Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Szymku w zasadzie można by ich użyć gdyby były do kupienia osobno, ale na razie tak nie jest.
Zresztą te dołączone do zestawów od p. Fity też nie są wcale takie złe.
Jest jeszcze jedna altwrnatywa -odlewane od Konrada. Mam kilka sztuk i może te też założyć.
Rozpoczynam zatem mały "serial" pt. Ok1 (Ok1-277 par.Jarocin)
Na samym początku pragnę poinformować ,że swoją konwersję opieram głównie na artykule kol. Tomka (Flotoma) i p.Zbyszka Molendy z artykułów zamieszczonych
ongiś w Świecie Kolei. Nie ukrywam ,że model zrobiony przez Tomka jest dla mnie wzorcem, bo przedstawia parowóz osadzony w IV ep. a i ta jest mi bliska sercu.
Moje założenie jest aby ten model zrobić jak najlepiej pod względem detali typowych dla parowozów tej serii na PKP.
Modelem bazowym jest wyrób firmy Fleischmann i na nim chcę dokonać przebudowy.
Pierwszym zamierzeniem była wymiana silnika w lokomotywie. Fabryczna jednostka jest dość duża (trójbiegunowy silnik) i mogło by zabraknąć miejsca na dekoder.
Zakupiłem zatem nowy silnik (pięciobiegunowy) z kołem zamachowym firmy Maxon. Pierwsze zdjęcie pokazuje silnik fabryczny- drugie nowy.
Dla porównania zdjęcia starej i nowej jednostki napędowej
Teraz rzecz ,której bałem się zrobić czyli zamiana jednostek napędowych. PISZĄC O TYM CHCIAŁEM W TYM MIEJSCU SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ KOL. TOMKOWI FLORCZAKOWI który podjął się tej operacji Po tym zabiegu napęd modelu wygląda teraz tak
Dalej wydaję mi się ,że będzie już z górki
Ponieważ tender lokomotywy wymagał (jak mi się zdaje) najmniej pracy poszedł więc na " pierwszy ogień"
Założenie - usunąć wszystkie poręcze i zastąpienie ich bardziej nazwijmy to filigranowymi zrobionymi z drucika mosiężnego 0,3 mm wlutowanego w uchwyty kulowe
zakupione u p.Zbyszka Kluby. Stopnie wejściowe i podest wykonany z blaszki ryflowanej. Sam układ poręczy typowy dla naszych okajedynek jest trochę inny jak te które
były w modelu. A wyszło to tak:
Dość "toporne" były również boczne poręcze na tendrze te od strony budki więc zrobiłem nowe z mosiężnego drucika
Bomba !!!. No to jest już Nas trzech, którzy pracują nad okajedynką.
Jeden kolega z Stargardu robi Ok1-322 a ja Ok1-230.
Widzę, Zbyszek, że zaczęłeś od tendra - on jednak jest łatwiejszy w konwersji na PKP
Kocioł, to jest wezwanie ale jak się człowiek zaprze to wszystko idzie zrobić.
Życzę powodzenia i czekam na postęp w pracy.
Założenie - usunąć wszystkie poręcze i zastąpienie ich bardziej nazwijmy to filigranowymi zrobionymi z drucika mosiężnego 0,3 mm wlutowanego w uchwyty kulowe
zakupione u p.Zbyszka Kluby
Dziękuję Michał za miłe słowa
Jak to mówią " strach ma wielkie oczy".. Myślę,że i z kotłem pójdzie w miarę dobrze zakupione elementy (armatura Weinerta) czeka na montaż.
Najważniejsze wydaje mi się jest dość staranne usunięcie z powierzchni kotła to co zrobił producent - a trzeba zrobić to OSTROŻNIE i bez pośpiechu
aby nie narobić nie potrzebnych szkód na kotle
Jarku te druciki na tendrze nie będą aż tak podatne na uszkodzenia - bo za wiele się tam modelu nie dotyka.
Jednak poręcze przy budce i na kotle będą już zrobione z stalowego drucika 0,3 mm
Tender to nie tylko skrzynia wodna i węglowa jest jeszcze rama
Tutaj też popełniłem malutkie zmiany. Po pierwsze zakleiłem wolną przestrzeń pomiędzy zderzakami (tam gdzie oryginalnie był sprzęg) tym sposobem uzyskałem "pełną"
belkę zderzakową. Ponieważ w swoich modelach rezygnuję z gniazd sprzęgów tak też stało się w przypadku Ok1.
