o zamknięciu drzwi. W opisywanej przez Ciebie sytuacji tak jest, ale co jak motorniczy chce w końcu ruszyć z przystanku? Częściowo o tym jakby wspominasz:
Motorniczy chcąc przerwać taką "zabawę" naciska przycisk na pulpicie. Jest to sygnał wyłączenia automatyki, następuje sprawdzenia stanu "drzwi zamknięte" i tzw. pętla bezpieczeństwa podaje do sterownika wagonu meldunek "drzwi zamknięte" - "gotowość do odjazdu". Na pulpicie podświetla się kontrolka tzw. "zielona linia" (jest to znany z kolei niemieckich sygnał Zp9 - Abfahrt für Zugpersonal - graficznie kropkowany, zielony okrąg) oraz pojawia się krótki sygnał dźwiękowy.
Opisz proszę, bo tego nie zrobiłeś a o to mnie się cały czas rozchodzi, przypadek, gdy tramwaj stoi z otwartymi drzwiami, ludzie wchodzą do środka a motorniczy chce zamknąć drzwi. Z Waszych wcześniejszych wypowiedzi wynikało, że w takim przypadku motorniczy nie odjedzie z przystanku, gdyż drzwi wciąż będą wykrywały przeszkodę w drzwiach. A ja wciąż piszę, że z czymś takim się nie spotkałem i pisząc Twoim językiem napiszę, że w momencie wciśnięcia przez motorniczego przycisku zamykania drzwi, fotokomórki wszystkich drzwi zostaną wyłączone i drzwi rozpoczną zamykanie się i ewentualnie otworzą się tylko w przypadku jeśli krawędzie drzwiowe wyczują przeszkodę. W innym wypadku drzwi się zamkną, nawet jeśli w otworze drzwiowym znajdowała się wystająca torba czy kawałek płaszcza, gdyż fotokomórka jest odłączona. To jak to jest w takim przypadku u Was? Tak jak ja piszę, czy podczas chęci zamknięcia drzwi przez motorniczego cała ta automatyka nadal działa?
 

MariuszU

Aktywny użytkownik
Reakcje
306 2 0
#63
Cieszy mnie niezmiernie zatem że dyskutuję z osobami o tak dużej wiedzy. Unikniemy tym sposobem nieporozumień.

Dziękuję za rozszerzony opis działania systemów drzwi, jednakże w żaden sposób nie poszerzył on mojej wiedzy na temat działania drzwi w tramwaju, gdyż z systemami takimi miałem do czynienia w kilku wersjach tramwajów jakimi jeździłem. Opisałeś jednak jak gdyby sytuację w jakiej tramwaj sobie stoi, przyciski drzwiowe są uaktywnione oraz drzwi na zmianę się otwierają bo ktoś wcisnął guzik i zamykają po pewnym czasie jeśli nie ma żadnej przeszkody w otworze drzwiowym. Ale ja od początku postawiłem w wątpliwość stwierdzenie, że system decyduje o zamknięciu drzwi. W opisywanej przez Ciebie sytuacji tak jest, ale co jak motorniczy chce w końcu ruszyć z przystanku? Częściowo o tym jakby wspominasz:

