Dawniej były maszyny służbowe (za czasów starej dobrej kolei), później wszedł styl "amerykański" gdzie lokomotywa jedzie cała trasę a tylko załoga się zmienia.
Poparz na stare zdjęcia to zobaczysz zadbane maszyny i z zewnątrz i wewnątrz. Różne ozdoby itp.
Mojego ś.p. Wuja była EP08-010, pamiętam jak brał mnie na maszynę a tam chodniczki, lodówka itd.. Ale to już inny temat.
Dawniej to były maszyny
planowe i ich planowe obsady,
drużyn trakcyjnych (przeważnie trzech, później czterech maszynistów).
Lodówki były, ale nie było to zasługą drużyn trakcyjnych sensu stricte (nie montowali ich osobiście). Przykładowo, wysokie numery siódemek,
z Cegielskiego, przychodziły już z lodówkami fabrycznie montowanymi. To samo Byki (ET22).
Obecnie wszystkie lokomotywy (i nie tylko) jeżdżą "na dziko", bez planowej obsady, w sensie ogólnym...
A nie tylko ze względu na podmiany wynikające z ich obiegu oraz planu i godzin pracy drużyn trakcyjnych (zmiana maszynistów na "trasie").