• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Roco czy Piko?

Reakcje
0 0 0
#61
Szutrownaie samych torow nie jest t problemem - problemem sa zwrotnice i przejazdy !!!!!!
Na szynach 2,1mm bedziesz mial problemy z taborem przystosowanym do szyn 2,5mm .
Szum da sie wyciszyc klejac pod dodadkowo pod korek np wykladzine PVC .
 
OP
OP
J

Jaro

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#63
Szutrownaie samych torow nie jest t problemem - problemem sa zwrotnice i przejazdy !!!!!!
Na szynach 2,1mm bedziesz mial problemy z taborem przystosowanym do szyn 2,5mm
Zaraz zaraz.Tabor różni się w zależności od torów??? Czyli jak to wyglada w praktyce-lokomotywa BR 218 Roco ma inne podwozie od BR 218 Piko????
Mam zamiar użyć rocoline 83 (2,1mm) czyli i tak powinienem tak zrobić bo w przypadku Piko A-Gleis źle by tabor chodził na rozjazdach???
 

PawelMa

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#65
Takie czy inne wątpliwości są normalne i chyba każdy je ma (przynajmniej powinien, żeby potem nie żałować). Skala H0, TT, N, O, a może kolejka ogrodowa... Analog czy cyfra, zestaw Piko czy Roco. System Lenz, hamerykańce czy produkcja własna... Jakie sterowanie akcesoriami, jaki dekoder, czy i jakie dźwięki, czy i jaka informacja zwrotna... Jaka konstrukcja skrzynki. Jaka trawa, jaki szuter... Jaka epoka... Klej wikol czy polimerowy... jak szkoła: krakowska, łódzka, pomorska... Jaka lutownica, jakie elektronarzędzia. Przerabiać geometrię tego rozjazdu czy zostawić to, co fabryka dała. Co z oświetleniem wagonów... Czy przerobić jakiś niemiecki parowóz na PKP, Jak ta lokomotywa wyglądała w roku 1964... jak naprawić co się zepsuło... jak zapojektować jakiś układ elektroniczny. Czy mam na to budżet, czas i umiejętności - a może na razie akurat tym się nie zajmuję... Ten fun polega też na szukaniu odpowiedzi na takie pytania. Byleby tylko nie popaść w hamletyzm, tylko jednak jakąś decyzję podjąć. Nawet jeśli potem ją zmienisz.
No i dobrze się nie stresować własną niewiedzą - nikt nie jest ekspertem od wszystkiego (może niektórym się tak wydaje, ale zobaczysz, że prawdziwi spece nie przemawiają tu ex catedra, tylko sami też pytają). Pewnie widzisz, że i na tym forum są specjaliści od programowania, od dekoderów i "elektroniki praktycznej", od zasad działania prawdziwej kolei, inni zbudowali kilometry genialnych modułów, inni robią modele i akcesoria o niebo lepsze od fabrycznych, jeszcze inni (a właściwie inny, bo to jedna osoba) to kopalnia wiedzy o taborze PKP - z której korzystają (niestety nie zawsze) producenci modeli. Itd itd.

Nie jestem ekspertem w żadnej z modelarskich dziedzin. Coś tam potrafię, ale wielu rzeczy nie wiem. Są pewnie rzeczy, o których nawet nie wiem, że ich nie wiem. Z roku na rok czegoś się uczę i parafrazując to co napisałeś wcześniej - może się do śmierci czegoś sensownego nauczę, ale już samo uczenie się jest frajdą. Tym większą, jeśli coś realnego z tego powstaje. No, jeszcze nie całkiem realnego, bo moja makieta jest w proszku, a składy H0 wyjeżdżają na razie z szuflad niemal na przełaj po mieszkaniu. Cieszę się teraz, że moje staruteńkie loki TT nie działają. Bo jeszcze 8 lat temu zastanawiałem się, czy może je reanimować i puścić po tych zaśniedziałych blaszanych U-rurkach wyprodukowanych w epoce IIIc. Może za 8 lat będziesz się dalej cieszył z obecnego wyboru, a może wszystko sprzedasz i zrobisz coś innego. To też dobrze. Stracisz nad jakś tam duperelką ileś tam wieczorów, nerwów i kasy, żeby dojśc do wnuiosku, że nie miało to sensu - trudno, taki lajf...

