• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Tabor Kolejowy PMP-PW

Piaskowy

Znany użytkownik
Reakcje
22 0 0
#41
Mniejsza o to, ile według mnie :). Natomiast według prof. A. Czeczotta Ty246 przy napełnieniu cylindrów 0,5 wykazywał moc indykowaną ok. 3000 KM. Ponieważ truman uchodził za parowóz, w którym rzadko dochodziło do wyczerpywania się kotła można przyjąć, że na dobrym węglu kocioł potrafił dawać tyle samo. Dla formalności dodam, że Czeczott badał maszyny nr 46 i 91, a wyniki zamieścił w metryce pt. "Ważniejsze wyniki badania parowozów Ty246", której to lekturę polecam :)
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.962 6 0
#43
czyżby owe zdjęcie reklamowe ukazało się w polskim czasopiśmie branżowym przed 1939 rokiem pt "Technika parowozowa"?
-a przy okazji jak wyglądało w Wałbrzychu zabezpieczanie wyczerpanych złóż ,-też używali piasku?
 

Piaskowy

Znany użytkownik
Reakcje
22 0 0
#45
czyżby owe zdjęcie reklamowe ukazało się w polskim czasopiśmie branżowym przed 1939 rokiem pt "Technika parowozowa"?
-a przy okazji jak wyglądało w Wałbrzychu zabezpieczanie wyczerpanych złóż ,-też używali piasku?

Znów pudło, Januszu:) Ale już nie będę męczył- foto pochodzi z artykułu na temat nowych lokomotyw dla kolei piaskowej na Górnym Śląsku w "Die Lokomotive". Konkretnie w numerze styczniowym z 1937 roku.

Co do zagłębia wałbrzyskiego-nie wiem, czy tam w ogóle stosowano podsadzkę. Jeśli tak, to suchą (miotaną) własną skałą płonną.
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.962 6 0
#46
apropo "pudła" ,-nazwa owego periodyku( periodyk+ słownik w.o.) to rozpiętość ogromna co do częstotliwości ukazywania się , a w pytaniu Twoim Mariusz poniosła mnie dla mnie oczywistość poznania kolejnego nieznanego mi i atrakcyjnego elementu historii kolei przemysłowej Górnego Śląska i Zgłębia, tak daleko ,że dla mnie fakt nie jest tak ciekawym jak moja fantazja -i (lub) a tak apropo dla Ciebie ,-pytanie (współautora monografii w dwóch tomach o kolei piaskowej) - czy w tamtym czasie w polskich gazetach niebranżowych i periodykach branżowych było coś napisane o tych niemieckich maszynach ? - może był jakiś przypadek zaistnienia -może nawet jako fotoreklama płatna zalet tych parowozów dla kolei piaskowych w naszej części Górnego Śląska ?
-to ,że owe zdjęcie pochodzi z niemieckiego wybitnie branżowego periodyku -to co takiego arcyniesamowicie atrakcyjnego w tej informacji jest? -ot!- po prostu ciekawy fakt, -ale żeby temu nadawać rangę zgad:) li w stylu (jak dla mnie zaznaczam )"-no kto wie,-kto wie ,- bo idę do domu" - to "to" mnie o_Omyliło i poniosł:eek:
-apropo pudła wagonów kolei piaskowych i ich historii
-czy jest jeszcze gdzieś na kuli ziemskiej podobny przypadek występowania kolei piaskowych dla zabezpieczenia zużytych złóż węgla kamiennego
 

Piaskowy

Znany użytkownik
Reakcje
22 0 0
#47
czy w tamtym czasie w polskich gazetach niebranżowych i periodykach branżowych było coś napisane o tych niemieckich maszynach ? - może był jakiś przypadek zaistnienia -może nawet jako fotoreklama płatna zalet tych parowozów dla kolei piaskowych w naszej części Górnego Śląska ?

-czy jest jeszcze gdzieś na kuli ziemskiej podobny przypadek występowania kolei piaskowych dla zabezpieczenia zużytych złóż węgla kamiennego
W naszej części Górnego Śląska stosowanie podsadzki płynnej odbywało się na (delikatnie mówiąc) dużo mniejszą skalę. Gwarectwo Hr. Renarda zadowalało się dwoma chrzanowskimi parowozami 1E1 (późniejsze TKz180 i 181). Towarzystwo Eksploatacji Piasku (TEP) nie zdążyło do wybuchu wojny podjąć działalności. Natomiast niemiecka prasa fachowa zamieszczała szczegółowe informacje o swoich piaskowych mastodontach. Oprócz wspomnianej "Die Lokomotive" trzeba wymienić "Glasers Annalen", gdzie w wielostronicowym artykule znajdujemy opis, rysunki, zdjęcia, przekroje, dane... Nie chcę tutaj uchodzić za germanofila, ale sama piaskownia pyskowicka przed wojną wyprawiała 22 pociągi w dobie. Rożnica w skali ogromna!

