• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Kolekcja Strażaki Kozaa - podejście drugie

OP
OP
kozaa

kozaa

Aktywny użytkownik
Reakcje
799 2 0
#42
Dzięki za wszystkie miłe słowa.

Fajnie Piotrek, że zaglądasz. To mnie motywuje.

Dziś szybka prezentacja mini kolekcji będąca efektem mojej próżności. Nie będzie historii i parametrów technicznych. Kiedyś kupiłem model Mercedesa SK z Herpy. Do tej pory jest to mój numer jeden wśród modeli strażackich Herpy. Sprawdziłem szybciutko gdzie tego cuda używano w realu - w Stuttgarcie jak się okazało. No więc trzeba było coś do samotnego SKacza dorobić. Nie wiem czy tylko według mnie ale do SK pasuje NG. Takiego zrobiłem i już dalej jakoś poszło.
Do dzisiejszejprezentacji skłonił mnie nowy nabytek, niemal identyczny MB SK z Herpy tyle, że sygnowany FEUERWEHR STUTTGART. Według mojej wiedzy dość rzadki model. Wymagał kilku zbiegów rewitalizacyjnych ale już jest OK.

Dość gadania, na pierwszy ogień najnowszy pomarańczowo czerwony MB SK:
DSC_8087.JPG
DSC_8088.JPG
DSC_8089.JPG
DSC_8090.JPG


W parze z modelem od którego zaczęło się moje zainteresowanie strażą ze Stuttgartu:

DSC_8091.JPG
DSC_8092.JPG
DSC_8097.JPG

W parze z lekkim gaśniczym TSF-W MB Vario. Ładnie nawiązują kolorem.
DSC_8095.JPG
DSC_8094.JPG
DSC_8093.JPG

I własnoręcznie wykonana część kolekcji. Mercedes NG - poprzednik modelu SK w Stuttgarcie. Moim subiektywnym zdaniem to chyba najciekawszy model z poza Polski jaki zrobiłem.
DSC_8101.JPG
DSC_8102.JPG
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Reakcje
23.865 386 20
#44
SK-acze świetne, lubię tą kabinę, ale tym razem NG wygrywa. Świetnie zrobiony model. Pięknie wyglądają podmalowane elementy, a za uszczelki w oknach duuuuży pluuuus.(y)(y)(y)
 
OP
OP
kozaa

kozaa

Aktywny użytkownik
Reakcje
799 2 0
#46
Uzupełniając poprzednią prezentację w mojej kolekcji znajduje się jeszcze miniatura Range Rovera VRW szybkiej interwencji ratownictwa technicznego. Pięć egzemplarzy takjego samochodu wykonała firma Ziegler. Każdy Range Rover miał trzy osobową załogę (dwóch strażaków z przodu, jeden z tyłu na środkowym siedzeniu). Wyposażenie obejmowało zestaw hydrauliczny do cięcia pojazdów, sprzęt do ratownictwa medycznego i inne drobniejsze narzędzia. Zamontowany na dachu trzeci kogut przypominający nieco zaczarowany ołówek to maszt oświetleniowy.
Model jest obarczony wszystkimi wadami wiekowej miniatury Range Rovera z Herpy. Wiem, że może budzić kontrowersje :)
DSC_8103.JPG
DSC_8104.JPG


