Za namową znajomych w ich towarzystwie udałem się dziś w poszukiwanie jakiegoś ponoć bardzo dziwnego i ogromnego latającego stwora sępa czy kondora , który najprawdopodobniej uciekł z jakiejś prywatnej "kolekcji" i który to ponoć się zadomowił na szczycie nieczynnej wieży ciśnień byłej włoskiej huty , i właśnie owa wieża mnie zaintrygowała najbardziej , tereny przemysłowe Wielkiej Wyspy to jest to co mnie kręci najbardziej ,więc niezwłocznie przyjąłem zaproszenie ..
, a na miejscu okazało się ,że wieża jak wieża - klasyczny neo modernizm , ale to co stało w jej okolicy w punkcie cięcia złomu to było dopiero coś!
Dwa wraki
amerykańców (S160) na terenie złomowni dawnej włoskiej stalowni ( dziś tereny koncernu Staliko) , które jakimś cudem zachowały się do dziś.Te parowozy to S 160 zakupione z demobilu amerykańskiego przez włoskie koleje jako seria FS 736, następnie zostały odsprzedane do przemysłu. Z tego co mi wiadomo , to weszły do służby kolei oddziału na WW włoskiego koncernu metalurgicznego w oznaczeniach P1 i P8 , jako parowozy hutnicze i działo to się w roku 1959.
... -Z tego wszystkiego nie pamiętam , czy znajomym udał się sfotografować cel naszej wycieczki ..
,- co innego ja , no nie mogłem się nadziwić , że do dzisiejszych czasów tam gdzie mieszkam zachowały się taaakie rarytasy !
-oto cel miejsca akcji wycieczki - owa nieczynna monumentalna wieża ..
.. a tuż za ogrodzeniem takie widoki ..