Zakładam nowy wątek, w którym na razie będą jedynie teoretyczne dywagacje, w odróżnieniu od tego:
http://forum.modelarstwo.info/viewtopic.php?f=1&t=5431 gdzie przedstawiane są konkretne działania i który jest dla mnie inspiracją do zajęcia się taką problematyką. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł tam zaprezentować jakieś konkrety.
Na początek chciałbym przedstawić to, co zaobserwowałem na spotkaniu w Sant Valentin.
Funkcjonował tam model sieci trakcyjnej 15kV~, oczywiście przewody bez napięcia, ale ze współpracą odbieraka z przewodem jezdnym.
Przewody jezdne i nośne wykonane były z drutu (fosforobrąz 0.3 mm lub drut do elektrodrążarek 0.25 mm) i naprężone (zależnie od modelowanej sieci, przewód jezdny (półskompensowana) lub przewód jezdny i nośny (skompensowana) - dzięki temu mimo cienkiego przewodu odbierak prawie go nie wyginał do góry.
Wysokość przewodu jezdnego nad główką szyny: 68 mm (zgodna z normą NEM201).
Generalnie wbrew moim obawom, nie było żadnych problemów z użytkowaniem modułów z siecią trakcji elektrycznej - bez problemów odbywało się manewrowanie, osobiście obsługiwałem pociąg zbiorowy z "krokodylem" który miał sporo pracy przetokowej na stacji Bad Ferum, nie było też problemów w przypadku wykolejenia taboru - za wyjątkiem tego właśnie krokodyla, który wykoleił się na rozjeździe tak nieszczęśliwie, że ślizgacz pantografu zaplątał się między dwa krzyżujące się przewody jezdne plus pionowy wieszak. Obsługujący stację trochę się szamotał lokomotywą, zanim odplątał - ale oprócz pogiętego wieszaka nic się przewodom nie stało. Mimo przygotowanych lutownic i cyny, ani razu nie spotkałem się z awarią typu zerwanie sieci.
Kilka zdjęć:
Naprężenie sieci odbywało się na dwa sposoby. W obu przypadkach "dropsy" to tylko plastykowa imitacja ciężaru.
Pierwszy sposób to przeróbka fabrycznego wyrobu firmy Sommerfeldt, mającego pierwowzór na powyższym zdjęciu, w taki sposób, aby zakończony haczykiem pręt blokował kołowrót, na który nawijana jest nić do której przyczepiony jest naprężany przewód:
Niestety taki sposób odpada, bo na PKP naprężacze inaczej wyglądają, przynajmniej te dotychczas stosowane.
Drugi sposób to podczepienie pod (a właściwie przepuszczenie przez) imitację "dropsów" drutu, przepuszczonego przez płytę makiety, pod makietą do drutu przyczepiony jest ciężar o masie 200 g:
Jeszcze rozwiązanie podpatrzone u Czechów - śruba rzymska, umożliwiająca regulację naprężenia:
Oczywiście na stacjach, gdy odcinki naprężenia są krótkie, można stosować półsekcje naprężania (z jednej strony przewody są zakotwione na stałe).
Zabrałem ze sobą kilka odważników, aby zbadać podatność sieci na odkształcenie.
Oto wyniki wieszania odważników na przewodzie jezdnym w połowie odległości między słupami, odległymi o około 50 cm:
masa / ugięcie
2 g / ~1mm (trudno mierzalne)
5 g / 3 mm
10 g / 6 mm
20 g / 10 mm
Ponadto zbadałem siłę sprężyn odbieraków.
Większość odbieraków zaczynała się składać (mniej więcej do połowy) gdy na ślizgacz kładłem odważnik 2 g.
Pantografy połówkowe kładły się pod tym ciężarem całkowicie.
Odważnik 5 g kładł całkowicie wszystkie odbieraki.
W jednym zespole trakcyjnym był jakiś "twardszy" pantograf, który nie reagował na odważnik 2 g - ale odważnik 5 g kładł go całkowicie.
Niemniej lekkie ugięcie sieci było widoczne podczas jazdy, w odróżnieniu od innych pojazdów, co potwierdza moje pomiary.