W dzisiejszej prezentacji chciałbym wrócić do polskiej straży. W 1965 roku do Polski dostarczono pierwsze Tatry 138 CAS-32. To były pierwsze standardowe ciężkie samochody gaśnicze jakie wprowadzono na wyposażenie jednostek ochrony ppoż. Różnica w parametrach gaśniczych oferowanych przez nowe Tatry a używanych do tej pory masowo w Polsce samochodów gaśniczych na bazie Starów 21, 25 i 26 była kolosalna. Każdy Star dysponował motopompą o wydajności 800 l/min i zbiornikiem na 2000 l. wody. Nowa Tatra miała autopompę o kolosalnej jak na owe czasy wydajności 3200 l/min. i zbiornik na 6000 l. wody. Do tego zbiornik na 600 l. wody i dwa działka wodno - pianowe o wydajności 1600 l/min każde. W 1965 roku to były bardzo wysokie parametry. Samochód projektowano z myślą o użyciu w strażach pożarnych; lotnisk, rafinerii i innych zakładów generujących duże zagrożenie pożarowe. Również w Polsce Tatry były w pierwszej kolejności dostarczane do zakładowych straży pożarnych. W drugiej kolejności otrzymywały je straże pożarne największych aglomeracji.
Największym sprawdzianem bojowym nowych ciężkich samochodów gaśniczych polskiej straży był pożar rafinerii Czechowice Dziedzice. Do walki z największym pożarem PRLu użyto ogółem 34 Tatr 138 (z czego 11 sztuk wezwano do pomocy z Czechosłowacji). W generalnym natarciu na płonącą rafinerię wyznaczono 12 Tatr ( 6 polskich i 6 czechosłowackich). Tatry zasilały swoimi autopompami działka wodno pianowe i agregaty piany lekkiej ustawione na koronach wałów. Każdą Tatrę zasilały w wodę dwa Stary 26. Generalne natarcie trwało ponad godzinę, zużyto 116 ton środka pianotwórczego ( piana gaśnicza to roztwór 3-6% środka pianotwórczego w wodzie). Następne kilka godzin trwało chłodzenie resztek zbiorników i spalonych instalacji. W początkowej fazie pożaru - podczas wyrzutu ropy spaleniu uległy 22 samochody gaśnicze z czego 5 sztuk to Tatry.
Po tym pożarze już nic w polskiej straży nie było takie same. Ciężkie samochody gaśnicze zdały egzamin i wykazały swoją przydatność. Jednocześnie okazało się, że potrzeba ich wielokrotnie więcej. W tym czasie zaczął się złoty wiek dla polskiej straży pożarnej. Nigdy wcześniej i nigdy potem strażacy nie dostali tyle nowego i wartościowego sprzętu.
Prezentowany model nosi oznaczenia Zakładowej Zawodowej Straży Pożarnej Zakładów Włókien Chemicznych Anilana w Łodzi. Samochód był użyty podczas pożaru w Czechowicach. Jego wygląd został odtworzony na podstawie filmu dokumentującego działania podczas tego pożaru.
DSC_7897.JPG
DSC_7898.JPG
DSC_7899.JPG
DSC_7900.JPG

Jak wspominałem wyżej w drugiej kolejności gaśnicze Tatry otrzymywały miejskie straże pożarne. Łódzka straż otrzymała swoją Tatrę w 1972 roku. Był to już nieco zmodernizowany model 148 cechujący się silnikiem o większej mocy. Samochód był używany w oddziale III oraz oddziale II łódzkiej straży pożarnej. Na początku lat 90 została przekazana do OSP.
Model przedstawia samochód w oznaczeniach oddziału III (Komenda Rejonowa Łódź Polesie) z drugiej połowy lat 70. W tym okresie stosunkowo nieliczne Tatry zostały uzupełnione Jelczami posiadającymi zbliżone parametry gaśnicze. Dostępne były również samochody gaśnicze Rosenbauera i Skutenga na podwoziach Tatry i Steyra zakupione po pożarze w Czechowicach. W tym okresie Tatry z czechosłowacką zabudową Karosy nie były już gwiazdami pożarnictwa. Były jednak wciąż solidnymi i cenionymi samochodami gaśniczymi.
DSC_7876.JPG
DSC_7875.JPG
DSC_7874.JPG
DSC_7873.JPG
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Reakcje
23.865 386 20
#50
Bryła Range Rovera jest całkiem nie zła, a model który z tej bryły zrobiłeś - pierwsza klasa. Tatry natomiast, to już majstersztyk. Pięknie odtworzone detale. No i jak zwykle bardzo ciekawa historia tych samochodów. Gratuluję wykonania i podziwiam..., podziwiam..., podziwiam...
 

RYSA13

Znany użytkownik
Reakcje
37 4 0
#52
Kiedyś u mnie była jakaś impreza i był pokaz działań strażaków było kilka jednostek między innymi taka właśnie Tatra od sąsiadów z CZ a lali po Ratuszu z armaty że chyba w najgorszą ulewę nie pamiętał tyle wody :D Modele jak zawsze na wysokim poziomie a opis to prawie książeczka (y).
 
