• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

SU46

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.590 71 19
Mam pytanie do miłośników i znawców lokomotyw serii SU46. Pytanie dotyczy anten radiotelefonów. Czy owe anteny były montowane na wszystkich maszynach tej serii fabrycznie czy na części lokomotyw były montowane dopiero w czasie eksploatacji podczas bieżących napraw? Szukałem jakiejś wzmianki o tym, ale niestety bezskutecznie.
 
Reakcje
3.313 16 0
Mam pytanie do miłośników i znawców lokomotyw serii SU46. Pytanie dotyczy anten radiotelefonów. Czy owe anteny były montowane na wszystkich maszynach tej serii fabrycznie czy na części lokomotyw były montowane dopiero w czasie eksploatacji podczas bieżących napraw? Szukałem jakiejś wzmianki o tym, ale niestety bezskutecznie.
Znawcą nie jestem na pewno, ale miłośnikiem jak najbardziej :LOL:. Odpowiedź jest w miarę prosta. Fabrycznie nowe SU46 (z wyłączeniem 053 i 054) takich anten nie miały. Anteny radiotelefonów na dachu kabiny, zaczęły pojawiać się dopiero w toku modernizacji, mającej na celu zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. Duży wpływ na przyspieszenie procesu modernizacji miał wypadek pod Otłoczynem w VIII 1980, choć pierwsze radiotelefony i SHP np. na serii SP45 montowano już pod koniec lat 70-tych. Na serii SU46 radiotelefony zaczęto montować zapewne z końcem lat 1970, tym niemniej większość SU46 otrzymała je dopiero w latach 1980-tych. Dodam, że np. pierwsze SHP (oczywiście ponownie z wyłączeniem 053 i 054, które otrzymały je fabrycznie), pojawiło się na SU46-008 po NG ukończonej w sierpniu 1990 r. Do szczegółów, w tym dokładnych rysunków fabrycznych SU46, w wersji prototypowej (001-002) i wersji podstawowej (003-052) - gdzie brak anteny radiotelefonu, oraz 053-054 gdzie jest już antena, odsyłam do świetnej książki Marka Ćwikły i Pawła Terczyńskiego "Lokomotywy spalinowe produkcji HCP serii: SP45, SU46 , SP47", która, według mnie, powinna być obowiązkową pozycją na półce każdego miłośnika lokomotyw tych serii :).
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.272 61 2
Musiałbym zajrzeć do książki o lokomotywach z HCP. Ale jeśli dobrze kojarzę to instalację RT montowano już kiedy lokomotywy były w eksploatacji. Chyba tylko ostatnie 053 i 054 otrzymały instalację RT fabrycznie.
 
Reakcje
3.313 16 0
O Kolega już mnie uprzedził.
:) nawet czas publikacji prawie ten sam (15:09 i 15:10)... dosłownie, chyba w tej samej chwili wysłaliśmy odpowiedź :LOL:

Chętnie odkupie książkę... Ale to już na chwilę obecną marzenia... Uorzedzjac. Książkę w formie cyfrowej posiadam.
Ja nabyłem ją drogą wysyłkową ponad 12 lat temu, kiedy jeszcze była reklamowana w Świcie Kolei :). Nawet nie wiedziałem, że jest już niedostępna, bo jak kojarzę, jeszcze ok. 2-3 lata temu, przy zamawianiu jakiejś książki na stronie internetowej KOLPRESSU, była ciągle dostępna (a właściwie jej ciągłe dodruki). Tymczasem sprawdziłem, i faktycznie jest już niedostępna :( Na stronie KOLPRESSU widnieje jednak informacja, że pod koniec roku 2018 ma się ukazać jej nowsze wydanie. http://www.kolpress.pl/?tabor-kolejowy,51 Wprawdzie o nowym wydaniu czytałem już rok, i dwa, i chyba trzy lata temu (ciągle opóźnia się ukazanie nowej wersji), to tak sobie myślę :niepewny:, że obecny brak na stronie KOLPRESSU starego wydania, może świadczyć, że lada chwila ukaże się na rynku nowe i być może trafi do rąk miłośników kolei pod choinkę. Już nawet wiem o jaki prezent poprosiłbym żonę, tffu, znaczy się Mikołaja ;) :LOL:
 

