Tomasz Wach nie żyje.

[Misiek]

podaję za pl.misc.kolej.

Autor wielu unikalnych zdjęć polskiej kolei z czasów, gdy prawie nikt
ich nie robił, zmarł wczoraj (22.09.2010) w Warszawie. Wiadomość z
wiarygodnego źródła. Zostały zdjęcia np. te z linka poniżej...
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?gal=tomasz_wach

 

[Andrzej Harassek]

Bardzo smutna wiadomość, to wielka strata dla wszystkich, którzy choć trochę interesują się historią kolei w Polsce. Cześć jego pamięci!

 

[grzegorz]

Wielka szkoda, Pan Tomasz był wspaniały w tym co robił. Jego fotografie to istny majstersztyk. Miejmy nadzieję, że znajdzie się godny następca, który tak jak On będzie dalej uwieczniał to co pozostaje po starej dobrej kolei.

 

[Krzysztof Koj]

(...) Miejmy nadzieję, że znajdzie się godny następca, który tak jak On będzie dalej uwieczniał to co pozostaje po starej dobrej kolei.

Niestety, po "starej dobrej kolei", którą fotografował Tomasz Wach, nie zostało już NIC, co byłoby godne uwiecznienia. Nie może być więc mowy o jakimkolwiek "następcy".
Można natomiast, a nawet należy, uwieczniać kolei współczesną, bo może się kiedyś okazać, że są to zdjęcia, które pozostały po "starej dobrej kolei".
Problem tkwi w tym przypadku zupełnie w czym innym, a mianowicie w tym, że Tomasz Wach fotografował kolei wówczas, kiedy jeszcze praktycznie nikomu nie przyszło to do głowy, a dziś tzw. "kolei współczesną" fotografuje każdego dnia kilka tysięcy tzw. "miłosników kolei" i właśnie z tego powodu zdjęcia Tomasza są i pozostaną unikalne, i nie będzie on miał już nigdy żadnych następców...

 

[CoCu]

Trudno się nie zgodzić z powyższymi stwierdzeniami. Kiedyś zdjęć na kolei robić nie wolno było, kiedyś apraraty fotograficzne nie każdy miał, a Ci co mieli nie koniecznie potrafili zrobić dobrze zdjęcie (bo nie wystarczyło tylko jeden guzik przytrzymać i docisnąć).
Obecnie teoretycznie fotografować wolno, apraty są wszędzie, nawet w komórkach, które mamy przy sobie wciąż, zaś aparaty potrafią same dobrać parametry zdjęcia.

I fakt - to co dziś istnieje za jakiś czas też może być tylko miłym wspomnieniem. Szczególnie, że obecnie jest okres, gdy na kolei wszystko szybko się zmienia. Coś co wczoraj było, dziś już nie istnieje.

 

[Andrzej Harassek]

To wszystko, o czym pisze Krzysztof, to prawda, ale prawdą jest również, jak słusznie zauważył kolega CoCu, że w tamtych czasach, nawet, jeżeli przyszło to komuś do głowy, mało kto miał szansę na legalne fotografowanie kolei, a pozostali nie mieli odwagi robić zdjęć z ukrycia. Tym większe są zasługi takich ludzi, jak Tomasz Wach.

 

[Misiek]

Ci co mieli nie koniecznie potrafili zrobić dobrze zdjęcie (bo nie wystarczyło tylko jeden guzik przytrzymać i docisnąć).

OffTopikując to nadal tak jest.
Nie wystarczy nacisnąć i docisnąć.

Znam jednego fotografa z kilkudziesięcioletnim stażem, którego zdjęcia mają w sobie "to coś". Nie umywa się do nich 99,9% zdjęć publikowanych w galeriach tzw. "miłośników kolei".

Panowie, przez szacunek, nie trollujmy w tym wątku...
Albo niech nam administracja wydzieli posty do innego.

 

[CoCu]

A ja myślę, że temat rozwijając się w ten sposób, pozwala wyciągnąć z niego coś pozytywnego, przy tym całym tragizmie i smutku tego wydarzenia. W innym wypadku byłyby tutaj jedynie kondolencje. Więc może to wcale nie tak źle, że zamiast tylko składać kondolencje, dyskutujemy o tym, co ten człowiek za życia potrafił najlepiej.