• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

H0 Tartak

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#1
Witajcie
Wstęp
Przyszedł taki czas że mając jedną makietę, i wiedząc że drugiej już nie będzie poprawiam to co najbardziej boli. Między wymianą materiału torowego, a modernizacją sterowania przyszedł czas na tartak. Mam pełną świadomość że od początku był on zorganizowany źle, ale po prostu już trzeba będzie z tym żyć. Więc skoro tort jest niedobry to niech chociaż ma ładną dekorację.
Jak było do tej pory? Ano nijak, był sobie tartak na małej powierzchni, z przesadnie dużą acz efektowną, bo w pełni działającą maszyną parową z piłą, za krótką rampą za krótkim torem w dodatku wspólnym dla lokomotywowni (na szczęście dwustronnej, więc w założeniu wyjazd z depa jest też z drugiej strony) i bezsensownym ciągiem technologicznym, czytaj wjeżdżała kłoda, była cięta i na tym tartak się kończył.
20210102_161219.jpg
20210102_161231.jpg
20210102_161245.jpg

Najgorsze jest to że kilka tych w założeniu poronionych założeń niestety zostanie w nowym obiekcie, ale trudno. Może nie każdy tartak musi przerabiać dłużycę, może ciąć meterki i zbijać paletki, potem pakować w wagon i cześć.
Tyle tytułem wstępu. Wkrótce kontynuacja.
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#2
Nowy budynek tartaku
W założeniu miał pasować kształtem do istniejącej rampy, ale myślę jeszcze nad jej zniwelowaniem, wtedy byłby na poziomie ziemi, na pewno łatwiej będzie wpychać wózki z drewnem.
Budynek ma być niskobudżetowy, konstrukcja drewniana, na betonowej posadzce kryta papą, więc zarówno w realu jak i w modelarskim wydaniu tania budowla. Dostawcą całego budulca był niezastąpiony @kotebi .Kształt dachu może dziwić, bo brak tam klasycznych krokwi i kalenicy, ale jest ona zawarta w odejmowanym elemencie dachowym dzięki któremu będzie można oglądać wnętrze.
20210102_161319.jpg
20210102_161322.jpg
20210102_161330.jpg

A tutaj przyrządzik którym wykonałem 99% roboty przy całej konstrukcji. Inspiracją do niego był bezdyskusyjny król wszelakich warsztatowych przydasi @Paweł R
20210102_161451.jpg
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#3
Serce tartaku
Łatwo się domyślić, że chodzi o coś co rżnie drzewo. Tutaj trochę się naszukałem, ale znalazłem i taką maszynę. Sprowadzić ją z USA pomógł Piotrek - makieciarz.pl .
1609687983726.png

Niestety nie jest to plastik do jakiego przywykłem przy lepieniu pancerki. Dużo piłowania i szlifowania. Kleić najlepiej CA. Po montażu stwierdziłem że aż szkoda by urządzenie było martwe, więc postanowiłem je trochę ożywić, w ruch poszły frezy i wiertła oraz toczone kółka od wspomnianego już kotebi. Osie z igieł lekarskich, ale takich bardzo bolących osadzone są w panewkach które też są z innych igieł lekarskich z minimalnym luzem.
Pozostał problem transmisji napędu. Oryginalnie był to pas płaski, ze względu na użyte koła musiał to być pas a'la klinowy, w dodatku bezszwowy. Gumki recepturki i inne tekstylne które miałem pod ręką odpadły w przedbiegach. Idealnym rozwiązaniem okazał się odcięty pasek od palca takiej czarnej grubszej rękawiczki lateksowej. Napęd z silniczka od BR99 Roco, ukryty pod podłogą. Piła z zestawu okazała się tragiczna więc musiałem poświęcić swoją od dremela.
Tu mniej więcej widać jak to działa:
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#4
Budynek tartaku część 2
Dzisiaj udało mi się okleić to wszystko deskami tak jak to sobie uroiłem, przyłożyłem kawałki balsy które mają imitować deski po papę i mógłbym malować. Tak myślę że najlepiej chyba będzie to potraktować washem AK do drewna plus przetrzeć później siwym olejnym dla efektu zmęczonego drewna, przynajmniej od zewnątrz. Szczyty najwyższego dachu też się odeskuje, ale na razie czeka na malowanie drewna, a później na malowanie betonówką Fallera. W tej przerwie między dachami będą okna takie dłuższe, ale tu już może wysłużę się jakimś cięciem laserowym.
20210103_141614.jpg
20210103_141625.jpg
20210103_141636.jpg
20210103_141646.jpg