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.590 71 19
Przy okazji szukania informacji natrafiłem na cytowany poniżej wpis/podsumowanie na profilu SU46.pl na znanym portalu społecznościowym. Jest w nim zawarte kilka ciekawych informacji związanych z "życiem" lokomotyw serii SU46 i kulisami działań, których skutki możemy obserwować:

"27.03.2018 Wiosenne porządki, czyli zakończenie profilu w dotychczasowej postaci.
Drodzy czytelnicy, fani i miłośnicy kultowej z lat 70-tych XX w lokomotyw serii SU46. Jest Was już prawie 700 co mnie bardzo cieszy. Ponieważ ostatnio miałem mało czasu dla siebie, dlatego publikowanie czegokolwiek prócz kilku zdjęć, było mocno utrudnione. A jak już coś chcę napisać to dużo za dużo mi to pochłania czasu. Moja wizja tego serwisu jest nieco inna niż to co umożliwia w tej chwili facebook. Chciałbym także umożliwić czytanie czy oglądanie zdjęć dla tych, którzy z różnych powodów nie mają tu konta. Artykuły, które będę publikował, będą udostępniane w postaci linków na nowej facebookowej stronie. Już dziś zapraszam do polubienia nowego profilu o nazwie "Lokomotywy serii SU46"


-> https://www.facebook.com/Lokomotywy-serii-SU46-18989585496…/

gdzie przez jakiś czas, bezpośrednio będę dodawał posty a następnie tj. wspomniałem wyżej w postaci linków do właściwego serwisu.
A stary serwis? Dotychczasowe artykuły będą usunięte i przeniesione na stronę www (jeszcze niedostępna), a tutaj zostanie kilka zdjęć jako reklama. Tak to widzę.


Ze świeżych informacji jakie obiegły internet.

Pisałem o awarii silnika na SU46-031 oraz, że nie ma już sprawnych silników spalinowych. To prawda, i jedno i drugie. Gdzieś tam w „biurze” przypomniano sobie o SU46-034 z Węglińca, której w październiku 2017 r. wygasło świadectwo sprawności technicznej. A warto przypomnieć, i też o tym pisałem, że lokomotywa ta odstawiła się nieco wcześniej, gdyż uszkodzeniu uległ właśnie silnik spalinowy, który uda się jeszcze uratować. Ten, jak to ktoś ładnie napisał, „kanibalizm techniczny” umożliwi uruchomienie sprowadzonej na tą okoliczność do Węglińca SU46-031 (w lato, a może na jesień tego roku). Nieprawdą jest natomiast, że lokomotywa po naprawie zostanie w Węglińcu – zostanie odesłana tam skąd przyjechała. Jeśli się to zmieni, a ponieważ jest nowy Prezes PKP CARGO to i zmiany są brane pod uwagę, poinformuję na swoim serwisie.

Ostatnio natknąłem się w internecie na informację o poważnej awarii na SU46-047 silnika spalinowego i w ogóle prawdopodobne czarne wizje długotrwałej wymiany tłoków. Owszem, była usterka na silniku spalinowym, ale… poza światem fantazji, to lokomotywa od wczoraj jeździ. Raptem 4 dni na warsztacie, jeden weekend (głowice czy tłoki, tłoki czy głowice? Jeden pies). Nic szczególnego, ale mylenie kolejowych pojęć awarii z naprawą bieżącą jest nagminne jak mylenie poziomów napraw z przeglądami.

Jest zielone (migające na razie) światełko do sprzedaży „wraków” lubelskich SU46-014 i SU46-053 skreślonych z inwentarza Zakładu Wschodniego na podstawie ostatniej decyzji byłego Prezesa PKP CARGO Pana Libiszewskiego. Od dziś jest nowy Prezes, może ta decyzja jeszcze ulegnie zmianie? Ale jeśli nie pociągnie to za sobą skierowanie tych lokomotyw do napraw P5 i remotoryzacji o ile wg oceny stanu technicznego będą się na taką naprawę kwalifikować, to postój tego „złomu” nie ma sensu. A jeśli zielone światło będzie już świecić światłem ciągłym to bez sentymentu - pora na dość liczną dolnośląską „trupiarnię” – m.in. patrz foto SU46-006.