Cokolwiek stwierdzisz, to musi być Twoja decyzja. Ja Ci np. powiem, że mam mieć rozjazdy 9-10st., ktoś inny powie, że to sa mało, ktoś inny, że jeszcze krótsze są super a kosztują 20% mniej. Jeden powie, że za 2000 zł lepiej kupić genialnie zrobioną Ty2 z polskiej pracowni, inny będzie doradzał, że lepiej za tę kasę kupić 3 wielkoseryjne lokomotywki. No i OK, wysłuchaj, ale nie przywiązuj się do tych rad za bardzo.
To Twoja kasa, twój czas, Twoje hobby. Chcę, żebyś to wiedział, zanim przeczytasz, że będąc na Twoim miejscu, mając na Twoje plany budżet początkowy 1000 zł:

- kupiłbym choćby najtańszy zestaw cyfrowy Roco z Multimaus (żeby sobie pojeździć, poznać DCC itd.). Nie przejmując się na razie specjalnie realizmem, jaka to lokomotywa czy wagony. Po prostu żeby jeżdziło. Bez pełnogębnej makiety, bez sadzenia trawy itd. Z założeniem, że za jakiś czas prawie wszystko oprócz DCC pójdzie pewnie do recyclingu albo na alledrogo. Kiedyś może dokupisz drugiego Multimousa, a może jeszcze później sprzedasz co masz i i np kupisz system Lenza. Tak czy siak nie będziesz miał poczucia, że zmarnoałeś czas i pieniądze niepotrzebnie.

- stopniowo, bez pośpiechu, przygotowywałbym się do budowy docelowej makiety. Modułowej albo "tortu" - zależnie od miejsca w mieszkaniu, od tego czy chcesz się łączyć z innymi na imprezach, od stopnia realizmu, jaki Ci odpowiada itd. W wolnych chwilach czytałbym, albo czytałbym, albo czytałbym... Pojechałbym na jakąś imprezę modelarską jako widz (ja niestety tego nie robię - i z braku czasu i dlatego, że raz czy dwa się sparzyłem... rzecz nie dotyczy nikogo z tego forum...), potrenowałbym na jakimś kawałku styropianu sadzenie trawy, zrobiłbym jakiś domek z kartonu czy balsy (bez spinania się, bez superinwestowania, tak dla fanu i dla wprawy - najwyżej pójdzie do kosza). Zrobiłbym plany tej makiety - najlepiej na podstawie przykładow z reala, żeby potem nie zastanawiać się, czy taki układ torów ma sens, jak idą pędnie, jakie wskaźniki poustawiać, jaki kolor mają szyny na torze głownym a jaki na bocznicy itd.

- być może w tzw. międzyczasie stwierdzisz, że chcesz sprzedać tabor ze startsetu i kupić np. coś z PKP. Przynajmniej na początku kupowałbym tylko w sprawdzonych sklepach (także internetowych), a unikałbym "superokazji" z Allegro - żeby się nie dać oszukać.

- do budowy przyszłej makiety wybrałbym tory RocoLine albo Tillig Elite. Jest ewentualnośc, że gdybym wybrał co innego, to bym potem żałował. No, chyba żebym miał znacznie więcej pieniędzy na tory jeszcze lepsze, niedostępne w Polsce... Nie ma dylematu czy szyny 2,5 czy 2,1, bo jeśli nie będziesz kupował starych wagoników na Allegro, to każdy tabor bez przeróbek pojedzie na torach 2,1 mm i nie będzie podskakiwał na podkładach. (dla klarowności mesydżu pomijam kwestię kółeczek hamerykańskich). Bardziej trzeba by się zastanowić nad promieniami łuków - jak to wygląda, ile mam miejsca, czy chcę się łączyć z tymi, którzy przestrzegają określonych norm, czy po ostrych łukach przejadą wszystkie lokomotywy i wagony, które mam lub planuję mieć. A może w ważnych miejscach makiety łuki zrobić w miarę zgodne z rzeczywistością, a ostre, "tramwajowe" tylko tu i ówdzie, po to, żeby jakoś się zmieścić między wersalką a szafą? Tak czy siak, gdybym miał za mało kasy, to raczej bym zmniejszył makietę albo rozłożył projekt w czasie, ale nie próbowałbym oszczędzać na jakości/wyglądzie torów. Badziewny budyneczek dyspozytorni czy drzewko można podmienić, wymiana torów to dramat.

