No to od początku: skoro mamy symulować prawdziwe procesy transportowe na kolei, to powinniśmy posługiwać się prawidłową terminologią.
Definicja bocznicy kolejowej, podana w Wikipedii, jest, niestety, nieścisła i nie do końca prawidłowa. Bocznicą w rozumieniu przepisów jest tor (droga kolejowa) niebędąca częścią linii kolejowej (w tym stacji i torów stacyjnych), służąca do obsługi kolejowej różnego rodzaju zakładów
zewnętrznych (w stosunku do przedsiębiorstwa kolejowego). Bocznica nie wchodzi w skład sieci kolejowej (państwowej lub prywatnej) i jest własnością danego zakładu. Ruch pomiędzy siecią kolejową a bocznicą jest regulowany stosownymi przepisami i umowami między zakładem - właścicielem bocznicy, a zarządcą (państwowej lub prywatnej) infrastruktury (sieci) kolejowej. Wbrew temu, co podaje Wikipedia,
bocznicami nie są tory ładunkowe na stacji ani tory odstawcze dla lokomotyw czy wagonów, jak też zwykle nie są bocznicami tory lokomotywowni czy wagonowni (mogą natomiast być i często są bocznicami np. tory zakładów naprawczych taboru, a tym bardziej tory fabryk produkujących tabor). Te tory, należące do układu torowego stacji, są po prostu
torami bocznymi stacji (w rozumieniu przepisów ruchu), ale
nie bocznicami. Należy wyraźnie odróżniać pojęcie toru bocznego (stacji) od pojęcia bocznicy - to są dwie różne rzeczy.
Tak więc do symulacji transportu kolejowego nie są niezbędne bocznice, ale z pewnością są potrzebne przynajmniej tory boczne (ładunkowe) na stacjach. Bocznice, obsługujące większe zakłady, mogą być ciekawym uzupełnieniem makiety, ale nie są absolutnie konieczne.
Kolega
@DENTYSTA przywołuje tu FREMO, i słusznie, niesłusznie jednak żąda od kolegów-członków FREMO ograniczenia wypowiadania się w tym wątku. Właśnie FREMO realizuje w praktyce taką symulację transportu kolejowego i wydaje mi się, że nie warto wyważać już otwartych drzwi. Warto natomiast, moim zdaniem, zastanowić się nad uproszczeniem zasad FREMO na potrzeby "zwykłej" zabawy w symulację ruchu kolejowego. Trzeba pamiętać, że zasady FREMO regulują dość szczegółowo i rygorystycznie nie tylko zasady ruchu i przewozu "przesyłek", ale także wiele spraw technicznych, które w normalnej zabawie na makiecie, jaką znamy z imprez modelarskich, nie są aż tak ściśle przestrzegane. Tak więc sądzę, że celowe byłoby stworzenie zasad symulacji transportu kolejowego w wersji "light", w oparciu jednak o już wypracowane reguły, na zasadzie ich uproszczenia. I właśnie tu głos kolegów z FREMO może być bardzo przydatny.
Zgadzam się z kolegą
@mikl, że kolega
@DENTYSTA powinien w pierwszym rzędzie napisać, co i jak chce osiągnąć. Stwierdzenie
Ten temat przeznaczony jest dla tych którzy chcieli by spróbować STK ale jeszcze nie wiedzą jak.
Proszę o pytania , jeżeli będę mógł pomóc to odpowiem.
to trochę za mało - nie bardzo nawet wiemy, o co mamy pytać?
Również kontrowersyjne wydaje się twierdzenie
Największą trudnością jest pokonanie wyobrażenia makiety jako tła do prezentacji zakupionego taboru. Do tego służy diorama.
Nasza makieta to część wirtualnego świata dostawców i odbiorców.
To jest zdanie kolegi
@DENTYSTA, ale inni mogą mieć inne podejście do tego, a zwłaszcza do swojej makiety, bo nie każdy musi chcieć na makiecie bawić się w przewozy towarów i symulowanie pełnego procesu transportowego. Więc chyba nie ma potrzeby pokonywania jakichkolwiek wyobrażeń, a jedynie uświadomienie sobie, że na makiecie można również symulować prawdziwe przewozy towarów. Pamiętajmy przy tym, że kolej to nie tylko ruch towarowy, ale także przewozy pasażerskie - tu symulacja prawdziwego ruchu wygląda trochę inaczej, ale może być równie interesująca.
PS. Proponuję nie tworzyć nowych wątków, a ten połączyć z już istniejącym na ten sam temat
PS1. Oceny (reakcje) na wpisy są naturalną rzeczą na forum i nie należy się na nie obrażać, a twierdzenie, że przyznanie oceny, nawet takiej, jak "Nudne", obraża innych czytelników, jest po prostu śmieszne (vide: sąsiedni wątek).