Ponieważ miesiące zimowo-wiosenne obfitują w przemieszczanie się wojsk koleją, nie inaczej jak jedyne zdolne do ogrzania wagonów pasażerskich lokomotywy SU46 zatrudniane są na eszelonach. Niektóre relacje prowadzone są przez te pojazdy na całej trasie liczącej nawet ponad 400km. A lokomotywy jak trzeba, to podsyłane są luzem np. z Węglińca do Szczecina tj. np. SU46-035.

Właściwie, przy okazji jeszcze uszkodzenia silnika spalinowego 031, to mogę zdradzić (na szczęście żaden wścibski pajac o tym nie wiedział a tym samym w internetach nie wypeplał), że pokrzyżowało to plany odbudowy po pożarze lokomotywy SU46-041, która teoretycznie mogłaby jeszcze jeździć do kwietnia 2019 r. Dawców darmowych części i okablowania nie brakuje. Przy okazji naprawy awaryjnej, jako gratka dla miłośników – przywrócenie barw zielonych, tradycyjnych zielonych, bez żółtego czoła. W tej chwili gdy nie dysponuje się sprawnym czy zakwalifikowanym do naprawy silnikiem spalinowym to ta naprawa nie ma już sensu. A taki piękny byłby ten „kanibalizm techniczny”. A tak poza tym, to była ostatnia rezerwa dla węglinieckiego stadka. Kleknie silnik 047, to odstawi się na amen.

Podsumowując – jeszcze raz zapraszam do polubienia nowego profilu "Lokomotywy serii SU46"

-> https://www.facebook.com/Lokomotywy-serii-SU46-18989585496…/

gdzie będziecie mogli znaleźć aktualne i sprawdzone informacje o tych pojazdach (nie tylko same zdjęcia, choć zdjęcia cieszą najlepsza oglądalnością, prawda?).

To może jeszcze na koniec krótkie info co udało się dokonać – skutecznie przekonać decyzyjnych by po zmianie DSU uruchomić w 2016 r. zieloną SU46-033. Lokomotywa została odstawiona w sierpniu 2014 r., ponieważ potrzebny był agregat prądotwórczy na lokomotywę mogącą prowadzić pociągi na sieci DB (jeśli pamięć nie zawodzi to była to 032 mogąca prowadzić pociągi IC do Cottbus). Ponowne uruchomienie 033 było możliwe, dzięki pozyskaniu sprawnego agregatu z lokomotywy, której świadectwo sprawności technicznej wygasło po wdrożeniu DSU. Udało się także „zgermanizować” czyli wyposażyć lokomotywy w urządzenia niezbędne do wjazdu na sieć DB (na 035 modernizację wykonała spółka PKP CARGOTABOR Ostrów, 029 i 047 warsztat w Węglińcu) i właściwie dzięki temu te lokomotywy pracują jeszcze w węźle węglinieckim. O malowaniu 047 na zielono nie będę się już rozpisywał. I jeszcze kilka innych drobnych rzeczy, o których wie nieliczne grono zainteresowanych. Na serwisie opublikowano artykuł gdzie obalono mit z czego powstała ST46-01 (z 049, z 049 nie 045) a także podano prawidłowe nr fabryczne bo nie wiedząc czemu w jednej książce ktoś coś…

Do zobaczenia na nowym serwisie Lokomotywy serii SU46 !"

- źródło: www.facebook.com/189678481489351/photos/a.189774828146383/455291448261385/?type=3&permPage=1
- autor: Marcel Durbajło

28954563_455291448261385_6134170443864013871_o.jpg


Na tym samym profilu opisane są działania związane z przywróceniem historycznego malowania lokomotywie SU46-047:

"25.09.2017 Z motyką na słońce cz. 1/2

Dla wytrwałych, czytacie na własne ryzyko! Zdjęcia w ALBUMIE.