I znowu - ktoś Ci może napisze, że jest zachwycony swoimi torami z Mehano albo z plastikowego zestawu "OrientExpresu" z hipermarketu za 20 zł (zreszą to prawie to samo). Jego wybór - ty sam dowiedz się o różnicach i wybierz. Jedni patynują modele aerografem za kilkaset złotych i zestawem 100 farb, inni robią warsztaty o tym, jak postarzyć model śliną i czarną plaktówką, jeszcze inni w ogóle nie patynują - bo stwierdzają, że jeszcze tego nie potrafą albo wolą model "fabrycznie czyściutki". Jedni nacinają szyny i przykleją na łączeniach łubki, dla innych to dziwactwo, jeszcze inni dodatkow sprawdzają w realu, które podkłady bliźniacze są ze sobą skręcone. Wolny kraj, wolny wybór, każdy robi jak lubi i potrafi - byleby wiedział, jakie są inne możliwości i jakie są konsekwencje jego wyboru (np. konieczny czas, pieniądze, miejsce, kompatybilność z innymi modelarzami).

- mając już makietę lub jej część możesz spróbowac sprzedać tory geoline (IMHO one mają wielki sens ułożone na podłodze czy stole, ale nie na makiecie). Ale może Ci ich niezbyt nierealistyczny wygląd nie będzie przeszkadzał. Albo możesz zechcesz je jakoś podłączyć w jednym miejscu do właściwej makiety i wykorzystać do stworzenia jakiejś niewidocznej stacji technicznej, ukrytego toru itd.

- jeśli myślisz o użyciu do sterownia urządzeniami jakichś sklepowych analogowych klawiaturek, to lepiej zamiast nich kup za niewiele większe pieniądze cyfrowe dekodery urządzeń. Kabelkologia minimalna, specjalna wiedza techniczna niepotrzebna. Możesz potem sterować rozjazdami z Multimausa albo PC-ta (np. program GBBKolejka). Sterowanie analogowe urządzaniami (przy lokach DCC) ma sporo zalet, ale pod warunkiem, że sam zrobiłbyś sobie pulpit - wtedy za nieiwielkie pieniądze mógłbyś ustawiać z niego drogi przebiegu, robić różne zależności itd. Czyli to, co można też zrobić cyfrowa sterując z PCta. A swoją drogą bez podstaw elekstryki się nie obejdzie.

- i na tym forum, i w starych numerach "Świata Kolei", i w GBB Wiki, i na tym, co zostało z zaprzyjaźnionego www.forum.martel.pl, jest sporo informacji. No i bezpośrednie kontakty, no i strony zagraniczne...

No to - POWODZENIA.
OOOPS, trochę się rozpisałem. Chyba przetoczę ten wagon-chłodnię z napisem Żywiec i trochę z niej uszczknę. :grin:
 

AdrianWNS

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#66
PawelMa dziekuje za poradę.
Mój wybór padł na Roco Line 83. Mam nadzieję , że Roco przez kilka lat będzie jeszcze produkował te tory. Bo coś czytałem na forum Martela , że niby w tym roku mają zaprzestać produkcji.
 
OP
OP
J

Jaro

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#67
Paweł dzięki ci!!!
Za co??
Za rady to raz. Za to, ze mnie rozumiesz to dwa.
Napisałeś dokładnie to co myślę.
Dokładnie tak to wygląda.
Do Martinezo- oczywiście ,ze wątek się rozwija. Mało tego,wiesz dlaczego o wszystko tak pytam?? Nie tylko z powodów podanych przez Piotra. Powiem ci dlaczego a przestaniesz się dziwić . Otóż mieszkam w Opolu - 120 tys. mieście w którym NIE MA żadnego sklepu modelarskiego od chyba 10 lat. A to oznacza,ze nie mam ŻADNEJ możliwości zobaczenia zwykłego toru czy to a-Gleis czy Geoline NA ŻYWO. Koledzy z Wroclawia , Warszawy czy Poznania sobie do takiego sklepu mogą autem podjechać a ja najbliższy sklep to pewnie mam we Wroclawiu (88 km). A zdjęcia to dają ze 30% tego co w realu. O wielu rzeczach dowiem sie gdy będę je miał w rękach . Dlatego pytam,żeby nie żałować.
 