OP
OP
kozaa

kozaa

Aktywny użytkownik
Reakcje
799 2 0
#54
Porty morskie od samego początku PRL były otoczone dużą troską jako okno na świat zrujnowanego wojną kraju. Jednostki portowych straży pożarnych w największych portach w Szczecinie, Gdyni i Gdańsku już od lat 50 otrzymywały najlepszy, głównie importowany sprzęt. Dla przykładu na przełomie lat 70 i 80 port w Gdyni przed pożarami broniło 60-70 strażaków na jednej zmianie, którzy mieli do dyspozycji dwa statki pożarnicze i cztery samochody gaśnicze, samochód proszkowy, samochód ratownictwa technicznego i drabinę mechaniczną. Portówki w Gdańsku i Szczecinie były jeszcze większe.
Mało znanym faktem jest to, że również małe porty we Władysławowie, Darłowie, Kołobrzegu, Ustce i Świnoujściu miały też własne jednostki straży pożarnej. Były to małe jednostki (poza Świnoujściem) dysonujące krajowym sprzętem mające jednak duży wpływ na obronę ppoż. nie tylko portu ale i miasta. W czasie PRLu portówki we Władysławowie, Ustce, Darłowie i w Świnoujściu na wyspie Wolin były jedynymi zawodowymi jednostkami straży w rejonie.

Wracając do dzisiejszych modeli; ten większy to Tatra 148 z zabudową firmy Rosenbauer SLF-8500. Największy samochód portowej straży pożarnej w Gdyni. Miał zbiorniki na 3000 l. wody i 5500 l. środka pianotwórczego. Tatra dysponowała też potężną autopompą o wydajności 4800 l/min. W sumie sprawny i potężny samochód do walki z dużymi pożarami.
Jelcz 004 GCBA 6/32 jest ogólnie znany. Zbiornik na 6000 l. wody, 600l. środka pianotwórczego i autopompa 3200 l/min. Samochód nie pozbawiony wad ale ze sprymi możliwościami w latach 70 i 80. Portówka w Gdyni miała na wyposażeniu dwa takie Jelcze.
Tyle o pierwowzorach.

Modele; Tatra na bazie starej Igry, reszta zrobiona od podstaw więc jeśli coś nie tak to mogę mieć pretensje tylko do siebie.
Jelcz z Tololoko to niezła baza do budowy modelu. W swoim modelu wymieniłem dach zabudowy ponieważ na elemencie z zestawu nie odzwierciedlono włazów rewizyjnych zbiornika i żadnych innych elementów. Musiałem też dorobić zderzak, wnętrze kabiny, koło zapasowe i cały osprzęt dachowy ponieważ w zestaw tych elementów nie przewidywał.

Secik z portu w Gdyni planuję wzmocnić jeszcze o Stara 244 GBA.
Zapraszam do oglądania.
DSC_8358.JPG
DSC_8363.JPG
DSC_8359.JPG

DSC_8382.JPG

DSC_8364.JPG
DSC_8367.JPG

DSC_8370.JPG

DSC_8368.JPG
Zobacz załącznik 181652
DSC_8379.JPG
 
Ostatnio edytowane:

Brodagaz

Znany użytkownik
Reakcje
26.355 108 2
#55
Świetna robota jak zwykle u Ciebie , dość rzadko nas raczysz Swoimi pracami ale jak już są to na najwyższym poziomie.
Samochody te dobrze pamiętam z czasów ich świetności i ciężkiej pracy, Tatry na drodze zawsze budziły mój respekt.
 

Lec Go (Bartek)

Znany użytkownik
Reakcje
10.765 67 1
#56
Genialne są te prezentacje . Lubię czytać Twoje opisy co , gdzie , jak i dlaczego . Z zaprezentowanych modeli chyba jednak postawię na jelcza ale to ze względu na to że częściej je można zobaczyć na drogach .
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Reakcje
23.865 386 20
#57
Pięknie zrobione modele, no i opis kapitalny. Idealnie uzupełnia modele. Gratuluję wiedzy, no i i wykonania modeli. (y)(y)(y)
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Pojazdy specjalistyczne 77

Podobne wątki