0. Rozdział zero

Jest to krótka relacja z pracy przy lokomotywie SU46-047 obejmującą naprawę poszycia pudła wraz z przemalowaniem w barwy zielone z żółtym czołem. Zdjęć nie ma może zbyt wiele, gdyż nie było na to czasu i powstawały zazwyczaj po skończonej pracy gdy trzeba było udać się do pociągu jadącego w kierunku domu. Autor serwisu już wcześniej miał doczynienia z naprawą taboru trakcyjnego oraz przeforsował pewne działania związane z malowaniem pojazdów gdy pracował w Zachodniopomorskim Zakładzie PKP CARGO S.A. (m.in. ET22-1015, ET22-1022 odmalowane na przeglądzie P3 czy ET22-911 napis KASIA).

1. Słowem wstępu

Gdyby 9 miesięcy temu, ktoś powiedziałby mi – słuchaj stary, masz zgodę na pomalowanie jednej lokomotywy jak chcesz, ale zrobisz to własnymi rękoma – to popukał bym się tylko lekko w czoło i potraktowałbym to jak niezły dowcip. A może, jednak spróbować własnych sił, bo więcej takiej szansy już nie będzie?

2. Bardzo „głupi” pomysł

W styczniu 2017 r., mając na uwadze zbliżający się kres ważności świadectwa sprawności technicznej ostatniej zielonej dolnośląskiej SU46-007, spytałem się kolegi Łukasza Weltera, czy byłby skłonny wziąć udział w projekcie przemalowania jednej z czynnych maszyn SU46 w barwy zielone. Przedstawiłem, mu także wstępny projekt, jak widziałbym lokomotywę. Coś ala SU46-049 w dawnym malowaniu żagańskim (1997 r). Łukasz wyraził zgodę, więc przystąpiliśmy do działania. Początkowo, skontaktowaliśmy się z osobami decyzyjnymi w Spółce PKP CARGO S.A., co należy zrobić i do kogo się zwrócić z prośba o wyrażenie zgody na prace malarskie, tym bardziej, że w grę wchodziło odstępstwo od wizualizacji przyjętej do stosowania u przewoźnika.
Dodatkowo kierownictwu Zakładu Dolnośląskiego, zadeklarowałem, że przy pomocy pracowników Punktu Utrzymania Taboru (w skrócie PUT) w Węglińcu, dokonam przełożenia instalacji GSM-R systemem gospodarczym między lokomotywami SU46, tak aby czynne jeszcze pojazdy mogły prowadzić pociągi do stacji Forst Laustz (wcześniej PKP CARGO Tabor Ostrów Wlk. wykonał przełożenia takiej instalacji na SU46-035). Otrzymując zgodę od Zakładu oraz Biura Taboru i Wsparcia Technicznego Centrali na prace związane z montażem GSM-R , zaplanowałem konkretne terminy odstawienia dwóch lokomotyw tj. SU46-029 oraz SU46-047. Tutaj było już wiadome, że jak się uda załatwić zgodę na malowanie, to na jeden miesiąc będziemy mieli do dyspozycji lokomotywę.


3. Wybór pojazdu

Pod koniec stycznia zdecydowaliśmy się, aby oficjalną drogą wystąpić do Członka Zarządu ds. Operacyjnych z naszą prośbą. Zdecydowaliśmy się, że będzie to lokomotywa SU46-047 z uwagi na argumenty, które z dużym prawdopodobieństwem wpłyną na pozytywne rozpatrzenie prośby, tj:
- tragiczny stan poszycia zewnętrznego pudła lokomotywy, odpadające i pękające fragmenty szpachli czołownicy kabiny A, duże ubytki w powłoce boku po stronie prawej,
- możliwość odtworzenia tablic bocznych, do dyspozycji będą tablice z SU46-007 a brakujące cyfry 4 były dostępne na innych odstawionych pojazdach tej serii,
- brak tablic na czołownicy SU46-029 i brak możliwości pozyskania zamienników. Niestety we wrześniu 2016, ktoś dokonał kradzieży prawie wszystkich tablic z czołownic lokomotyw odstawionych w oczekiwaniu napraw okresowych w Węglińcu,
- naprawę pudła wykonamy sami, po godzinach pracy i w razie potrzeby przy niewielkiej pomocy pracowników PUT Węgliniec, jeśli w procesie utrzymania sprawności taboru, PUT dysponowałby wolnymi mocami przerobowymi,
- lokomotywa będzie odstawiona na okres jednego miesiąca z uwagi na montaż urządzeń GSM-R.
- okres ważności świadectwa sprawności technicznej pojazdu do 30.07.2021 r i osiągnięcie dopiero połowy przebiegu międzynaprawczego wyrażonego w km.


