Mam nadzieję, że nie zapomnicie o podniesieniu zgarniacza. Na imprezie modułowej w Wołowie, lokomotywa musiała zostać zdjęta ze szlaku. Zacinała się na części łączeń modułów i nie dało się nią jechać.
Podstawowe pytanie, to kwestia, czy zgarniacz został wykonany dokładnie w skali i na tej podstawie zamontowany w modelu. Zakładam że tak właśnie jest. I w związku z tym drugie pytanie, czy jeśli tak, to wtedy to zmieniać, czy pozostawić (chociażby do ekspozycji gablotowej) a zakładając jazdę po makiecie zastosować się do zaleceń producenta, który w instrukcji wprost zaleca spiłowanie części zgarniacza. To pomaga. Zakładam (może się mylę) że zgarniacz jest prawidłowo wyskalowany, tyle że w tej prawidłowej postaci nie pojedzie po większości makiet... Podobną sytuację mieliśmy na makiecie NZP w Gdańsku i po spiłowaniu części (co zresztą widać na filmie
http://www.nostalgiazapara.pl/node/5068 minuta 0:30) lokomotywa jeździła bez problemu.
Niedokładnie wykonane łączenia modułów na jednej z imprez mogą mieć wpływ na wykonanie kolejnej serii zgarniaczy w tych modelach?
...i to nie jest kwestia niedokładnie wykonanych połączeń modułów, tylko po prostu jest to spowodowane tym, że nawet niewielkie szarpnięcia składu czy też samej lokomotywy powodują przeniesienie tych drgań na lokomotywę, a tym samym jej "bujnięcia", które nawet jeśli są minimalne, powodują zaczepienie zgarniaczem. Do tego wystarczy naprawdę minimalnie niedokładne połączenie modułów (a podczas wielodniowej imprezy drewno pracuje i mogą pojawiać się minimalne niedokładności) i lokomotywa się zatrzymuje. Poza tym pomiędzy modułami są przecież przerwy, są moduły gdzie przerwa między torami musi być większa z powodów technicznych...
W każdym razie problem w pewnym stopniu dotyczy też innych, bardzo dokładnie wykonanych lokomotyw - np. EP09 EFC Loko. Podczas przejazdów EP09 zaobserwowałem np. ułamywanie czujników SHP.
Pzdr, Piotr