Poniżej zdjęcia bez nacisku pantografów, przy nacisku jednego, oraz przy nacisku 2 pantografów, jak widać, gołym okiem widać dopiero ugięcie przy 2:
Łączenie sieci trakcyjnej na modułach odbywa się w 3 standardach:
1. przewody połączone na stałe z konstrukcjami wsporczymi na całej długości - słupy montowane wraz z siecią po złożeniu modułów - w ten sposób (słupy osadzanie na kołkach drewnianych) montowana była sieć na stacji Spital a/Phyrn. Nie wiem, jak jest transportowana...
2. przewód zakończony haczykiem, na który nakłada się jarzmo z drutu, spinające go z kolejnym przewodem - sposób wychodzący z użycia, stosowany na starszych modułach oraz w sieci tramwajowej:
3. przewód zakończony haczykiem równo z czołem modułu - zahacza się go o kolejny przewód sąsiadującego modułu - proste, łatwe i chyba już standard:
Jako konstrukcje wsporcze stosowane były głównie wyroby firmy Sommerfeld, a także słupy własnej konstrukcji.
Na zdjęciu widoczny słup kratownicowy firmy Sommerfeldt - toporny ale solidny, oraz jego odpowiednik fototrawiony - niestety jeszcze nie sprawdzony w akcji, oraz słup produkcji czeskiej - wszystkie montowane na śrubie M3:
Wspomniałem o słupach i wysięgnikach własnej konstrukcji - np. taki na zdjęciu:
Otóż dość istotne jest zapewnienie, jak w oryginale, możliwości ruchu obrotowego wysięgnika w celu poprawnego naprężenia sieci.
Oczywiście ruch końca wysięgnika podczas naprężania jest rzędu kilku mm, ale tu chodzi o statykę a nie dynamikę - siła naprężania powinna być zużyta na naprężanie przewodu, a nie na moment zginający słupy!
Dlatego większość nowych modułów ma wysięgniki własnej roboty, z zawiasami przy słupie.
Z rodzimymi produktami p. Z.Kluby jest ten sam problem, ale będę starał się z tym problemem walczyć.
http://forum.modelarstwo.info/viewtopic.php?f=1&t=5431 gdzie przedstawiane są konkretne działania i który jest dla mnie inspiracją do zajęcia się taką problematyką. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł tam zaprezentować jakieś konkrety.
Na początek chciałbym przedstawić to, co zaobserwowałem na spotkaniu w Sant Valentin.
Funkcjonował tam model sieci trakcyjnej 15kV~, oczywiście przewody bez napięcia, ale ze współpracą odbieraka z przewodem jezdnym.
Przewody jezdne i nośne wykonane były z drutu (fosforobrąz 0.3 mm lub drut do elektrodrążarek 0.25 mm) i naprężone (zależnie od modelowanej sieci, przewód jezdny (półskompensowana) lub przewód jezdny i nośny (skompensowana) - dzięki temu mimo cienkiego przewodu odbierak prawie go nie wyginał do góry.
Wysokość przewodu jezdnego nad główką szyny: 68 mm (zgodna z normą NEM201).
Generalnie wbrew moim obawom, nie było żadnych problemów z użytkowaniem modułów z siecią trakcji elektrycznej - bez problemów odbywało się manewrowanie, osobiście obsługiwałem pociąg zbiorowy z "krokodylem" który miał sporo pracy przetokowej na stacji Bad Ferum, nie było też problemów w przypadku wykolejenia taboru - za wyjątkiem tego właśnie krokodyla, który wykoleił się na rozjeździe tak nieszczęśliwie, że ślizgacz pantografu zaplątał się między dwa krzyżujące się przewody jezdne plus pionowy wieszak. Obsługujący stację trochę się szamotał lokomotywą, zanim odplątał - ale oprócz pogiętego wieszaka nic się przewodom nie stało. Mimo przygotowanych lutownic i cyny, ani razu nie spotkałem się z awarią typu zerwanie sieci.
Kilka zdjęć:
Naprężenie sieci odbywało się na dwa sposoby. W obu przypadkach "dropsy" to tylko plastykowa imitacja ciężaru.
Pierwszy sposób to przeróbka fabrycznego wyrobu firmy Sommerfeldt, mającego pierwowzór na powyższym zdjęciu, w taki sposób, aby zakończony haczykiem pręt blokował kołowrót, na który nawijana jest nić do której przyczepiony jest naprężany przewód:
Niestety taki sposób odpada, bo na PKP naprężacze inaczej wyglądają, przynajmniej te dotychczas stosowane.