4. Zgoda

Na nasze wystąpienie z dnia 01.02.2017 r. otrzymaliśmy zgodę, jednak z zastrzeżeniem iż pojazd ma być pomalowany albo w dwa zielony pasy i żółte czoło, albo w trzy zielone pasy i zielone czoło. Ponieważ w ruchu była jeszcze zielona SU46-041, zdecydowaliśmy się na wariant z żółtym czołem. Ponadto otrzymaliśmy informację, że jeśli nie wyrobimy się w deklarowanym terminie to obydwaj będziemy… no dobra, może lepiej tego oficjalnie nie pisać.
Jednocześnie przystąpiłem do oszacowania co będzie nam potrzebne. Miałem na to dosłownie kilka godzin, jednak bez trudu udało mi się dokonać spisu wszystkich niezbędnych materiałów do wykonania naprawy pudła (doświadczenie przy naprawach rewizyjnych ET22 było bardzo przydatne). Farby, wałki, pędzle, szpachla, materiały ścierne etc. Zakład ma podpisane umowy z różnymi dostawcami, większość materiałów było na umowach co przyśpieszyło ich dostawę. Z początkowej wysokiej puli budżetu, udało się zejść na 1/2 szacowanej kwoty.


5. Lawina ruszyła

20 lutego 2017 była okazja dokładnie obejrzeć wytypowany pojazd, który stał na jakąś drobną naprawę bieżącą pod halą naprawczą PUT Węgliniec. Uszkodzenia poszycia pudła, były większe niż się spodziewałem. Wiedziałem, że pudło jest tragiczne, ale nie że aż tak. Byłem pełen obaw, czy sprostamy zadaniu, jednak nie było już odwrotu. Jednocześnie wykonując montaż urządzeń GSM-R na SU46-029, rozpocząłem równolegle prace związane z zabezpieczeniem tablic na bocznych na SU46-047 oraz ich naprawą. Tutaj mała ciekawostka, jedna pozyskana tablica z SU46-007 pochodzi z SU46-003. Na szczęście wszystkie cyfry i litery w tym z napisu PKP udało się bez problemu rozmontować, wyczyścić i tymczasowo schować.

6. Przesunięcie terminu naprawy

Odstawienie SU46-047 na montaż GSM-R i malowanie zaplanowane było na termin 15 marca, jednak z uwagi na ciągłe naprawy pozostałych pojazdów SU46 i zwiększone zapotrzebowanie na ciężkie lokomotywy spalinowe, nie było możliwości terminowego odstawienia pojazdu. W sumie dobrze się złożyło, gdyż w między czasie zdążył trafić do magazynu zamówiony asortyment, a wykonanie naprawy pudła w cieplejszym okresie z naszego punktu widzenia było bardzo korzystne. Tablice boczne dla lokomotywy zostały pomalowane, więc była możliwość sprawdzenia jak wygląda zakupiona zielona ciemna farba. Cyfry i litery tablic, także skompletowane „czwórki” zostały pomalowane i całość oczekiwała tylko montażu, na który zawsze brakowało czasu (tablice zmontowaliśmy dopiero na sam koniec).
Lokomotywę SU46-047 odstawiono 18 kwietnia ściągając ją luzem z Krzyża, a koledzy z Wielkopolski publikując jej zdjęcia w internecie, dobitnie wystawili świadectwo dla Dolnośląskiego Zakładu PKP CARGO S.A. Utwierdziło mnie to w słuszności podjętej decyzji o wykonaniu naprawy, którą musieliśmy skończyć ostatecznie 22 maja.