martinezo

Znany użytkownik
Reakcje
3 0 0
#68
Jaro napisał(a):
....
Do Martinezo- oczywiście ,ze wątek się rozwija.
W dziwnym kierunku jak na dział DCC...
Jaro napisał(a):
Mało tego,wiesz dlaczego o wszystko tak pytam??
Może z braku takiego przycisku ??
Jaro napisał(a):
Powiem ci dlaczego a przestaniesz się dziwić .
eee team

Nie ma to jak wyrobić sobie zdanie czytając.
Zadając pytanie dostajesz tonę odpowiedzi osób które akurat "są i mają czas".
Nie twierdze że złe.
Uzyskujesz... mętlik - TRIXIdixi itd.....
Ale to Twój mętlik.

Zacznij Facet od zestawu startowego z dobrym sterowaniem - zobaczysz czy to jest to o co Tobie chodzi. Nie martw się na zapas makietą. Na to przyjdzie czas.
U tych osób które "wsiąkną" conajmniej tabor ląduje po czasie na allegro albo u dziecka.
U tych którzy "odpadną" ląduje na allegro lub w piwnicy...
 

jedsok

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#70
PawelMa, jednym slowem to hobby molega w duzym stopniu na podejmowaniu decyzji i badaniu najlepszy rozwiazan. Na tym chyba polega tworzenie kazdego rodzaju kolekcji... Chyba, ze ma sie podejscie czysto inwestycyjne, ale to chyba lepiej zbierac malarstwo, albo remontowac stare Jaguary...
 
Reakcje
0 0 0
#71
Jaro napisał(a):
Koledzy są cierpliwi dlatego ,ze część miała podobne dylematy w przeszłości .
Czesc starszych forumowiczow chyba tego dylematu nie miala bo w skladnicach harcerskich bylo tylko PIKO w HO , TT i N , a po lokomotywe stalo sie dwie godziny przed otwarciem sklepu aby sie zalapc .
No chyba ze ktos jeszcze mial onkla w niemcach i dostal Märklina ktory mozna bylo do d... wsadzic bo nie pasowal do PIKO . :razz:
 

HISZPAN

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#72
Witam wszystkich forumowiczow.Jestem nowy.Zgadzam sie z opinia PawelMa,ze do wszystkiego trzeba czasu jak owoc na drzewie.Trzeba DOJRZEC.Ja zaczalem od zestawu startowego PIKO 57110 i badalem grunt.Zakupilem tez zestaw startowy ROCO 41222 w malowaniu Hiszpanskim RENFE,ze sterowaniem cyfrowym ;) Zakupilem takze ST-44,BR 112,BR 143 firmy ROCO jezdza wspaniale wszystkie na dekoderze :D Mam tez kilka lokomotyw PIKO,ktore maja zamontowane dekodery rocowskie iiiii sa same problemy.Loki nie dzialaja tak jak trzeba,dzialaja z opóznieniem nawet do 30 sekund,zatrzymuja sie i itd.A co do torowiska,ja uzywam PIKO A-Gleis i jest wszystko O.K ;) Jaro masz duzo roznych wskazowek od forumowiczow powinno Tobie to pomoc w podjeciu decyzji :D
 

PawelMa

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#73
Hiszpan- cześć. Nie mam żadnego loka Piko (wspólne mamy tylko rocowskie ST44), nie znam się, ale rokowskie dekodery loków nie mają najlepszej opinii, więc może to z ich powodu Pikowskie loki nie chodzą jak trzeba. Może skontaktuj się z jakimś polskim producentem loków (jest ich tu kilku na tym forum...)

