Jak dla mnie wszystkie wyglądają tak samo (dobrze), są tylko inaczej pomalowane
Postrzeganiem odcieni bym się tak nie przejmował, zresztą nawet prawdziwa lokomotywa na różnych zdjęciach i w różnym świetle będzie miała nieco inny odbiór nasycenia barw przez oglądającego. Trochę więc mnie śmieszą komentarze, gdzie ktoś pisze, że odcień żółtego na czole mógłby być nieco 'taki' czy 'siaki'..... (ważne że nie jest fioletowy
co nie?). PIKO generalnie dosyć trafnie dobiera kolor, więc wszelkie komentarze raczej bujają wokół odbioru tych barw w zakresie pojedynczych odcieni.
A co do malowania, to cierpliwie czekam na SP45 w IV epoce. Cena i jakość to mistrzostwo jak dla mnie dlatego nie mam zamiaru marudzić - podobnie jak przy SP42/SM42 czy też "siódemkach". Ważne, że wychodzą dosyć regularnie, sukcesywnie powiększakjąc kolekcje. Kiedyś nie do pomyślenia, teraz marzenie o lokomotywach typowych dla PKP się spełnia
Marzy mi się tylko jakiś seryjnie wypuszczony parowóz z IV epoki,
(bardziej popularny niż ex. BR24)...