Zrobiłem test z korkiem 4 mm z "castoramy". Przykleiłem wikolem do sklejki, po wyschnięciu wikolu przyłapałem tor kropelką do korka, zaszutrowałem, tak, by szuter nie dotykał sklejki i zawikolowałem.
Po przyłapaniu kropelką, przed wikolowaniem tor był cichy, ale w miarę schniecia wikolu, który spenetrował wolne pory w korku - walory akustyczne ustępują w tępie geometrycznym. Mimo, że wszystko jest jeszcze wilkotne, już zaczyna dudnić, a z korka można wikol wyżymać.
Wyjściem jest powierzchniowe zaipregnowanie korka jakimś specyfikiem, który nie dopuści do penetracji przez wodę wikolową i w efekcie cudownej przemianie korka z ośrodka sprężystego w sztywny, a jednocześnie spowoduje dobrą przyczepność wikolu...
Jutro jak wszystko wyschnie zobaczę jak to brzmi.
Tak to wyszło, oczywiście szyny powinny być pomalowane, a szuter szary lub przyrdzewiały, ale to nie był główny temat eksperymentu.