Jedsok: ja nie traktuję tego hobby jako inwestycji, niczego nie kupuję z myślą o odsprzedaży, nigdy nic kolejowego nie odsprzedawałem , ale miło mieć świadomość, że w razie jakiegoś życiowego kataklizmu mogę sprzedać jakieś wagoniki itd za kilaset czy kilka tys. złotych. A swoją drogą, jakby ktoś się uparł i mial środki, to może zarabiać kupując kilka egzemplarzy ciekawych modeli i chomikując je do czasu, aż znikną ze sklepów. Ale to moim zdaniem trochę loteria.

wb3rdu: ja wtedy mieszkałem z rodzicami w Gliwicach (dziecko goroli, ale urodzony w Hindenburgu). Unkla z Efu żem ni mioł, więc jako bajtel po sztole kupowałem w składnicy harcerskiej co tam zostało z dostawy - raz jakiś rozjazd, raz jakiś wagonik (jeśli jeszcze jakikolwiek był), raz jakiś g..niany krzaczek, raz jakąś klawiaturkę, - z zerową wiedzą, co z nią zrobić. Zero klubów, zero internetu, zero czasopism.... No i ceny za BTTB były nie niższe niż teraz - w proporcji do średnich zarobków w Polsce.

Adrian WS: od lat krążą pogłoski, że RocoLine przestanie być produkowane.... Na razie się nie sprawdzają. W ostateczności możesz zrobić w jakims miejscu makiety przejście z RocoLine na Tillig Elite, ew. Shinohara/Walters, Peco czy co tam uznasz za stosowne.

Last but not leats: Jaro - no pewnie że Cię rozumiem. I trzymam kciuki. A w drugą stronę - dzięki, że sprowokowałeś mnie do napisania tego wszystkiego:)
Piszesz, że masz problem, bo w Opolu nie ma sklepu. To duży ból... Ale nawet gdyby sklep był, to i tak wcześniej musiałbyś coś poczytać, żeby określić swoje oczewkiwania (dopuszcalna cena, stopień realizmu, miejsca w pokoju) i zdecydować, co Ci odpowiada. No bo pójdziesz do sklepu, pokażą Ci tory Roco Hobby, Roco Elite, Tillig Elite, Piko, może Mehano - i co? Wszystkie fajne... Albo -historyczny przykład: zobaczysz niby fajny wagon kwasiarkę PKP z Twoich okolic, wypuszczony przez Tilliga, a potem może rozczarujesz się czytajac, że to kompletna mistyfikacja.

Ale najpierw - pewnie za ileś tam miesięcy - pewnie zdecydujesz, czy robisz "torta" (w moim przypadku to określenie bez ironii ani pogardy) np. 2x 3 metry (jak z miejcam w pokoju/piwnicy/ na strychu?) czy moduły (jak z miejscem na ich przechowywanie?). Poczytasz w internecie charakterystyki poszczególnych systemów. Zobaczysz jakieś makiety w realu - np. we Wrocławiu. Określisz czy wolisz system torów z rozjazdami zajmującymi minimum miejsca, ale malo realymi, czy dłuższymi, ale bliższymi rzeczywistości. To podstawa. Poczytasz o systememach Roco, Tillig, Piko - w wersjach zarówno zabawkowych i modelarskich. Na każdym z nich pociąg pojedzie, ale czy to dla Ciebie jedyne kryterium? Inne systemy w Polsce są niedostępne. Do podjęcia decyzji musisz wiedzieć np, czy wolisz mieć frajdę z jeżdzenia za możliwie małą kasę, czy chcesz doplacic 30%, poświęcić trochę miejsca i możliwie wiernie odzwierciedlać rzeczywistość. Czyli najpierw wypadałoby poczytać o prawdziwej kolei, o stosowanych szynach, o tym, jak to się ma do oferty firm modelarskich. Sam z siebie - na oko - na pewno nie będziesz w stanie stwierdzić, który system torów lepiej oddaje przekrój poprzeczny szyny, geometrię rozjazdu, budowę krzyżownicy itd. Ale może to nie będzie dla Ciebie istotne kryterium?