7. Przeorać pudło

Wykonanie prac montażowych GSM-R wraz z przydzielonym na stałe pracownikiem PUT Węgliniec prowadziłem równolegle z naprawą poszycia pudła. Razem z Łukaszem 2 dni oskrobaliśmy całe pudło, a miejsca spękań pudła „przeoraliśmy” szczotką doczołową splątaną zamocowaną w uchwycie wiertarki. Z lokomotywy sypała się stara szpachla, farba i rdza. Niestety okazało się, że czołownica kabiny „B” też jest mocno uszkodzona czego nie było wcześniej widać. Pewne fragmenty poszycia trzymały się tylko na powłoce farby nałożonej podczas naprawy okresowej w 2009 r. Gdy dotknąłem palcem powłoki, zrobiłem otwór spod którego wypłynęła ciurkiem woda. Ponadto na pudle odsłoniły się też dziury, korozja „wyżarła” blachę w kilku miejscach na wylot. W niedługim czasie doprowadziliśmy pudło pod nałożenie pierwszej warstwy szpachli. Proszę wierzyć, niektóre ubytki w pudle miały ok. 2,5cm głębokości. Wartym odnotowania jest także fakt wykonania przez pracowników PUT tulejek dystansowych do montażu tablic oraz ich spawania do pudła – dziękujemy!

8. Niczym Michał Anioł (Michelangelo Buonarroti)

Po nałożeniu pierwszej warstwy szpachli przyszła kolej na szlifowanie i rzeźbienie. Na całej hali unosił się pył ze szlifierki oscylacyjnej i szlifierki kątowej. Naszą pracę musieliśmy też pogodzić, z pracą pracowników PUT przy innych lokomotywach stojących w hali. W okresach kiedy nie padał deszcz pracowaliśmy na dworze. Potem przyszła kolej na kolejną warstwę szpachli, szlifowanie, kolejna warstwa-szlifowanie, aż doszliśmy do momentu gdzie czołownice zaczęły przybierać odpowiednich kształtów. I tak zleciał nam długi weekend majowy. W wyniku niedoszacowania ilości ubytków i tym, że na pewno zabraknie szpachli, udało się pozyskać brakujące „kilogramy” z innych Zakładów. Tutaj - wielkie podziękowania dla dwóch Naczelników Sekcji Napraw - Szczecin+Bydgoszcz. Ogółem zużyliśmy 17 kg szpachli. Wykorzystałem też okazję do pomalowania dachu farbą podkładową, gdy lokomotywę podstawiono na tor z pomostem aby zamontować antenę radiotolefonu GSM-R.

9. Szara morda

Po zakończeniu prac szlifierskich, całą lokomotywę oczyściliśmy z zalegającego pyłu. Przydatne było sprężone powietrze z instalacji pneumatycznej w jaką wyposażony jest PUT. Ciśnienie w układzie jest tak duże, że odpadały także fragmenty farby zgormadzone w żaluzjach bocznych, których nie dało się usunąć ręcznie. Dopiero wtedy mogliśmy przystąpić do oklejenia taśmą okien, demontażu niektórych elementów jak maskownice czołownicy, obwódki i oprawki reflektorów, natomiast pracownicy PUT pomogli zdemontować poręcze do drzwi wejściowych i podmienić skorodowane poręcze boczne. Na tym etapie przystąpiliśmy do malowania pudła farbą podkładową antykorozyjną. Od tego momentu zaczął się okres, w którym pracę kończyliśmy po 12tu i więcej godzinach spędzonych przy lokomotywie. Najbardziej pracochłonne miejsce na pudle to… żaluzje boczne, na pomalowanie jednej potrzeba ok. 45-50 minut, przy czym lokomotywa cały czas stała na torze bez pomostów, więc trzeba było korzystać z drabiny. Do malowania nie mogliśmy używać pistoletów, ponieważ hala PUT nie jest przystosowana do tego typu prac. Nawet gdybyśmy mieli to robić tym sposobem nielegalnie, to nikt nie dysponował odpowiednimi reduktorami ciśnienia. Ja nie mam też wprawy w takim malowaniu, wolałem nie ryzykować (może kiedyś będzie jeszcze okazja). 12 maja lokomotywa była pozbawiona już kolorów niebieskich, a kolor szary kojarzył się bardziej z SP47 niż SU46.

CDN"

- źródło: www.facebook.com/189678481489351/posts/25092017-z-motyk%C4%85-na-s%C5%82o%C5%84ce-cz-12dla-wytrwa%C5%82ych-czytacie-na-w%C5%82asne-ryzyko-zdj%C4%99ci/366711450452719/
- autor: Marcel Durbajło
- opis: "Efekt finalny naszej pracy. Czy nie mogły by tak wszystkie lokomotywy SU46 wyglądać?"