Zamiast gniazd wymiennych sprzęgów zastosowałem "hak" firmy Weinert i gniazdo haka. Dodatkowo na tylnej belce znalazł się kurek zaworu do ogrzewania pociągu (wyrób Mirka)
A że parowóz ma być osadzony w czwartej epoce belka została pomalowana na kolor pomarańczowy.Węże powietrza założę na końcu.
Rama z koloru czerwonego została przemalowana na kolor czarny , a pomiędzy wózkami osi założyłem elektromagnes SHP.
Chciałbym jeszcze na chwilę zatrzymać się przy tej stronie ramy.Pewnie jakieś " bystre oko" zauważy, że wyciąłem z tej strony plastik gdzie mocowana była blaszka do zasilania kondensatora i starego silnika.
A w tym miejscu ale na brzegu ramy (od wewnątrz) przykleiłem nową płytkę która ma za zadanie przymocowania dekodera ( drugie zdjęcie strzałka wskazuję tą płytkę)
Druga strona ramy pozostała bez zmian.
Z racji iż dekoder będzie znajdował się z prawej strony silnika należało też wygospodarować na to miejsce. Główną przeszkodą był balast - należało więc przeprowadzić zabieg
chirurgiczny polegający na cięciu . Ma to jeszcze tą zaletę ,że balast nie będzie dotykał bezpośrednio dekodera co mogło by powodować elektryczne niespodzianki.
Takie " odchudzenie " nie powinno zaważyć na ciężarze balastu.
Przymiarka do ramy i widać ,że miejsca powinno wystarczyć
Jeżeli jeszcze Was koledzy nie zanudziłem to CDN...
Pozdrawiam serdecznie
Przepraszam ,że wpis za wpisem ale znalazłem na zewnętrznym dysku fotki Ty2-385 o których zapomniałem
Przy lepszej pogodzie jak już pisałem porobię nowe zdjęcia na razie te:
Pozdrawiam
Destrukcji modelu fabrycznego część dalsza
Jeżeli chodzi o modele firmy Fleischmann-a trzeba przyznać, że są zrobione dobrze.
W modelu który postanowiłem przebudować na Ok1 raziła mnie strasznie wysokość obrzeży kół
Postanowiłem zatem aby wyglądały przyjemniej dla oka. Zmniejszyłem tą wysokość starając się nie uszkodzić powierzchni tocznej.
Poniższe zdjęcie pokazuje koła przed i po tym zabiegu ( taka skala porównawcza)
Koła pomalowałem na kolor czerwony i osadziłem na nowo w ramie parowozu.
Takim samym zabiegom poddałem koła wózka przedniego i tendra.
Na zdjęciu gdzie pokazany jest już zamontowany nowy silnik można zobaczyć zmniejszone obrzeża kół tendra.
Tak tu sam piszę bo obiecałem relację , ale zapraszam również kolegów do dyskusji może ktoś zauważył coś co ja przeoczyłem.
Pozdrawiam serdecznie
Jarku tokarka i nóż tokarski (modelarski)
[DOUBLEPOST=1486670098,1486668932][/DOUBLEPOST]Tak szybciutko zrobiłem fotki
Nóż tokarski
Ale żeby kółko obtoczyć trzeba jeszcze taki przyrządzik aby dobrze się trzymało w uchwycie tokarskim
Pozdrawiam
Powiem tak Jarku -był taki czas ,że odpuściłem sobie kuno modeli odkładając na tokarkę.
Teraz uważam ,że słusznie postąpiłem bo mam ją pod ręką w razie potrzeby i niektóre detale mogę sobie porobić do modeli.
Zakup zrobiłem wspólnie z synem który też modelował tyle ,że samochody ciężarowe w RC.
A koszt zakupu nie był aż tak wielki porównywalny z dobrym modelem w pełnej cyfrze czyli ok 1900 zeta
Pozdrawiam
Te " kołnierze " w kołach faktycznie rażą oczy. Ja niestety mam te kołnierze, na razie muszę z tym żyć.
A taka tokareczka to fajny sprzęcik do dorabiania drobiazgów.
Zbyszek: Twój kocioł ma 2 kołpaki i piasecznicę czy jest w innej odmianie ?.
PS. Ja skończyłem pracę nad budką, takie tam zabawy w poręcze i uchwyty pod owiewki.
Jak to się mówi: Alleluja i do przodu.