A skąd brać wiedzę? Najpierw rozmaite strony ogólnokolejowe, o zasadach ruchu, ze zdjęciami, planami. Będziesz z nich wiedział, jaki ma być rozmiar szutru (nie będziesz się podniecał widząc niby superowe zdjęcie makietowego toru, ale z dwoma, góra trzema kamulcami między podkładami) , zasady sygnalizacji itp. No i strony modelarskie, np. to forum. Ale nie bezkrytycznie. Ja na przykład nie przywiązywałbym sie do porad nowych użtkowników (czyli - nie wierz w to, co ja teraz piszę :) ). Dalej - może stwórz na własny użytek listę użytkowników, którym ufasz. Sam nie jestem ekspertem, więc w sprawach DCC kieruję się tym, co piszą np. GBB, Martinezo, Blue i kilku innych. Nie znam się na historii taboru PKP i jego oznaczeniach, nie ma dostępu do źródeł, więc ufam temu, co pisze Krzysztof Koj. Działanie prawdziwej kolei? Czytam z uwagą posty Pawła Piotra. Zrobiłem amatorsko trawosadzarkę czy parę układzików do sterowania przyszłej makiety, ale w kwestiach "elektroniki praktycznej" nieomal guru jest dla mnie Cyrrus.
Dalej - warto czytać w prasie i necie relacje ze spotkań modelarskich - zwlaszcza oglądaćz djęcia!!. Odwiedzisz parę stron klubów modelarskich (np. www.lkmk.pl, www.kkmk.org.pl i inne) czy indywidualnych modelarzy i pewnie ułoży Ci się w głowie top-lista. Po takich oględzinach - w necie i częściowo w realu - z dużym szacunkiem podchodzę do tego, co o "makietologii praktycznej" piszą np. Kpt. Nemo, Pado, MsZapkie, Pepej, i kilku innych. Także ludzie spoza tego forum - np. Leszek Lewiński. Nikt z tych ludzi nie jest moim kumplem, z większością nawet nie rozmawiałem ani nie pisałem do nich PW, ale ich wiedzę i dokonania cenię. Choć krytycyzm jest zawsze potrzebny (ktoś sensowny pisze, że nie da się pomalować mchów? To może warto choćby dla przekory przed suszeniem pomoczyć mchy w wodnym roztworze gliceryny z zielonym barwnikiem, a potem psiuknąć podkładem i rozcieńczonym Vallejo? Jak za 2 lata nie zblakną ani nie rozpadną się, wrzucę fotki na forum...)
A jak stwierdzisz, że coś Cię przerasta, to chwilowo odpuść to i zajmij się czym innym. Zamiast decydować o wysokości nóżek do modułu czy rozmyślać o wyższości/niższości siateczki listowia Polaka nad Heki, idż na dworzec w Opolu (super, z budynkiem stacji otoczonym z wszystkich stron torami), jedź w weekend do skansenu wąskotorowego w Rudach Raciborskich, poczytaj o historycznych parowozach albo o technice lutowania...
To przecież taki fajny (czoć czasem wk... ący) nałóg....
:grin:
 
Reakcje
0 0 0
#74
PawelMa napisał(a):
wb3rdu: ja wtedy mieszkałem z rodzicami w Gliwicach (dziecko goroli, ale urodzony w Hindenburgu). Unkla z Efu żem ni mioł, więc jako bajtel po sztole kupowałem w składnicy harcerskiej co tam zostało z dostawy - raz jakiś rozjazd, raz jakiś wagonik (jeśli jeszcze jakikolwiek był), raz jakiś g..niany krzaczek, raz jakąś klawiaturkę, - z zerową wiedzą, co z nią zrobić. Zero klubów, zero internetu, zero czasopism.... No i ceny za BTTB były nie niższe niż teraz - w proporcji do średnich zarobków w Polsce.
Dokladnie tak bylo ....
W Gliwciach to kupilem moje pierwsze 4 felksy 1m i dwie weglarki fa. ROCO cos tak pod koniec 70 lat w tym malym sklepiku kolo kina za rynkiem .
Ja z niemiec jako zem Hanys to od czasu do czasu dostawalem katalogi Märklina , ktore mam do dzisaj , ale moj sasiad- kolega dostawal co jakis czas pakety od unkla z reichu w ktorych byly Märkliny .
Poniewaz on byl bardzo trunkowy i czesto mu kasy brakowala to ja wtedy kupowalem od niego wagony po cenach preferncyjnych w zaleznosci jak go palilo . :D :D
Najblizszy klub modelarzy kolejowych byl w Katowicach ja dobrze pamietam na przeciw budynki komedy glownej .
Najlepiej zaopatrzona byla skladnica harcerska w Bytomiu .
 