Opisz proszę, bo tego nie zrobiłeś a o to mnie się cały czas rozchodzi, przypadek, gdy tramwaj stoi z otwartymi drzwiami, ludzie wchodzą do środka a motorniczy chce zamknąć drzwi. Z Waszych wcześniejszych wypowiedzi wynikało, że w takim przypadku motorniczy nie odjedzie z przystanku, gdyż drzwi wciąż będą wykrywały przeszkodę w drzwiach. A ja wciąż piszę, że z czymś takim się nie spotkałem i pisząc Twoim językiem napiszę, że w momencie wciśnięcia przez motorniczego przycisku zamykania drzwi, fotokomórki wszystkich drzwi zostaną wyłączone i drzwi rozpoczną zamykanie się i ewentualnie otworzą się tylko w przypadku jeśli krawędzie drzwiowe wyczują przeszkodę. W innym wypadku drzwi się zamkną, nawet jeśli w otworze drzwiowym znajdowała się wystająca torba czy kawałek płaszcza, gdyż fotokomórka jest odłączona. To jak to jest w takim przypadku u Was? Tak jak ja piszę, czy podczas chęci zamknięcia drzwi przez motorniczego cała ta automatyka nadal działa?
Oczywiście użycie przycisku "zamknięcie wymuszone" jest poprzedzone wyłączeniem zezwolenia otwarcia (koniec trybu automatycznego). Drzwi rozpoczynają proces zamykania bez fotokomórki, ale aktywna jest krawędź. Równolegle tej fazie towarzyszy sygnał dźwiękowy i sygnalizacyjny - optyczny. W przypadku trafienia na przeszkodę drzwi otworzą się ponownie. Bezpieczeństwo jest najważniejsze i przepisy określają również te zasady, Nieważne, czy jest to 105N, czy wagon rocznik 2020 (rewers) to działanie musi być takie same - ponowne otwarcie drzwi. Motorniczy używając wewnętrznego systemu nagłaśniającego prosi o wejście do wewnątrz pojazdu (w Gdańsku mamy taki komunikat do wyboru z listy gotowych zapowiedzi), Motorniczy nie może w całości obejść zabezpieczeń, choć w tym momencie uczestniczy manualnie w procesie zamykania drzwi. Często współpasażerowie dyscyplinują innego, który nie pozwala na dalszą jazdę.
Generalnie rzadko zdarza się przypadek, kiedy występuje taki problem. Przez 20 lat pasażerowie nauczyli się korzystania z takiego systemu podobnie jak z indywidualnego sposobu otwierania drzwi.
Pozdrawiam
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#64
Oczywiście użycie przycisku "zamknięcie wymuszone" jest poprzedzone wyłączeniem zezwolenia otwarcia (koniec trybu automatycznego). Drzwi rozpoczynają proces zamykania bez fotokomórki, ale aktywna jest krawędź. Równolegle tej fazie towarzyszy sygnał dźwiękowy i sygnalizacyjny - optyczny.
Otóż to! I takie działanie znam od lat. Więc pisanie że to tramwaj decyduje o zamknięciu drzwi jest nie prawdą. Wszędzie działa to tak samo - póki tramwaj stoi na przystanku a motorniczy nie chce odjeżdżać, na przykład z powodu czerwonego światła, drzwi zamykają się same w opisywany przez Ciebie poprzednio sposób po pewnym czasie, ale gdy motorniczy zechce jechać dalej, przejmuje kontrolę nad zamykaniem, samemu zamykając otwarte drzwi. I wtedy to nie drzwi decydują same o tym kiedy się zamkną a motorniczy czeka aż zechcą się zamknąć, jak mi to próbowaliście tłumaczyć, tylko tak jak od początku pisałem to motorniczy zamyka wszystkie drzwi. Autorewersowanie drzwi po napotkaniu przeszkody przy tym jest tematem dodatkowym.
Ja na tym kończę tę dyskusję, bo w końcu okazało się, że wszystko działa tak, jak ja to znam i nic w tym temacie się ani nie zmieniło, ani też nie działa inaczej w innym mieście. Następnym jednak razem proponowałbym nie robić z drugiej osoby idioty co się nie zna, bo ani nie jestem dzieckiem, ani idiotą co coś gdzieś słyszał i niekoniecznie dobrze zrozumiał. Od początku postawiłem w wątpliwość dziwne stwierdzenie na temat sposobu działania drzwi a następne tłumaczenia innych kolegów jeszcze "ciekawiej" to opisywały.
Swoją drogą tylko Ty opisałeś sposób działania systemu drzwiowego zgodnie z prawdą. Inni koledzy w swoich opisach zawarli różne błędy dotyczące działania tego systemu.
 

