Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
To bardzo rzadki przypadek występowania BR44 z takim tendrem, ale to fakt. Od kolegi-pracownika huty, który przyjmuje wszelkie żelastwo z całej galaktyki, dowiedziałem się, że ten lok przybył z Westfalii z Rheine, zakupiony lata temu, czekał na decyzję wywozu w związku z klasyfikacją wedle ich prawa co do statusu zabytku od ... 1968 roku! W końcu na sprzedaż zaważył bardzo zły tego loka stan techniczny, nie mający uzasadnienia co do odbudowy. Kolega w książce przyjęć odnotował, że to ex BR44 1143 Borsig z 1942 roku o numerze fabrycznym 15192. Tender to typowy K2'2'T32, niestety nie dowiedziałem się z jakim numerem.
Udało mi się po raz pierwszy być i zwiedzić Referat Doświadczalny Hoarta, niestety pozwolono mi tylko na publikację tej jednej fotki z największej hali W6, w której prowadzone są różnego rodzaju działania wydziałów: kolejowego i stoczniowego.
A oto jak dziś wygląda wnętrze dymnicy tej grzejki.
Oprócz wymontowanego przegrzewacza i rur pary wlotowej, to wszystko w miarę kompletne jest , ale niestety wszystko- to szmelc.
Bardzo szkoda, że tak wspaniałe dzieła są na tekturze. Zostawia to wielkie odczucie ulotności i niepewności co do ich przyszłości. Choć z drugiej strony bardzo pobudza wyobraźnię i głód potrzeby rozejrzenia się dookoła co tam jeszcze skrywają opuszczone bocznicę.
Dziś foty bocznic złomowni huty i "labiryntowych" bocznic na nieczynnych pirsach portu "Morskie Oko". Te miejsca dla fanatyków takich klimatów są niedostępne, wiadomo- tereny przemysłowe, prywatne, jedynak dzięki odwadze wyobraźni udało mi się jakoś tam dotrzeć, przeskoczyć i przeleźć przez dziurę w płocie, albo dzięki uprzejmości znajomego, który jest właścicielem holownika portowego podpłynąć do nieczynnych i zapomnianych miejsc portowych po same delicje kolejowe..