Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Po 30 latach od zdemontowania planszy mojej kolejki (dwupoziomowa 2mx1,8m), z kartonów wyciągnąłem starą kolejkę TT i chciałbym doprowadzić ją do stanu używalności. Na początek podstawowy problem, z którego już jako dziecko miałem dość, czyli jakieś 40 lat temu
Szyny jak sądzę utleniały się i należało je często czyścić. I tutaj mam pytanie:
Jak sobie z tym poradzić tak, by efekt był długotrwały?
Może poddanie szyn jakiemuś procesowi chemicznemu, który naniesie powłokę nieutleniającą się?
Zrób zdjęcie i pokaż na forum żeby można było ocenić stan tego Twojego skarbu i na tej podstawie powiedzieć do czego on się jeszcze nadaje. Ale w ciemno mogę napisać, że powłoki antyutleniającej/antyzabrudzeniowej na szyny nie ma i po prostu trzeba je regularnie czyścić.
Makieta miała 2,2m x 1,8m. Była magistrala główna (dwa główne kierunki - pierścienie - dookoła makiety) - plany z około 1972 roku (poziom 0):
oraz wjazd na górkę (poziom +1):
Wadą był fakt, że tylko z pierścienia zewnętrznego (ruch odwrotny do wskazówek zegara) dało się wjechać (z wykorzystaniem wjazdu na górkę) na pierścień wewnętrzny (ruch zgodny z kierunkiem zegara). Z wewnętrznego nie dało się wjechać na zewnętrzny. Na magistrali ruch był automatyczny.
Stacja główna oraz górka mogły dodatkowo pracować w trybie sterowania ręcznego transformatorem z regulacją kierunku i prędkości (duży Piko).
W lewym dolnym rogu, było przewidziane wyciągnięcie magistrali na zewnątrz makiety, ale nigdy to nie zostało wykorzystane. Poza tunelem pod górą trakcja napowietrzna nie była wykonana, choć elementy gdzieś w kartonie są.
Aktualnie z w/w powodu (wady) oraz faktu, że tory były docinane, makieta będzie nieco mniejsza około 2m x 1,5m, ale dorobiony zostanie 3 poziom (-1) pozwalający wjechać z pierścienia wewnętrznego na zewnętrzny (lewy górny róg zdjęcia poniżej):
oraz dodatkowy tor którego nie było na planie (dodatkowe wewnętrzne połączenie pierścienia wewnętrznego jeśli wystarczy torów.
Na pierścieniu zewnętrznym automatyka sterowała dwoma pociągami, a na wewnętrznym trzema (patrz semafory i czujniki na torach na załączonym planie).
To tylko wstępne ułożenie, by zorientować się, jak duża musi być plansza. Widać na nim trzy poziomy:
-1: żółty
0: czerwony + stacja główna
+1: zielony
Do tego resztki torów:
oraz dwa kartony budynków i jeden karton z 6 różnymi lokomotywami oraz około 25 wagonów, od malutkich do przegubowego piętrusa oraz zestaw z otwieranymi węglarkami i mostem do wysypywania ich zawartości, choć ta opcja nie była wykorzystana.
Także różne drobiazgi jak "ludziki" samochody, semafory, trakcja napowietrzna, trawa, bruk, asfalt, płoty, drzewa, fontanna, przejazd kolejowy, itp.
Sterowanie będzie robione oczywiście już elektronicznie, nie wykorzystując starych elementów.
Budowałem to z ojcem ładnych kilka lat
Miałem wykonane przezrocza, ale niestety gdzieś zaginęły
No i do tego perełka - oryginalna czapka z 1974 roku kupiona na stacji w Gliwicach lub Zabrzu od zawiadowcy - pewnie w papierach wykazał, że wpadła pod pociąg
Stan torów jest różny choć nie koszmarnie zły, gdyż były przechowywane w warunkach mieszkaniowych - tylko nieliczne są zardzewiałe:
Czyszczenie szyn będzie bardzo upierdliwe, w tych torach niestety mankamentem jest ich łączenie - doczyszczenie wsuwek/miejsc gdzie one wchodzą jest czasochłonne a i tak napięcie potrafi "znikać" podczas jazdy taboru. Do czyszczenie papier ścierny o drobnej gradacji i w zasadzie tyle - tych torów nie da się zakonserwować tak, aby nie śniedziały. Jeżeli masz kogoś znajomego/klub, który posiada nowy tabor na nowych szynach - polecam odwiedzić aby zobaczyć jaka jest różnica w jeździe od BTTB.
Nowe tory w tej ilości to pewnie "majątek" (choć nie podliczałem).
W pierwotnej wersji wszystkie nawet najkrótsze fragmenty torów były lutowane od spodu i tak też będzie w nowej wersji:
To załatwiło problem złącz. Oczywiście było z tym kupę roboty, ale mieliśmy dużo czasu
Papierkiem ściernym właśnie wtedy czyściłem. Nawet zrobiłem specjalny element czyszczący zamontowany do jednej z lokomotyw z przodu i tak usprawniałem proces.
Witam. Tory są w stanie tragicznym. Rdza się już pojawiła. Raczej nic z tym nie da się zrobić. Kupno nowych rurek na alle... może pomóc, ale tańszą alternatywą na makietę są flexy do montażu. 1 metr bieżący to koszt około 30 pln, zwrotnice też do montażu ok. 35-40 za szt. napęd już drższy ok. 60 pln, ale można tańsze conrady podmakietowe zastosować. Tory specjalne jak rozsprzęgacz są droższe nawet 100 pln.
Tabor sądząc po torach też może wymagać remontu.
Jak masz miejsce to przejdź na h0, Chyba że tt to twoja miłość
miałem kiedyś ten sam dylemat. Pudło torów, zwrotnic itp i wszystko wyrzuciłem po zakupie pierwszych nowych torów.
Kupiłem sobie parę flexów, postawiłem obok a następnie odstawiłem stary złom do pudełka na nast 3 mce, bo mi szkoda było wyrzucić.
Dopiero po pół roku dotarło do mnie że nigdy nic z nich nie wykorzystam, bo pomijając ich wygląd, to koszt czasu na czyszczenie przewyższa koszt nowych.
Ewentualne inwestowanie w makietę przy tych starych torach nie ma sensu.
To tak jak z sentymentem do poloneza. znika zaraz po pozbyciu sie samochodu. Później jest ulga że już po kłopocie, a następnie radość z nowego samochodu. (to też przeszedłem)