OP
OP
J

Jaro

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#75
Tak przy okazji-czytałem w jakims wątku,ze jakość taboru firmy Roco znacznie spadła.
Czy w zwiazku z tym zestaw firmy Roco nadal jest waszym zdaniem atrakcyjnym rozwiązaniem?? Czy można np.stosować wagony Piko do loka i torów Roco w razie czego?? Piko ma chyba 2,5mm a Roco line 2,1. Ktos kiedyś tu chyba pisał,ze Piko jest złe ale wagony robią niezłe.Czy używacie taborów jednej firmy np. tylko Roco albo tylko Piko??
 
Reakcje
0 0 0
#76
To zalezy co chcesz z tym robic . Nie mozna tak od raz powiedziec ze to jest dobre a to nie. Jezeli chcesz miec te wagony tylko w witrynie i je tylko ogladac to chyba wiekszosc kolegow sie zgodzi ze PIKO bedzie stalo nizej niz ROCO czy FL ...albo Mä ..
Do jazdy nowe PIKO sie jak najbardziej nadaje . Wagony sa ciche i chyba nie sprawiaja juz nikomu problemow na zwrotnicach jak to czesto czynily modele z dawnego DDR . ;)

Czesc firm robi tory ktorych glowkach szyn maja wysokosci 2.5mm a czesc 2,1 mm bo bardziej odpowiada to oryginalom .
Np . Na jednometrowym module gdzie wszytsko musie byc w skali 1:87 to tory z glowkami 2,5mm sa troche przeskalowane ..
Stary tabor z lat 60 - 90 chyba wszytskich firm mial kola przystosowany do glowek 2,5mm bo wtedy chyba tylko takie tory byly produkowane , dlatego stare wagony czy lokomotywy na torach roco "" kuleja" :neutral:
Teraz chyba tabor wszystkich firm bez problemowo daje sobie rade na torach 2,1mm
 
Reakcje
0 0 0
#77
Jaro napisał(a):
Czy można np.stosować wagony Piko do loka i torów Roco w razie czego??
zastanów się ! skoro wszystko idzie w dół to : np piko zeszło z 8 na 5 a roco z 14 na 9 . więc i tak roco jest lepsze . poza tym nie można porównywać firmy roco która to firma wydała setki modeli lokomotyw i tysiące wagonów z firmą która klepie klika modeli. nie porównuj Fleischmanna czy trixa do piko , bo to tak jakbym porównał bmw do daewo . chyba się wyprowadzę do Niemiec ....
 

M.Smoczkiewicz

Użytkownik
KKMK
Reakcje
0 0 0
#78
ciekma napisał(a):
Ale fajny wątek, o czym by tu jeszcze napisać epopeję?
Proszę się nie złościć - miałem to wysłać na priva, ale pomyślałem, że wiedza, na którą napotykamy przypadkiem łatwiej zapada w pamięć, jest bardziej przyswajalna... Pozdrawiam - Marek
 

Larry

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#79
Lucjanek napisał(a):
Jaro napisał(a):
Czy można np.stosować wagony Piko do loka i torów Roco w razie czego??
zastanów się ! skoro wszystko idzie w dół to : np piko zeszło z 8 na 5 a roco z 14 na 9 . więc i tak roco jest lepsze . poza tym nie można porównywać firmy roco która to firma wydała setki modeli lokomotyw i tysiące wagonów z firmą która klepie klika modeli. nie porównuj Fleischmanna czy trixa do piko , bo to tak jakbym porównał bmw do daewo . chyba się wyprowadzę do Niemiec ....
Ty chyba piszesz o serii Hobby, bo moim zdaniem Piko jest w wielu przypadkach lepsze od Roco.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
K
Buduję makietę 6
Buduję makietę 140
A
Buduję makietę 35
Buduję makietę 15
Buduję makietę 2

Podobne wątki