• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Makieta strychowa

OP
OP
tomekkor

tomekkor

Znany użytkownik
Reakcje
5.512 31 1
Opisałem to we wcześniejszym wpisie: Konstrukcję budynku stanowią stare mury wzmocnione od wewnątrz żelbetowymi słupami, na których ułożone będą prefabrykowane, strunobetonowe belki stropowe podtrzymujące żelbetowy dach. Ta konstrukcja zastąpiła tradycyjną drewnianą, z pośrednimi słupami, pomiędzy torami.

Taki scenariusz jest realny, a ponieważ dach tej lokomotywowni to będzie bohater 4 planu, postanowiłem, że uproszczę sobie nieco pracę i zaoszczędzę ze 150 dupogodzin, które mało kto doceni. Prawdę mówiąc na początku pracy planowałem zrobić kratownice stalowe - które najczęściej spotyka się w rzeczywistości - ale po 3 weekendzie nad murami mi przeszło. Z drugiej strony te belki nie muszę być strunobetonowe, po doklejeniu pasów górnych i dolnych staną się stalowe.
Przed moim 1 osobowym klubem jeszcze sporo roboty, w tym hale dworca - tam nie będzie miejsca na uproszczenia. Do tego czasu muszę poćwiczyć laser cut ;)
Zrobię te belki łatwe w demontażu, wtedy gdy będą miał makietę gotową - wrócę do tego dachu i zrobię mu lifting do versji 1.2 z kratownicami przestrzennymi.
 
Ostatnio edytowane:

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.445 72 3
zrobię mu lifting do versji 1.2 z kratownicami przestrzennymi.
Nie żebym się czepiał, ale Hugwa ma rację.
W Warszawie też tylko na czas remontu mostu Poniatowskiego postawiono tymczasowy most Syreny... Prowizorka przesłużyła ponad 20 lat, a teraz w tym miejscu mamy most Świętokrzyski...
Oby z dachem tej "Szopy" nie było tak samo.

Pozdrawiam i już nie smęce,
 
OP
OP
tomekkor

tomekkor

Znany użytkownik
Reakcje
5.512 31 1
Im dłużej o tym myślę, tym bardziej przekonuję się do kolegów zdania. Pokombinuję coś i polutuję kratownice. Mam już nawet wstępną koncepcję :)
 

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.445 72 3
zrobię mu lifting do versji 1.2 z kratownicami przestrzennymi.
Nie żebym się czepiał, ale Hugwa ma rację.
W Warszawie też tylko na czas remontu mostu Poniatowskiego postawiono tymczasowy most Syreny... Prowizorka przesłużyła ponad 20 lat, a teraz w tym miejscu mamy most Świętokrzyski...
Oby z dachem tej "Szopy" nie było tak samo.

Pozdrawiam i już nie smęce,
 

hugwa

Moderator
Zespół forum
Reakcje
371 26 4
Skąd? Mam taką historię, że po pożarze oryginalnej drewnianej konstrukcji dach został odbudowany jako żelbetowy, a nie stalowy.
Wiesz, szpeniem nie jestem ale po pożarze tym bardziej by odbudowano stalowy... Te wzmocnienia pod żelbet o których piszesz w praktyce byłyby tak masakrycznie trudne do zrobienia (łącznie z fundamentami) że po prostu by nie zaistniały. Pierdylion razy łatwiej i taniej byłoby grzmotnąć nową halę.

Nie wiem...może gdyby to był jakiś w miarę niedawny remont to dałoby radę ogarnąć to klejonką z drewna, ale raczej łukiem.
Twój cyrk, tak tylko się czepiam.
 

