ciekma napisał(a):
Szkoda że polityka firmy Tololoko nastawia się tylko na modele gotowe, taki kit to byłby hit.
Polityką firmy TOLOLOKO jest UTRZYMANIE się na rynku...
Rynku w Polsce na wysokiej jakości modele NIE MA.
Te kilka zamówionych oelek to taka kosztowna sonda, którą manufaktura wypuściła.
W związku z tym UCZYMY się seryjnie produkować najwyższej jakości modele pod potrzeby rynków bardziej chłonnych i wymagających. Przyjmuję z pokorą słowa Waszej krytyki, ale z każdym dniem sprawność manufaktury autentycznie wzrasta. Kto w moim zespole nie jest w stanie podołać - albo się doskonali, albo odpada.
Byłoby niezręczne uczyć się na cudzych błędach... musimy popełniać i poprawiać swoje.
Wtedy i krajowy i zagraniczny klient będą zadowoleni.
A kto Kolego Macieju jest w stanie zlutować model takiej klasy?
Kogo stać na stację lutowniczą , wysokiej jakości palniki, topniki i wyfrezowane oprzyrządowanie?
Znam rynek, znam też kwalifikacje rodzimych modelarzy. Tylko kilu osobom udałoby się nie zmarnować DWÓCH kitów na JEDEN model... Znam przypadki PERMANENTNEGO klejenia (!!!) blach cyjanogoofnem... to, w przypadku użytkowego modelu jest niedopuszczalne.
Kabi! Boleję nad tak jednoznaczną krytyką (całkowicie niezasłużoną) modelu EU 07. JA kolego lepszego modelu EU do tej pory nie widziałem i po wprowadzeniu korekt (o których już zresztą pisałem) taki model w Polsce nie powstanie... Raz, że nie ma chętnych do poniesienia ryzyka inwestycyjnego a dwa to brak wykwalifikowanych ryzykantów. Więc wychodzi na jedno... :razz:
To nie jest wątek o Jan-Kolu i o jego zaiste nadprzyrodzonych talentach, z którym mamy zresztą na pieńku - więc mnie Kolego Kabi nie podpuszczaj... :twisted:
Tolo