MariuszU

Aktywny użytkownik
Reakcje
306 2 0
#65
Otóż to! I takie działanie znam od lat. Więc pisanie że to tramwaj decyduje o zamknięciu drzwi jest nie prawdą. Wszędzie działa to tak samo - póki tramwaj stoi na przystanku a motorniczy nie chce odjeżdżać, na przykład z powodu czerwonego światła, drzwi zamykają się same w opisywany przez Ciebie poprzednio sposób po pewnym czasie, ale gdy motorniczy zechce jechać dalej, przejmuje kontrolę nad zamykaniem, samemu zamykając otwarte drzwi. I wtedy to nie drzwi decydują same o tym kiedy się zamkną a motorniczy czeka aż zechcą się zamknąć, jak mi to próbowaliście tłumaczyć, tylko tak jak od początku pisałem to motorniczy zamyka wszystkie drzwi. Autorewersowanie drzwi po napotkaniu przeszkody przy tym jest tematem dodatkowym.
Ja na tym kończę tę dyskusję, bo w końcu okazało się, że wszystko działa tak, jak ja to znam i nic w tym temacie się ani nie zmieniło, ani też nie działa inaczej w innym mieście. Następnym jednak razem proponowałbym nie robić z drugiej osoby idioty co się nie zna, bo ani nie jestem dzieckiem, ani idiotą co coś gdzieś słyszał i niekoniecznie dobrze zrozumiał. Od początku postawiłem w wątpliwość dziwne stwierdzenie na temat sposobu działania drzwi a następne tłumaczenia innych kolegów jeszcze "ciekawiej" to opisywały.
Swoją drogą tylko Ty opisałeś sposób działania systemu drzwiowego zgodnie z prawdą. Inni koledzy w swoich opisach zawarli różne błędy dotyczące działania tego systemu.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli, ja nie piszę o 105N:
Ja opisałem sytuację krytyczną o którą pytałeś.
W normalnej sytuacji motorniczy nie używa "zamknięcia wymuszonego", a system sam zamyka drzwi, Motorniczy nie zamyka ich - tylko automatyka.
Drzwi zamykają się automatycznie informując motorniczego o gotowości wagonu do odjazdu.
Motorniczy pozwala jedynie na uruchomienie automatyki lub jej wyłączenie. Jego "zabawa" ma miejsce z urządzeniem zwanym sterownikiem pociągu (Zugsteuergerät), a nie z drzwiami jako takimi.
Jak będziesz w Gdańsku zapraszam na zajezdnię, to zaprezentuje Tobie jak to działa w naturze jak i na schemacie.
Pozdrawiam
 
Ostatnio edytowane:

jacekk

Aktywny użytkownik
KKMK
Reakcje
445 18 0
#66
gdy motorniczy zechce jechać dalej, przejmuje kontrolę nad zamykaniem, samemu zamykając otwarte drzwi. I wtedy to nie drzwi decydują same o tym kiedy się zamkną a motorniczy czeka aż zechcą się zamknąć, jak mi to próbowaliście tłumaczyć, tylko tak jak od początku pisałem to motorniczy zamyka wszystkie drzwi. Autorewersowanie drzwi po napotkaniu przeszkody przy tym jest tematem dodatkowym.
Ja na tym kończę tę dyskusję
No i cały opis Mariusza o drzwiach i sposobie ich działania poszedł w.... na marne.
Przeczytaj raz jeszcze co zostało napisane, a jeśli nadal nie wiesz jak to działa to albo w Gdańsku, albo w Krakowie będziesz mógł się przekonać. Zapraszam. No i trzymam za słowo napisane ;)
 

Kempol

Administrator
Zespół forum
Donator forum
BGM
MSMK
Reakcje
18.855 214 0
#67
Cała ta dyskusja przypomina mi standardowe dyskusje, podejrzewam w każdej firmie, która ma jakieś bardziej skomplikowane urządzenia. Dyskusja owa jest prowadzona pomiędzy technologami, utrzymańcami ruchu i od czasu do czasu działem technicznym. Każdy gada, że ma rację, każdy gada, że to nie on, każdy gada, że wie lepiej, a produkcja stoi.
 