Drugi sposób to podczepienie pod (a właściwie przepuszczenie przez) imitację "dropsów" drutu, przepuszczonego przez płytę makiety, pod makietą do drutu przyczepiony jest ciężar o masie 200 g:
Jeszcze rozwiązanie podpatrzone u Czechów - śruba rzymska, umożliwiająca regulację naprężenia:
Oczywiście na stacjach, gdy odcinki naprężenia są krótkie, można stosować półsekcje naprężania (z jednej strony przewody są zakotwione na stałe).
Zabrałem ze sobą kilka odważników, aby zbadać podatność sieci na odkształcenie.
Oto wyniki wieszania odważników na przewodzie jezdnym w połowie odległości między słupami, odległymi o około 50 cm:
masa / ugięcie
2 g / ~1mm (trudno mierzalne)
5 g / 3 mm
10 g / 6 mm
20 g / 10 mm
Ponadto zbadałem siłę sprężyn odbieraków.
Większość odbieraków zaczynała się składać (mniej więcej do połowy) gdy na ślizgacz kładłem odważnik 2 g.
Pantografy połówkowe kładły się pod tym ciężarem całkowicie.
Odważnik 5 g kładł całkowicie wszystkie odbieraki.
W jednym zespole trakcyjnym był jakiś "twardszy" pantograf, który nie reagował na odważnik 2 g - ale odważnik 5 g kładł go całkowicie.
Niemniej lekkie ugięcie sieci było widoczne podczas jazdy, w odróżnieniu od innych pojazdów, co potwierdza moje pomiary.
Poniżej zdjęcia bez nacisku pantografów, przy nacisku jednego, oraz przy nacisku 2 pantografów, jak widać, gołym okiem widać dopiero ugięcie przy 2:
Łączenie sieci trakcyjnej na modułach odbywa się w 3 standardach:
1. przewody połączone na stałe z konstrukcjami wsporczymi na całej długości - słupy montowane wraz z siecią po złożeniu modułów - w ten sposób (słupy osadzanie na kołkach drewnianych) montowana była sieć na stacji Spital a/Phyrn. Nie wiem, jak jest transportowana...
2. przewód zakończony haczykiem, na który nakłada się jarzmo z drutu, spinające go z kolejnym przewodem - sposób wychodzący z użycia, stosowany na starszych modułach oraz w sieci tramwajowej:
3. przewód zakończony haczykiem równo z czołem modułu - zahacza się go o kolejny przewód sąsiadującego modułu - proste, łatwe i chyba już standard:
Jako konstrukcje wsporcze stosowane były głównie wyroby firmy Sommerfeld, a także słupy własnej konstrukcji.
Na zdjęciu widoczny słup kratownicowy firmy Sommerfeldt - toporny ale solidny, oraz jego odpowiednik fototrawiony - niestety jeszcze nie sprawdzony w akcji, oraz słup produkcji czeskiej - wszystkie montowane na śrubie M3:
Wspomniałem o słupach i wysięgnikach własnej konstrukcji - np. taki na zdjęciu:
Otóż dość istotne jest zapewnienie, jak w oryginale, możliwości ruchu obrotowego wysięgnika w celu poprawnego naprężenia sieci.
Oczywiście ruch końca wysięgnika podczas naprężania jest rzędu kilku mm, ale tu chodzi o statykę a nie dynamikę - siła naprężania powinna być zużyta na naprężanie przewodu, a nie na moment zginający słupy!
Dlatego większość nowych modułów ma wysięgniki własnej roboty, z zawiasami przy słupie.
Z rodzimymi produktami p. Z.Kluby jest ten sam problem, ale będę starał się z tym problemem walczyć.
Załączniki
-
100,9 KB Wyświetleń: 1.830
-
87,1 KB Wyświetleń: 1.818
-
75,4 KB Wyświetleń: 1.807
-
92 KB Wyświetleń: 1.797
-
41,4 KB Wyświetleń: 1.796
-
86,4 KB Wyświetleń: 1.780
-
96,6 KB Wyświetleń: 1.780
-
130,6 KB Wyświetleń: 3.423
-
62,9 KB Wyświetleń: 1.786
-
72,4 KB Wyświetleń: 1.784
-
48,7 KB Wyświetleń: 1.768
-
48,4 KB Wyświetleń: 1.764
-
49,8 KB Wyświetleń: 1.767
-
100 KB Wyświetleń: 1.805
-
49,7 KB Wyświetleń: 1.794
-
112,9 KB Wyświetleń: 1.794
-
73,3 KB Wyświetleń: 1.763