Też się kiedyś tak bawiłem, na podłodze, mając lat -naście lub -dzieścia. Wtedy to było m. in. E44 nowsze stare Piko na które poszła pierwsza moja wypłata na PKP. I osobowe Schichta. Do tego automatyka na przekaźnikach.
Za parę lat emerytura, może na dłużej wrócę do rodzinnego Przemyśla to i może się na dzikim wschodzie spotkamy przy jakiejś makiecie.