Karton impregnuje cyanglutem z obu stron, z zewnątrz oczywiście szlifuję drobnym papierkiem ściernym (800-1000), normalnie taką powierzchnię możnaby było już malować, ale w przypadku tej SU46 ze względu na metalowe druty ryfli, których farba słabo się trzyma, trzeba pomalować najpierw dobrym podkładem.
We wnętrzu wzdłuż boków, wklejone są po każdej stronie cienkie listewki sosnowe 2,5x2,5mm, to usztywnia, prostuje i stabilizuje model. Zresztą na tych listewkach pudło potem opiera się na podwoziu, na zdjęciu z silnikiem na rogach podwozia widać, jak doklejałem pojedyncze warstwy kartonu aby ustawić odpowiednią wysokość zawieszenia pudła względem podwozia.
Na dolnym rancie pudła od środka wklejam kilka cienkich paseczków kartonu grubości ok 1mm, które pełnia rolę "zatrzasków" po nałozeniu na podwozie, tak aby całość trzymała się razem.
W widocznej na zdjęciu obudowie zbiornika i akumulatorów wpakowałem 1 paczkę ołowiu wędkarskiego, druga poszła na płytę podwozia we wszelkie możliwe miejsca - to po to aby uniknąć ślizgania się modelu - pisał o tym na poczatku wątku Acid.