Prace w stoczni mimo pandemii i natłoku innych projektów, posuwają się w jedynie słusznym kierunku. Kuter jest już w formie i w przyszłym tygodniu zaczynam montaż pierwszych sztuk. Jedna dla Maćka, będzie z pełnym kadłubem, drugą dla siebie wykończę do linii wodnej.
Tymczasem prezentuję stan prac nad "Holendrami", bo tu też się sporo dzieje. Zaczynam odlewać sekcje nadbudówek. W tej chwili w zasadzie pozostaje mi jeszcze do dokończenia kadłub. Potem zacznę montaż.
Jak na razie nadbudówki są złożone "na sucho", brakuje zejściówek na sterburcie i świetlika na dziobowej części nadbudówki nad kuchnią, ruchoma część komina ledwie tryśnięta podkładem. Całość ma na razie nieco ponad 190mm. Jeszcze nie wszystkie okna są pooczyszczane... no ale ogólny charakter jednostki już jest wyczuwalny.
Pięknie się zapowiada
Na pokładzie pojawił się kapitan, bo zawsze lubię wprowadzić jakiś element ludzki
. Jedne z drzwi chcę zrobić otwarte by lepiej było widać elementy wyposażenia sterówki.
Komin po położeniu (oczywiście musiałem zdjąć kapę komina)
I na koniec sterówka z kolumną koła sterowego i telegrafem po prawej stronie.