Napęd,trybologia bez zmian,
jedynie zmieniono koła na metalowe odlewy i wiązary zmieniono z blaszanych tłoczonych na odlewy.
Zmieniono tez metalowe śruby na plastikowe sworznie.
Było: plastykowe koła ,metalowe śruby
Jest: metalowe koła , plastikowe sworznie na wcisk.
powiem tak , co mnie wydaje się przyczyną:
Nowe odlewane wiązary nie posiadają odpowiednich luzów, co ewidentnie przeciąga osie zestawów kołowych w trakcie pracy,
szczególnie zestaw nr 3 gdzie trzpień jest najwyższy, a zatem ramie działania siły największe - co powoduje trzepotanie tarczami kół. Poza tym dubeltowe (nakładka) złożenie, na tym zestawie kołowym dwóch wiązarów potęguje to zjawisko .
W przypadku blaszanych wiązarów poprzedniej wersji zjawisko to było zminimalizowane.
,,Ciasność '' na wiązarach a tym samym trzepotanie tarczy kół zestawu nr. 3 potęguje jazda na łukach ,co wyjaśnia rysunek .
W oparciu o prawo Pitagorasa widać wyraźnie ,że brak luzów na trzpieniach powoduje naciąganie wiązarów wzdłużnie ,a zatem trzepotanie tarczy koła. Zawsze przeciwprostokątna będzie dłuższa od jakiejkolwiek przyprostokątnej.a2 +b2 = c2
Jakie jest wyjście?
z praktyki wyszło ,ze jeździć i jeździć a a plastikowe sworznie się wyrobią podobnie jak otwory wiązarów na 3 osi wiązanej . Na filmiku widać model po chorobie, czyli mający przebieg circa 400-600 m. Sprawę by także poprawiła ciaśniejsza mosiężna tuleja poślizgowa miedzy osia zestawu kołowego a ostoją.
Poważny koncern Maerklin /Trix robi właśnie mosiężne tuleje z mniejszymi luzami, co trzyma tarcze kół w stabilizacji płaszczyznowej i dodatkowo daje szersze -podłużne otwory na wiązarach ,zabezpieczając naciąganie wiązarów na łukach.
Czyli właściciele Rokowskich maszyn -jeździć , smarować i jeździć
pozdrowienia