Na razie tyle, wyszedł post pod postem, ale nie lubię zaczynać wątku jak nie mam za bardzo co pokazywać, więc tak to się zbierało trochę.
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#5
Tutaj jeszcze w ramach ciekawostki poprzednia piła parowa. Zbudowana z tego co było pod ręką, jakiś tam silniczek, zwłoki parowozu i trochę trybików, działa bez zarzutu.
A realizm? no cóż, odległy, ale efektownie wygląda i dodaje sporo życia.
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#6
Budynek tartaku część 3
Czyli o prawdach objawionych, że drewno nie jest brązowe. A takie stare to w zasadzie czarne i siwe.
Rozrobioną czarną farbą olejną pomalowałem ściany budynku i konstrukcję. O ile z zewnątrz nie było problemu, no bo czarny i szary "drajbrusz"o tyle w środku miałem pewnego rodzaju zagwozdkę. Jaki kolor ma pół-otwarte wnętrze drewnianego budynku produkcyjnego, z niepełnym oddziaływaniem warunków atmosferycznych? Nie wiem,nawet nie miałem za bardzo gdzie podejrzeć. Dlatego tylko trochę przejechałem czernią rozrzedzoną i pa pa.
Uwaga dla klejących drewno. Gdy używamy Vicolu należy pilnować czystości roboty. Jeżeli vicol gdzieś wycieknie lub będzie jakaś plamka na powierzchni będzie widać po takim washu, podobnie gdy skleimy drewno CA nie będzie "piło" washu i będzie blada plama.
20210104_203404.jpg
20210104_203530.jpg
20210104_203543.jpg
20210104_203704.jpg
20210104_203709.jpg
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#7
Przy okazji między jedną krokwią, a drugą skończyłem tartaczną zakładową "popychaczkę" inspirowaną lokomotywą V10C w oparciu o wiekowy model Limy. Leżało to to w szufladzie i cytując klasyka "Ani się położyć, ani to pochować" więc w ramach jakiegoś tam modelarstwa powstała taka lokomotywa. Komizm jest o tyle większy, że cała długość tartacznej bocznicy to raptem 50cm, współdzielona z lokomotywownią. Ale! brnąc dalej w ten absurd możemy sobie założyć, że lokomotywa wciąga i wyciąga po dwa wagony, z i do tartaku z toru odstawczego stacji. Więc własna lokomotywa byłaby w jakimś stopniu uzasadniona. :)
v10c.jpg
 

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
#10
Jak zacząłem czytać ten wątek przed paroma minutami uderzył mnie rozdźwięk między świetnym warsztatem modelarskim autora i jednocześnie potrzebą tłumaczenia, że ośmielił się pokazać coś co nie jest do końca realistyczne, że ma świadomość pewnych niedociągnięć. W pierwszej chwili zacząłem się zastawiać po co się w ogóle tłumaczyć... no ale przypomniałem sobie o krytykanckich sępach krążących nad każdym wątkiem i odbierających chęć do logowania się na forum.

Wątek Piotra zapowiada się arcyciekawie, zwłaszcza że w dobie druku 3D, trawienia, laserów i innych udogodnień mamy tu powiew prawdziwie oldschoolowego warsztatu. Konstrukcja drewniana wygląda obłędnie. Kibicuję z całych sił:)(y)

Amen
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#11
Dziękuję za miłe słowa. Przepraszam że nie będę do wszystkich się odnosić bo lubię popadać w przydługie monologi.

A teraz co do tartaku.
Przykleiłem już pomalowane kawałki balsy które będą udawać deski na które przybija się papę, oraz wstawiłem jako takie okna z resztą ścianki. Okna to już trochę taki "haj-tech" pozostałości ze stolarki na Kleszczele, trawione u @popowe w zamierzchłych czasach.
20210106_200734.jpg
20210106_200752.jpg
20210106_200814.jpg
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#14
To nie wydruk, to chirurgia.
 

Załączniki

OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#16
Budynek tartaku część następna tzw. "wiankowe"

Dach kryty papą, i teraz co do papy bo temat niby prosty, ale nie prosty coś jak zwinięte 2m drutu w kieszeni.
Fajna papa wychodzi z papieru ściernego 600 i 400, zależy od koloru. Mamy takie nawet fajne mikro refleksy jak od posypki prawdziwej papy. Ale! problem pojawia się w momencie gdy zdamy sobie sprawę że ta papa ścierna jest dość gruba, niczym blacha w skali. Kleić najlepiej CA.
Innym przepisem na papę który użyłem to stary jak świat zwykły papier i nabijana siwa farba plakatówka, czy tam akryl.
Wychodzi fajna cienka, miękka, plastyczna papa, ale podatna na uszkodzenia, otarcia itd. Przyklejana dobrze na rozprowadzony Vicol, formowanie kantów, i krawędzi na CA.
Lepik czyli smoła najlepiej jest imitowany gęstą farbą połyskującą w kolorze czarnym. W przypadku gdy mamy grubą papę i schody w miejscu nakładania się warstw papy najlepiej rozrobić farbę z gęstym vicolem, poczekać troszeczkę aż będzie odpowiednio gęsty i nakładać wykałaczką lub szpiczastym pędzlem, tak aby zalać schodek lepikiem.
Ja uzyskałem powyższymi metodami taki efekt:
20210108_142332.jpg
20210108_142345.jpg
20210108_142421.jpg
20210108_142431.jpg

Poza tym, pomalowałem fundamenty i podłogę, ale to betonówka Fallera i poszedł.
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#17
Tartak - Nowe Porządki
Odkąd z przyczyn niezależnych ode mnie przestałem uczestniczyć w pewnych niedzielnych eventach mam więcej czasu na modelarstwo, a i zdrowszy człowiek i mniej się denerwuje.
Zlikwidowałem stary tartak i wstępnie przymierzyłem nowy, i teraz trwa zaawansowany proces myślowy, czy zostawić budynek na rampie, czy zrównać z poziomem gruntu.
20210110_160913.jpg
20210110_160920.jpg
20210110_161006.jpg
 
OP
OP
Piotr M.

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.217 86 30
#19
Ja bym zrównał z poziomem gruntu, ale pewnie można znaleźć tyle samo argumentów za co i przeciw;)
Dzięki za odpowiedź.
Też się skłaniam ku tej wersji. Jak to sobie przekalkulowałem to mi wyszło że: konstrukcja ew. rampy i tak do zrobienia od nowa w oparciu o nowy sztywny fundament z kawałka sklejki. A tak budynek przykleję do podstawki ze sklejki tylko cieńszej skoro docelowo będzie na poziomie ziemi.
Rampa nic nie da, bo załadunku z niej nie zrealizuję ze względu na środkowy słup, oraz fakt że nie bardzo jaki wagon tam sensownie podjedzie, a robotnicy będą musieli pokonać wózkami z drzewem podjazd do budynku i piły.
Tak więc niwelujemy teren.