Dziś wyjąłem z pudełka lokomotywe, która nie jeździła pare lat. Postawiłem na tory i o przodu. Zaznaczam, że puściłem ją w analogu. Pojeździła pare minut i zwolniła. Potem zaczęła skakać. Potem pojawił się dymek. Myślałem, że się spalił silnik. Zdjąłem z torów, zdjąłem budę i patrze. Nic założyłem budę i dalej na tory. Włączyłem trafo i ruszyła. Jeździ już pół godziny i nic się nie dzieje. Co to mogło z nią być? Bo nie rozumiem skąd ten dymek!