W tym roku (2021) , a dokładnie czwartego września , przy niesamowitej wprost frekwencji miłośników kolei , obchodzono na raz kilka jubileuszy: 85 lat trasy nr 173, 85 lat parowozu 486.007 i pierwsza premierowa jazda parowozu 477. 013. Miałem przyjemność aktywnie uczestniczyć w jubileuszu i jechać parowozem 477 na trasie Czerwona skała- Dobszyńska Lodowa Jaskinia. Parowozy dysponowały łącznie mocą około 5000 koni mechanicznych , na haku było siedem wagonów dlatego jazda była bardzo dynamiczna mimo podjazdów sięgających 17,5 promili. Na początek wylot Jarabskiego tunelu przed Dobszyńską Jaskinią.
Następne zdjęcie zrobione zostało przed Besnickim tunelem który jest najwyżej położonym punktem na trasie .
W Czerwonej skale parowozy miały wodowanie i powrót tym razem tendrem do przodu( oczywiście tylko Zeleny Anton)
Wyjazd z Czerwonej skały, prowadzi niebieski Papagaj z Popradu. Na następnym zdjęciu widać chłopaków szuflujących węgiel pod palacza na Antonie.
Ale jak nie szuflowali to mieli najlepsze miejsce widokowe na tendrze.
Nasz 477 jest wyposażony w stocker , dlatego palacz Daniel Antalik skupiony jest na obsłudze nie łopaty , ale zaworów sterujących...
Przed nami słynny tunel spiralny w Telgarcie. Wzdłuż torów było mnóstwo oglądających i miłośników, szacuję, że w sumie około tysiąca osób, sprzyjała też pogoda.
Po wyjeździe z tunelu widoki są przednie , a trasa nadal spina się pod górę. Nawiasem mówiąc przejazdy przez tunele są dość klaustrofobiczne , wydaje się, że ściany tunelu są na wyciągnięcie ręki i jest bardzo mokro.
Papagaj (477.013) jest prosto po generalnym remoncie który trwał prawie trzy lata . Maszynistą był starszy pan Antalik, a syn Daniel palaczem .
Na Antonie z Vrutek głównodowodzącym był Dominik
Kolejny z tuneli , tym razem Hronsky:
Przed nieczynną stacją Vernar takie były widoki :
Śliczna trasa, mocne lokomotywy , uradowani Słowacy. Czyli bardzo udana kolejowa impreza .