Astro

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
9.811 301 15
Wiesz, szpeniem nie jestem ale po pożarze tym bardziej by odbudowano stalowy... Te wzmocnienia pod żelbet o których piszesz w praktyce byłyby tak masakrycznie trudne do zrobienia (łącznie z fundamentami) że po prostu by nie zaistniały. Pierdylion razy łatwiej i taniej byłoby grzmotnąć nową halę.
Tu się muszę zgodzić, oparcie żelbetowych wązarów na historycznym ceglanym murze to koszmar konstrukcyjny, przy remoncie trzeba uwzględniać nowe normy obciążeniowe, więc belki są dużych gabarytów, same w sobie są wielokrotnie cięższe niż wiązary stalowe, dlatego najczęście potrzebne jest wprowadzenie słupa i stopy - co praktycznie wiąże się z rozebraniem hali, albo bardzo drogim podbiciem fundamentów. Ale za to pożarowo lepiej wypadają. Takie zdarzenie ma tylko miejsce w przypadku budynków pod ochroną konserwatorską, których nie można rozbierać, ale... wtedy konserwator narzuca przywrócenie drewnianej konstrukcji, nie zgodzi się na żelbet, ani nawet na stal (czasem tylko wzmocnienie stalą). Robiłem kiedyś projekt renowacji kościoła, który miał spalony dach, za komuny odtworzono z drewna (a niby komuchy antykościelne były) i wzmocniono ściągami stalowymi, bo cała konstrukcja straciła sztywność.
Podsumowując, historia z żelbetem jakaś "nie-ten-teges", może historyk coś pokręcił.

Pozdrawiam.
 
OP
OP
tomekkor

tomekkor

Znany użytkownik
Reakcje
5.512 31 1
Wczoraj podjąłem decyzję o ostatecznym rozwiązaniu kwestii kratownic.
Koncepcji miałem kilka, w tym lutowanie z profili miedzianych h=2mm uzupełnionych słupami i zastrzałami z drutu, ale po pierwszej sztuce zarzuciłem tą drogę, jako zbyt jak na 4 plan skomplikowaną i pracochłonną. Tą metodę wykorzystam na pierwsze i drugie plany.
IMG_20180827_194934.jpg

Ostatecznie postanowiłem kratownice wykonać z PCV gr 1mm, moim ręcznym CNC. Napięty harmonogram zakładał wycięcie wszystkich 6 elementów w 1 wieczór.
Z tego względu, przyjąłem grubość każdego elementu = 2mm.
IMG_20180827_230506.jpg

Plan udało się zrealizować.
IMG_20180828_001510.jpg

Przymiarka na sucho:
IMG_20180827_191946.jpg

Przed malowaniem dokleję jeszcze pasy do dolnego i górnego elementu, tak aby w przekroju były teownikami. To powinno wiązar usztywnić i nadać mu wizualnej przestrzenności.
 
Ostatnio edytowane:

Astro

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
9.811 301 15
wygląda o niebo lepiej, ja bym pas dolny zrobił cały z dwuteownika, być może górny też, a zastrzały z profili zamkniętych, albo z tych pasków 1mm. A to dlatego, że w realu zastrzały i słupki nie muszą być w rozmiarze pasa dolnego i górnego, no ale będzie pod dachem, więc pewnie i tak nikt tego nie dojrzy. Z pewnością i twoje wiązary będą wyglądały super, gdy je pomalujesz.
 
OP
OP
tomekkor

tomekkor

Znany użytkownik
Reakcje
5.512 31 1
Wczoraj wyciąłem połać dachu (67x24), wyciąłem otwory na świetliki, zaimitowałem deski podbitki i pomalowałem aerografem.
Tyle i aż tyle jak na jeden wieczór...
Do podbitki planuję jeszcze zamocować belki, poprzeczne do wiązarów.
Cały czas zastanawiam się jak to wszystko złapać do kupy, czy wiązary przykleić do ścian, czy do dachu. Jedno i drugie wymaga wzmocnienia i usztywnienia, a dach ma być ściągany. Ponadto musi ściśle przylegać do ścian, by nie przebijało światło ze środka. Mało tego do czegoś muszę podczepić oświetlenie i trakcję...
:niepewny: Hmm...
IMG_20180829_005425.jpg
 

Astro

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
9.811 301 15
Wiązary do ścian, a oświetlenie na wiązary. Na koniec na wszystko sam dach.
tyko jak będą wiązary na budynku, a będzie coś chciał w środku dodać/zmienić/poprawić, to będzie trudniej.
Ja bym wiązary z dachem zrobił (będzie to sztywniejsze i łatwiej bedzie zapanować nad szczelinami (jedna płlaszczyzna styku, w dodatku płaska, a nie dwie ukośne), a oświetlenie może być na wiązarach, kable przecież mogą wisieć na wierzchu (jak w rzeczywistości) i mogą być połączone mikrowtyczką - w TME mają złączki bodaj raster 1,27mm. Używam ich w autach RC. Zawieszone gdzieś pod dachem nie będzie widoczne wcale.
 

Podobne wątki