Uriel napisał(a):
DarekW napisał(a):
Nie wiem czym powodowane jest ustawienia lokomotyw
Jakiś objazd spowodowany wypadkiem :?:
nohab napisał(a):
Brak drucika nad pantografem.
Jak to na odcinku Piła-Krzyż
Uwielbiam tą trasę
Pozdrowienia Andrzeju od szczeciniaka, który duszą jest w Trzciance
Dziękuję babci, że mieszka przy samej stacji kolejowej - od tego się zaczął mój świr na temat PKP
A to dobre.
Moja najstarsza siostra urodziła się w Trzciance. Ojciec jak żył, mieszkał i urodził się w Wieleniu, potem z rodzicami na gospodarstwie w Dzierząźnie Wielkim. Pracował tam potem razem z Moją mamą w nadleśnictwie Gieczynek. Często potem jak już mieszkał w Szczecinie przyjeżdzał w rodzinne strony i brał miód na skrzyżowaniu u takiego dziadka w domku pszczelarza w Gieczynku. Pracował też w Żelechowie, wytapiając tam cegły. Przy okazji, sporo mi opowiadał co tam było podczas wojny, i zaraz po wojnie, jak kursowały wąskotorówki.
Wczoraj minęło 2-m-ce jak odszedł.(24.01.1930-04.08.2010)
Jak z rodzicami jeździłem na grzyby z Dąbia do Krzyża, i potem z przesiadką do Wielenia na inny tor, to widziałem wtedy w latach 70 tych te Pulmany, parowozy różnej maści.
Jak ojciec opowiadał, Niemcy rozpoczynali wojnę o godz. 04:45 wyleciały w Wieleniu oba mosty na Noteci, potem ojciec był w partyzantce i wozili w wannach uciekinierów...
Sporo jeszcze miał różnych opowiadań, ale to już zabrał je ze sobą.
Kiedyś o moim ojcu pisali w Morze i Ziemia, jak to oni jako grupa uczniów szkolnych sobie żyli specyficznie. A opowiadał to Ich nauczyciel.
Dlatego także dzięki i niemu, ojcu polubiłem te klimaty kolejowe.
Zresztą obecnie jestem sieciowcem z 25 letnim stażem nad tramwajami zakładając i konserwując sieć kolejowa.
Pozdrawiam.
Leszek
Ps. Oczywiście zamierzam przyjechać do Was na Targi 23-24.10, tylko gorzej z noclegiem. :/
I chyba bym musiał przyjeżdżać na 2 razy.