21993022_367218023735395_3068657757164622134_o.jpg
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.290 459 29
działania związane z przywróceniem historycznego malowania lokomotywie SU46-047
Pytanie, co znaczy określenie "historyczne malowanie"? Literalnie oznacza to malowanie, jakie było stosowane kiedyś (w jakimś momencie historii), ale nie dziś. Tak na to patrząc, można to odtworzone malowanie SU46-47 uznać za "historyczne", bo rzeczywiście, w pewnym okresie takie było stosowane. Ja jednak wolałbym malowanie z innego okresu historii tych maszyn, czyli oryginalne, fabryczne. A o tej konkretnej odbudowie SU46-47 już kiedyś na forum dyskutowaliśmy, być może nawet w tym wątku.
 

newermind

Łowca cech
Zespół forum
ŁKMK
Reakcje
3.488 45 1
08. 07. 2009 r. SU46-004 na obrotnicy dawnej lokomotywowni Ełk. W tym czasie obiekty były już prawie w całości opuszczone, a nieliczna załoga pracowała sumiennie, pomimo przeświadczenia o nieuniknionej likwidacji MD Ełk. Obrotnica była obsługiwana ręcznie, a wjazd do hali był możliwy tylko na kilka stanowisk. :(
Pozdrawiam.
P7080293.jpg
 

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.590 71 19
Dla śledzących losy ostatnich "Suk":
Lokomotywy serii SU46 napisał(a):
06.03.2019 Smutne wieści z Olsztyna

Niestety nie mamy dobrych informacji. SU46-029, która pracowała na terenie Olsztyna uległa poważnej awarii. Zatarte panewki na wale korbowym wykluczają obecnie lokomotywę z dalszej eksploatacji. Silnik spalinowy i tak długo pracował, od ostatniej rewizji wykonanej w 1996 roku to bardzo dobry przebieg czasowy jak na egzemplarz tego typu, pochodzący z rezerwowej partii dla lokomotyw SP45.
Ponadto ktoś zapytał:

"Ile obecnie 46tek pozostaje czynnych? 2-3?"

Odpowiedź od prowadzącego portal:

"Na tą chwilę 3, choć po naprawach silników spalinowych mogłoby być czynnych łącznie 7 lokomotyw."

Na koniec jako ciekawostka zdjęcie:

- źródło: Lokomotywy serii SU46
- autor: Marcel Durbajło
- opis: "SU46-029 z przesyłką nadzwyczajną mija posterunek Wilka. Kwiecień 2017 rok"

2017.04. - SU46-029 z przesyłką nadzwyczajną mija posterunek Wilka.jpg
 

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.590 71 19
Koniec jest bliski :ostrozny: ...
Lokomotywy serii SU46 napisał(a):
19.03.2019 Ograniczenia

Zapewne wielu fanów na niniejszą wieść, będzie w internetach mocno ubolewać.
Od dnia dzisiejszego eksploatacja lokomotywy SU46-047, z racji osiągania przebiegu międzynaprawczego, kwalifikującego do odstawienia pojazdu w oczekiwanie naprawy głównej (poziom P5), zostaje mocno ograniczona. Lokomotywa będzie w tzw. zapasie krótkotrwałym, a jej uruchomienie zależne będzie od indywidualnej decyzji przewoźnika. Ma to także z wiązek z bardzo ubogim ilostanem czynnych lokomotyw tej serii, której pojazdy mają możliwość ogrzewania składu wagonów pasażerskich wykorzystywanych przy transportach wojskowych.
- źródło: Lokomotywy serii SU46
- autor: Marcel Durbajło
- opis: "Jerzmanki 2019 rok, lokomotywa SU46-047 zatrudniona na pociągu międzynarodowym zmierza w kierunku Zawidowa."

2019 - Jerzmanki - SU46-047 z poc. tow. międzynarodowym, zmierza w kierunku Zawidowa.jpg
 

Pawelec PKP

Znany użytkownik
Reakcje
1.168 90 9
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 5
Koleje w Polsce 1
Koleje w Polsce 1
Koleje w Polsce 2
Koleje w Polsce 6

Podobne wątki