Według mojej wiedzy, do celów podsadzki hydraulicznej nigdzie indziej poza obecnym ziemiami polskimi nie powstał specjalny, odrębny zarząd kolejowy. Sama podsadzka jest w Europie stosowana raczej jako sucha, z mechanicznym bądź pneumatycznym lokowaniem materiału. Natomiast jeśli pytasz o system rozładunku wagonów rolkowych, to natknąłem się na działające na identycznej zasadzie wagony do przewozu apatytu gdzieś w Rosji. Pozostaje domyślać się, że to nie efekt geniuszu radzieckiego inżyniera, tylko podpatrzony w czasie wojennej peregrynacji Armii Czerwonej przez Europę znany nam wszystkim patent Van der Zypena.
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.962 6 0
#50
pudełko ,w którym, mój dziadek ponad osiemdziesiąt lat temu kupił gwożdzie (w Kłomnicach),- rzut ogólny
tego co pozostało i dalej służy ale już tylko jako eksponat muzealny, ,- i zbliżenia
na napisy firmowe "Two. Metalurgiczne Radomsko" wytłaczane i wypalane na obydwu bokach i moje pytanie do zainteresowanych :-co ma wspólnego to towarzystwo z kolejami piaskowymi?- dopowiem ,że to dotyczy kolei piaskowych polskojęzycznej części Górnego Śląska
 

Pawel

Aktywny użytkownik
H0e
Reakcje
344 1 1
#55
Przy okazji taboru PMP-PW mam pytanie o czterocyfrowe numery wagonów: czy poszczególne typy i podtypy (np 401Vb) były numerowane od 0001, czy pula była wspólna dla wszystkich wagonów lub typów/podtypów?
 

Piaskowy

Znany użytkownik
Reakcje
22 0 0
#56
Przy okazji taboru PMP-PW mam pytanie o czterocyfrowe numery wagonów: czy poszczególne typy i podtypy (np 401Vb) były numerowane od 0001, czy pula była wspólna dla wszystkich wagonów lub typów/podtypów?
Wagony 401V i 15W miały odrębną numerację. Pierwotnie pierwsza z czterech cyfr oznaczała kopalnię ( wg podziału ustalonego zarządzeniem nr 5 z 31.3.1975 dyrektora PMP-PW: Kuźnica to Z-1, Szczakowa to Z-2, Kotlarnia Z-3 a Maczki Z-4). Pozostałe trzy cyfry to numer wagonu na danej piaskowni. Z czasem miały miejsce alokacje taboru między zakładami i nieco to się wymieszało. Dla przykładu wagon 15W-3156 to wagon 15W nr 156 należący do KPP Kotlarnia. W tej kopalni są do dziś np. 401Vc z numerami trzycyfrowymi 9XX. To pojazdy odkupione swego czasu od ZTKiGK "Południe" w Rybniku (późn. PTK Rybnik).
 

Pawel

Aktywny użytkownik
H0e
Reakcje
344 1 1
#57
To jeszcze pytanie o oznaczenia lokomotyw M62 z Kotlarni, tych z czerwonymi tabliczkami.
Jaki napis był umieszczony na ścianach bocznych przy oznaczeniach kabin? Napis był dwuwierszowy, biały.
Może ktoś ma jakieś zdjęcie w dużej rozdzielczości, z którego można by to odczytać?

Dla ułatwienia poniżej fragment zdjęcia autorstwa Martin76_de z galerii http://rail.phototrans.eu z zaznaczonym napisem.

oznaczenie.jpg
 

Piaskowy

Znany użytkownik
Reakcje
22 0 0
#58
Jaki napis był umieszczony na ścianach bocznych przy oznaczeniach kabin? Napis był dwuwierszowy, biały.
Był to "standardowy" napis, jak na wszystkich gagarinach po NG w ZNTK Bydgoszcz. "Lok." i "DOKP". Trochę to idiotyczne, ale było... Oczywiście po tych skrótach nie występowały żadne "współrzędne" identyfikujące przydział.
 

Pawel

Aktywny użytkownik
H0e
Reakcje
344 1 1
#60
Taki ciekawy temat, a ostatni wpis ponad 3 lata temu :(

To ja mam pytanie dotyczące 4-cyfrowej numeracji wagonów typu 418V na wózkach 2XTa użytkowanych przez KPP Maczki-Bór, czy ktoś z Was ma może zanotowane numery takich wagonów?
Będę wdzięczny nawet za pojedyncze numery.
Niestety kiedyś takie wagony widywało się regularnie, ale nigdy nie wpadłem na to żeby zapisywać sobie numery :(
 

Podobne wątki