MariuszU

Aktywny użytkownik
Reakcje
306 2 0
#69
Cała ta dyskusja przypomina mi standardowe dyskusje, podejrzewam w każdej firmie, która ma jakieś bardziej skomplikowane urządzenia. Dyskusja owa jest prowadzona pomiędzy technologami, utrzymańcami ruchu i od czasu do czasu działem technicznym. Każdy gada, że ma rację, każdy gada, że to nie on, każdy gada, że wie lepiej, a produkcja stoi.
Witam,
mam wrażenie, że Kolega CoCu chciał poszerzyć swoją wiedzą na tematy tramwajowe przy okazji ciekawej próby w Krakowie.
Osobiście mam nadzieję, że wielu Forumowiczów reprezentuje wysoką wiedzę w tematach, na które się wypowiada.
Odległość od adwersarza w necie nie zwalnia nikogo z braku poziomu merytorycznego.
Nowoczesny świat jest tak skonstruowany, że wysoka technologia musi iść w parze w wiedzą.
W Polsce przyzwyczailiśmy się do udowadniania braku wiedzy, a nie do jej poszukiwania.
Szanowny Administratorze ja poświęciłem swój czas na dogłębne wyjaśnienie tematu, który pojawił się na forum i który jest zarazem zakresem mojej pasji oraz pracy zawodowej.
Myślę, że będę miał okazję na Forum dowiedzieć się - w przeciwną stronę - od innych Kolegów czegoś na tematy, których jeszcze nie poznałem.
Jestem uczestnikiem jednego z największych forów na temat kolei na świecie i chciałbym, aby polskie forum było podobne.
Jest w tym prawda. Kiedy wiedza spotyka się z jej brakiem, to jakby kosa trafiła na kamień.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
 

Qmaty

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
5.828 235 3
#70
Odbiegając od krakowskiego tematu to pragnę poinformować, że w Łodzi kilka lat temu poruszał się tramwaj bez obsługi, a jego AI samo zdecydowało o tym, że będzie autonomiczny.
 

krakowiak

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
985 23 0
#73
Tymczasem w Krakowie...

zdarzenie

Pomijając sam fakt zdarzenia, to patrząc z punktu widzenia pasażera, tramwaje typu E 1 od początku ich egzystencji w Krakowie nie wzbudzały mojej sympatii. To, że są stare to nic. W środku są bardzo ciasne i niewygodne dla pasażerów. Połączone z doczepami typu c3 tworzą skład, który nie zachwyca swoimi parametrami jazdy, jak i komfortem podróży.

Mam porównanie z wycofanymi już z użytkowania tramwajami typu GT6 z Norymbergi, które z punktu widzenia pasażera były bardziej przyjazne i komfortowe.

Ale to tylko subiektywne odczucia ;)
 

krakowiak

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
985 23 0
#75
Wierz mi, że omijałem i omijam E1 z doczepami szerokim łukiem. Spacer między r. Mogilskim, a Plantami jest na pewno lepszy niż jazda składem E1 plus c3 na linii 52.

Mam dziwne wrażenie, że ci, którzy decydowali o kupnie tych wagonów to nimi raczej nie podróżują tylko wożą się własnymi samochodami :p;)
 

Generał

Znany użytkownik
Reakcje
747 5 0
#78
Linia Muzealna dziś /12 07 2020 / wyjechała wagonem wrocławskim LH 1076 i przyczepą ND 502.
Zdjęcie na pętli w Cichym Kąciku i historyczne które zrobiłem 32 lata temu w tym samym miejscu zaraz po rekonstrukcji.
_FIN5895.jpg

fotoAA009.jpg
 

holosal

Aktywny użytkownik
Reakcje
93 0 0
#79
Wczoraj zadebiutowały liniowo dwa najstarsze krakowskie wagony rodziny 105N i choć formalnie wciąż są taborem technicznym, skład po odbudowie prezentuje się niezwykle efektownie.
PICT_2557.jpg
 

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.419 72 3
#80
Może to pytanie jest na poziomie ...dna i pół metra mułu, ale czy ta strzałka przy tablicy czołowej, to było wyposażenie standardowe w 105kach??

Pozdrawiam,...
 

Podobne wątki